Regulamin, do którego odsyła bank w zakresie informowania o kredycie musi w sposób szczegółowy określać treść umowy ubezpieczenia
W przypadku zawarcia umowy kredytu, której postanowienia nakładają na kredytobiorcę obowiązek ponoszenia kosztów ubezpieczenia z tytułu niskiego wkładu własnego, bank powołuje się, że w sposób wystarczający poinformował klienta o warunkach umowy ubezpieczenia poprzez odesłanie do regulaminu będącego częścią umowy kredytu, to musi on (regulamin) w sposób precyzyjny określać prawa i obowiązki stron stosunku zawiązanego z ubezpieczycielem. Wynika z tego więc, że jeżeli regulamin zawiera jedynie sformułowania ogólne i niejednoznaczne to bank nie dochowuje swoich obowiązków, zaburzając równowagę kontraktową z czego wynika konieczność uznania „klauzuli ubezpieczeniowej” za niedozwoloną. Szczególnie podkreślono, że niedopuszczalną jest sytuacja, w której konsument nie był nawet w stanie stwierdzić jakie zdarzenia są objęte umową ubezpieczenia. W zakresie reszty rozważań Sąd w uzasadnieniu standardowo wskazał na sprzeczność klauzuli z dobrymi obyczajami i rażącego naruszania interesów konsumenta.
Sąd Okręgowy w Łodzi z 2016-10-11 Sygn. III Ca 889/16 Treść uzasadnienia: Zaskarżonym wyrokiem z dnia 15 lutego 2016 roku, w sprawie o sygn. akt I C 713/15, z powództwa R. D. przeciwko (…) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi I Wydział Cywilny: 1. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 17.109,70 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 24 maja 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 3.273 zł tytułem zwrotu kosztów procesu; 2. oddalił powództwo w pozostałej części. Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco: W dniu 23 września 2006 roku R. D. wystąpił do (…) Bank S.A. z siedzibą w W. reprezentowanej przez mBank Centrum (…) we W. z wnioskiem o udzielenie kredytu/pożyczki mPlan hipoteczny na zakup działki budowlanej. Wniosek kredytowy sporządzał pracownik banku. Na etapie składania wniosku R. D. dysponował umową przedwstępną zakupu działek budowlanych z dnia 21 września 2006 roku. Jako zabezpieczenie kredytu wnioskodawca spośród form zabezpieczenia wymienionych we wniosku wskazał hipotekę na kredytowanej nieruchomości, cesję praw z umowy ubezpieczenia na życie, przejściowe ubezpieczenie kredytu. Nadto R. D. złożył oświadczenie o wyrażeniu zgody na udostępnienie informacji zawartych we wniosku towarzystwu (…) współpracującemu z bankiem. W dniu 16 listopada 2006 roku pomiędzy (…) Bankiem Spółką Akcyjną z siedzibą w W. a R. D. została zawarta umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (…) waloryzowany kursem (…) o numerze (…) na zakup nieruchomości położonej w miejscowości B.. Kwota kredytu została określona na 275.000 zł, okres kredytowania został określony od dnia 16 listopada 2006 roku do dnia 20 listopada 2026 roku. Na podstawie § 3 umowy spłatę kredytu zabezpieczono hipoteką kaucyjną na nabywanej nieruchomości oraz ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego. W § 3 ust. 3 umowy określono, iż zabezpieczeniem jest ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytu w (…) S.A., co wiązało się z opłaceniem składki ubezpieczeniowej za 36 – miesięczny okres ubezpieczenia w wysokości 3,5% różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym kredytobiorcy, a wkładem faktycznie wniesionym przez kredytobiorcę, tj. 3.850 zł. Jeśli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpiłaby całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, kredytobiorca zobowiązał się do kontynuacji ubezpieczenia i tym samym opłacenia składki ubezpieczeniowej w wysokości 3,5% kwoty niespłaconego brakującego wkładu własnego, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie mógł przekroczyć 108 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata kredytu. § 26 umowy przewidywał, że integralną część umowy stanowił „Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach P.”, nadto wskazywał, że kredytobiorca zapoznał się z tym dokumentem i uznawał jego wiążący charakter. Sąd Rejonowy ustalił, że po zawarciu umowy z dnia 16 listopada 2006 roku R. D. starał się uzyskać drugi kredyt w tym samym banku na zakup innej nieruchomości. W tym celu wielokrotnie kontaktował się z pracownicą banku telefonicznie, która zapewniała go o identyczności treści drugiej umowy z pierwszą. W dniu 27 grudnia 2006 roku R. D. złożył w mBank Centrum (…) we W. wniosek o udzielenie kredytu/pożyczki mPlan hipoteczny na zakup lokalu mieszkalnego na rynku wtórnym w walucie (…). Wniosek i w tym przypadku sporządzał pracownik banku. Podobnie jak w pierwszym wniosku, wnioskodawca jako proponowane zabezpieczenia wskazał hipotekę na kredytowanej nieruchomości, cesję praw z umowy ubezpieczenia na życie oraz przejściowe ubezpieczenie kredytu. Nadto wnioskodawca wyraził zgodę na udostępnienie informacji zawartych we wniosku towarzystwu (…) współpracującemu z bankiem. W dniu 5 lutego 2007 roku pomiędzy (…) Bankiem Spółką Akcyjną z siedzibą w W. a R. D. została zawarta umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (…) waloryzowany kursem (…) o numerze (…) na zakup spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego nr (…) położonego we W. przy ul. (…). Kwota kredytu została określona na 250.000 zł, okres kredytowania został określony od dnia 5 lutego 2007 roku do dnia 20 lutego 2032 roku. Na podstawie § 3 umowy spłatę kredytu zabezpieczono hipoteką kaucyjną na nabywanej nieruchomości oraz ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego. W § 3 ust. 3 umowy określono, iż zabezpieczeniem jest ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytu w (…) S.A., co wiązało się z opłaceniem składki ubezpieczeniowej za 36 – miesięczny okres ubezpieczenia w wysokości 3,5% różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym kredytobiorcy, a wkładem faktycznie wniesionym przez kredytobiorcę, tj. 3.500 zł. Jeśli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpiła całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, kredytobiorca zobowiązał się do kontynuacji ubezpieczenia i tym samym opłacenia składki ubezpieczeniowej w wysokości 3,5% kwoty niespłaconego brakującego wkładu własnego, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie może przekroczyć 108 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata kredytu. Również w przypadku umowy z dnia 5 lutego 2007 roku § 26 umowy wskazywał na integralną część umowy stanowi „Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach P.”, nadto wskazywał, że kredytobiorca zapoznał się z tym dokumentem i uznawał jego wiążący charakter. Sąd meriti ustalił również, że w obu przypadkach R. D. wnioskował o kredyt na 100% wartości nieruchomości nie chcąc angażować własnych środków. Umowy kredytu z dnia 16 listopada 2006 roku oraz z dnia 5 lutego 2007 roku nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień z kredytobiorcą. Treść umów została ustalona i zaproponowana kredytobiorcy według przyjętego i stosowanego przez bank w obrocie konsumenckim wzorca umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (…) waloryzowany kursem (…). R. D. nie otrzymał innej propozycji ustanowienia zabezpieczenia obydwu kredytów, oprócz hipoteki oraz ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Na etapie składania wniosków o kredyt nie był szczegółowo informowany o zasadach ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, zapisy te pojawiły się dopiero na etapie podpisywania każdej z umów. Kredytobiorcy nie wytłumaczono przy zawieraniu umów, czemu ma służyć zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, w jaki sposób wylicza się kwotę niskiego wkładu własnego, jakie są zasady dalszego pobierania opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, w szczególności jak długo takie ubezpieczenie będzie trwało oraz jakie z tego tytułu zobowiązany będzie ponosić koszty. Nie została mu przedstawiona umowa ubezpieczenia zawarta pomiędzy (…) a pozwanym, kredytobiorca nie posiadał zatem żadnej wiedzy na temat jego statusu prawnego w tej umowie, w szczególności czy jest on wskazany jako ubezpieczony, jakie zdarzenie ubezpieczeniowe ta umowa obejmuje. R. D. podpisał drugą umowę z takim samym zapisem w zakresie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, działając w zaufaniu do pracownicy banku. Przy przedłużaniu umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytobiorca nie otrzymywał żadnego uzasadnienia decyzji. W dacie zawierania umów z dnia 16 listopada 2006 roku oraz 5 lutego 2007 roku obowiązywał w (…) Banku S.A. z siedzibą w W. „Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach P. hipotecznych”. W postanowieniach ogólnych Regulaminu w punkcie 15 zdefiniowano, iż prawnym zabezpieczeniem kredytu/pożyczki hipotecznej jest prawna forma zabezpieczenia wierzytelności mBanku z tytułu udzielonego kredytu/pożyczki hipotecznej, przyjmowana przez bank zgodnie z obowiązującymi w mBanku zasadami dotyczącymi prawnego zabezpieczenia wierzytelności mBanku. § 15 Regulaminu wskazywał, że do prawnych zabezpieczeń kredytów/pożyczek hipotecznych należały: hipoteka na nabywanej nieruchomości, przelew na rzecz banku praw z mowy ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych, wskazanie mBanku jako uposażonego w umowie ubezpieczenia na życie kredytobiorcy oraz dokonanie cesji praw z w/w umowy ubezpieczenia na życie na rzecz banku, zastaw rejestrowy na wierzytelności z rachunku bankowego, przelew środków na rachunek banku, hipoteka na nieruchomości stanowiącej własność/ograniczone prawo rzeczowe osoby trzeciej. R. D. dokonał opłat składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego z umowy z dnia 16 listopada 2006 roku: w dniu 29 listopada 2006 roku kwoty 3.850 zł oraz w dniu 15 grudnia 2009 roku w kwocie 3.526,76 zł, zaś z umowy z dnia 5 lutego 2007 roku : w dniu 7 lutego 2007 roku w kwocie 3.500 zł, w dniu 3 marca 2010 roku w kwocie 3.407,77 zł oraz w dniu 4 marca 2013 roku w kwocie 2.825,76 zł. Pismami z dnia 29 kwietnia 2015 roku R. D. skierował wezwanie do (…) S.A. z siedzibą w W.: a) o zapłatę kwoty 3.407,77 zł pobranej z jego rachunku w dniu 3 marca 2010 roku oraz kwoty 2.825,17 zł pobranej z jego rachunku w dniu 4 marca 2013 roku, b) o zapłatę kwoty 3.500 zł pobranej z jego rachunku w dniu 7 lutego 2007 roku, kwoty 2.825,17 zł pobranej z jego rachunku w dniu 4 marca 2013 roku, c) o zapłatę kwoty 3.850 zł pobranej z jego rachunku w dniu 29 listopada 2006 roku oraz kwoty 3.526,76 zł pobranej z jego rachunku w dniu 15 grudnia 2009 roku. W w/w pismach wezwał (…) S.A. z siedzibą w W. do zwrotu w/w kwot wraz z odsetkami ustawowymi w terminie 14 dni roboczych od dnia otrzymania pisma. Pisma wpłynęły do adresata w dniu 7 maja 2015 roku. (…) Bank Spółka Akcyjna z siedzibą w W. zmieniła nazwę na (…) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.. W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy zważył, że powództwo jako uzasadnione podlegało uwzględnieniu niemalże w całości zarówno w zakresie należności głównej jak i odsetek. Sąd Rejonowy podał, że powód oparł swoje roszczenie na art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c., wywodząc zaś nienależność świadczenia wskazał na abuzywność postanowień umów z dnia 16 listopada 2006 roku oraz z dnia 5 lutego 2007 roku w zakresie postanowienia § 3 ust. 3 umów, na podstawie których bank pobrał od powoda składkę z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Sąd Rejonowy dokonując zatem kontroli umowy pod kątem jej abuzywności, powołując się przy tym na treść art. 385 2 k.c., oraz art. 385 1 § 2 k.c. podzielił argumentację powoda, iż sporne postanowienia zawarte w § 3 ust. 3 umów z dnia 16 listopada 2006 roku oraz z dnia 5 lutego 2007 roku stanowiły niedozwolone postanowienia umowne. Postanowienia te nie były uzgadniane indywidualnie, nie obejmowały postanowień określających główne świadczenia stron. Sąd meriti wskazał, że § 3 ust. 3 obydwu umów jako formę zabezpieczenia kredytobiorcy przewidywał ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytu w (…) S.A. oraz konieczność opłacenia składki ubezpieczeniowej za 36 – miesięczny okres ubezpieczenia w wysokości 3,5 % różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym kredytobiorcy, a wkładem faktycznie wniesionym przez kredytobiorcę. Nadto § 3 ust. 3 wskazywał również na możliwość kontynuacji ubezpieczenia. Sąd odnosząc się do przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami wskazał, że zakwestionowane postanowienie w ogóle nie precyzowało istotnych postanowień tego zabezpieczenia oraz sposobu obliczania składki tego ubezpieczenia. Sąd podniósł, że w myśl art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Tymczasem zapis umowy nie wskazywał, czy ubezpieczonym był kredytobiorca, czy też ubezpieczonym był bank, nie precyzował wypadku ubezpieczeniowego, tj. zdarzenia, które uzasadniałoby wypłatę odszkodowania. Przedmiotowy zapis umowy nie precyzował zatem elementów przedmiotowo istotnych dla umowy ubezpieczenia. Nadto Sąd podał, że ani umowy z dnia 16 listopada 2006 roku oraz z dnia 5 lutego 2007 roku ani „Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach mPlanów hipotecznych” nie zawierały definicji niskiego wkładu własnego, które to pojęcie zostało wprowadzone w § 3 ust. 3 umowy, brak było bowiem definicji pojęcia wymaganego wkładu własnego. Sąd I instancji zważył również, że jakkolwiek pozwany w odpowiedzi na pozew podnosił, że w dacie starania się przez powoda o kredyt bank mógł udzielić kredytu w maksymalnej wysokości 80% wartości nieruchomości, niemniej jednak informacja ta nie znalazła potwierdzenia w dokumentach wiążących powoda. Sąd zaznaczył także, że żaden przepis umowy nie wskazywał, w jaki sposób bank zobowiązany jest ustalić kwotę niskiego wkładu własnego, która podlegać będzie ubezpieczeniu. Powyższe – w ocenie Sądu meriti – przesądzało o całkowitej dowolności banku w zakresie ustalania kwoty niskiego wkładu własnego, która podlegała ubezpieczeniu, co z kolei wiązało się z dowolnością ustalania wysokości składki. Co więcej w zdaniem Sądu „Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach P. hipotecznych” w ogóle nie zawierał jako formy zabezpieczenia odrębnej kategorii ubezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, tym samym nie zawierał żadnych szczegółowych postanowień, które regulowałyby ten stosunek prawny. Jedyne informacje dotyczące tego zabezpieczenia znajdowały się tylko i wyłącznie w § 3 ust. 3 obydwu umów. Informacje te były natomiast bardzo lakoniczne i niejednoznaczne. Powyższe względy zdaniem Sądu Rejonowego przemawiały za uznaniem za niedozwolone § 3 pkt. 3 zdanie pierwsze każdej z umów, pomimo tego, że powód i pozwany w sposób jednoznaczny określiły wysokość składki oraz okres trwania pierwotnego ubezpieczenia. Sąd Rejonowy w sposób analogiczny ocenił abuzywność postanowienia w zakresie kontynuowania ubezpieczenia, dodając, że § 3 ust. 3 umowy kredytowej łączącej strony nie dawał powodowi, jako konsumentowi, jakichkolwiek uprawnień w zakresie oceny zasadności kontynuowania umowy ubezpieczenia po upływie 36 miesięcy okresu kredytowania. Wobec braku definicji niskiego wkładu własnego oraz sposobu jego każdorazowego obliczania brak było możliwości zweryfikowania przez klienta kiedy nastąpiła spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego. Nie wskazano również jakie inne zdarzenie kończy okres ubezpieczenia. Wskazane wyżej okoliczności prowadzą – zdaniem Sądu – do wniosku, że przewidziana we wzorcu umowy opłata związana z kontynuowaniem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego była dodatkowym kosztem kredytu, na który konsument nie miał żadnego wpływu, ani też faktycznej wiedzy odnośnie sposobu kształtowania tej opłaty i w rezultacie nie mógł ustalić rzeczywistych kosztów wynikających z tytułu zawarcia umowy kredytu. Tego rodzaju regulacja kształtowała prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszała jego ekonomiczne interesy jako konsumenta i stawiała powoda w nierównorzędnym (niekorzystnym) położeniu wobec pozwanego banku – przedsiębiorcy. Oceny tej w uznaniu Sądu nie zmieniał fakt, iż powód początkowo nie powziął wątpliwości co do treści kwestionowanego zapisu umownego, wskazując, że jest to o tyle usprawiedliwione, że na datę zawierania każdej z umów powód znał dokładną kwotę obciążającego go ubezpieczenia na okres najbliższych 36 miesięcy, nie był zaś w stanie przewidzieć, czy ubezpieczenie po tym okresie będzie kontynuowane. Sąd uznał za wiarygodne zeznania powoda, iż działał w zaufaniu do pracownika banku. Niezależnie od powyższego Sąd stwierdził, że abuzywność klauzuli umownej należało oceniać z punktu widzenia obiektywnego. Sąd podał także, że wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie w sprawie o sygn. akt VI ACa 1521/12, oddalono apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie o sygn. akt XVII AmC 2600/11, w którym uznano podobne w swej treści postanowienie umowne za niedozwolone i zakazano jego wykorzystywania w obrocie konsumenckim. Uwzględniając powyższe argumenty Sąd Rejonowy uznał, że pobrane od powoda świadczenie pieniężne w kwocie 17.109,70 zł, należy uznać za nienależne i podlegające zwrotowi na zasadzie art. art. 405 w zw. z art. 410 § 2 k.c. Na powyższą kwotę złożyły się kwoty: 3.850 zł wpłacona w dniu 29 listopada 2006 roku, 3.500 zł wpłacona w dniu 7 lutego 2007 roku, 3.526,76 zł wpłacona w dniu 15 grudnia 2009 roku, 3.407,77 zł wpłacona w dniu 3 marca 2010 roku oraz 2.825,17 zł wpłacona w dniu 4 marca 2013 roku. W pozostałym zakresie Sąd I instancji oddalił powództwo. O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł stosownie do art. 481 § 1 k.c. uznając za uzasadnione zasądzenie odsetek od dnia 24 maja 2015 roku, wskazując jednocześnie, że żądanie odsetek od daty wcześniejszej było nieuprawnione i w tym zakresie podlegało oddaleniu. Ponieważ wysokość odsetek nie była w żaden sposób określona Sąd, mając na względzie art. 359 § 2 k.c., ustalił, iż powodom należą się odsetki ustawowe. O kosztach procesu Sąd meriti orzekł w oparciu o art. 100 k.p.c. przyjmując, że powód wygrał proces niemalże w całości. Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi skarżący zarzucił: naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie: a) 3 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez pozbawione podstaw przyjęcie, iż strona powodowa udowodniła roszczenie dochodzone pozwem co do zasady, w szczególności poprzez uznanie, że nie zachodzi w niniejszym postępowaniu konieczność dowodzenia przez powoda wystąpienia w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy obu z przesłanek abuzywności kwestionowanego postanowienia umowy kredytu, tj. naruszenia dobrych obyczajów i rażącego naruszenia interesów powoda i że może to być zastąpione w przeważającej części wyłącznie wnioskowaniem wywodzonym głównie z motywów rozstrzygnięcia Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w postępowaniu o badanie wzorca umowy w ramach kontroli abstrakcyjnej. W konsekwencji – zdaniem apelującego – Sąd Rejonowy bezpodstawnie przyjął, iż strona powodowa udowodniła roszczenie, tj. wykazała, że sporne postanowienie obu umów kredytu jej nie wiąże, gdyż wypełnia znamiona abuzywności oceniane według przesłanek i kryteriów z art. 385 1 k.c. i art. 385 2 k.c., podczas gdy dla przesłanek zastosowanego art. 385 1 k.c. Sąd I instancji, poza faktem iż strony łączyły dwie umowy zawierające sporną klauzulę i wyprowadzeniem wniosków wyłącznie na gruncie treści kwestionowanego postanowienia, regulaminu i wniosków kredytowych nie dokonał oceny materiału dowodowego sprawy oraz oceny, czy powód sprostał ciężarowi dowodu w zakresie udowodnienia przesłanki sformułowania praw i obowiązków powodów z naruszeniem dobrych obyczajów oraz z naruszeniem interesów konsumenta w stopniu rażącym, m. in. co do ustalenia, czy sporne postanowienie zawiera tego rodzaju elementy, jak i tego, czy obie z powyższych przesłanek łącznie zachodzą w sprawie niniejszej; b) 479 43 k.p.c. w zw. z art. 365 k.p.c. i art. 366 k.p.c. poprzez nieuzasadnione zastosowanie tego przepisu i pozbawione podstaw przyjęcie, iż co do umów zawartych przez powoda, zachodzą podstawy do zastosowania skutku przewidzianego w art. 479 43 k.p.c. poprzez odwołanie się wyłącznie do treści wpisu w Rejestrze prowadzonym przez Prezesa UOKiK, pod poz. 6068, w okolicznościach, w których w odróżnieniu od kontroli abstrakcyjnej wzorca umownego dokonywanej w trybie art. 479 34 i in. k.p.c., do której również odnoszą się hipoteza i dyspozycja art. 479 43 k.p.c. postanowienia umów (nie zaś wzorca umownego) zawartych przez powoda, podlegają indywidualnemu badaniu pod kątem oceny wystąpienia przesłanek z art. 385 1 k.c. z uwzględnieniem kryteriów z art. 385 2 k.p.c.; c) 227 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. poprzez: wybiórcze i fragmentaryczne rozważenie zebranego materiału dowodowego z pominięciem dowodów z dokumentów (m. in. wniosku kredytowego) w części, w jakiej dokumenty te wskazywały na sytuację majątkową powoda w dacie ubiegania się zarówno o pierwszy jak i drugi kredyt, z których to wynikało, że powód posiada płynne aktywa na kwotę co najmniej 10.000 zł (skoro uiścił tę kwotą jako wkład własny) oraz osiągał miesięczne dochody na poziomie netto umożliwiającym mu zaangażowanie większego wolumenu środków własnych na transakcję nabycia nieruchomości, tj. pokrycie wkładu własnego i tym samym uniknięcie kosztów wynikających z włączenia spornego postanowienia do treści umowy (tj. możliwość zawarcia umowy w granicach standardowego progu kredytowania, bez ustanawiania dodatkowych zabezpieczeń spłaty kredytu), a mimo to ubiegał się o udzielenie mu kredytu odpowiednio w wysokości 100% i 110% wartości nieruchomości na sfinansowanie całości ceny za nabywaną nieruchomość (dokument (…)), tj. w okolicznościach, w których bank udzielał, bez dodatkowego zabezpieczenia, kredytów od 60 do 80% wartości nieruchomości oraz mimo, że nie przedstawił pozwanemu innych zabezpieczeń spłaty kredytu, co jest szczególnie istotne w kontekście kryteriów dokonywania oceny spornego postanowienia, które to podlega ocenie według stanu z chwili zawarcia obu umów oraz z uwzględnieniem okoliczności ich zawarcia; z pominięciem dowodów wskazujących na fakt poniesienia przez pozwany bank kosztów ustanowienia zabezpieczenia spłaty kredytu w części odpowiadającej kwocie objętej ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, tj. zwłaszcza z pominięciem okoliczności wskazujących na poniesienie przez pozwany bank składek w związku z ubezpieczeniem kredytów udzielonych powodowi w (…) S.A., co winno prowadzić do wniosku, że pozwany bank nie wzbogacił się o pobrane od powoda kwoty z tytułu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu, a zatem nie wzbogacił się kosztem strony powodowej, tj. podjęcie rozstrzygnięcia z pominięciem doniosłej okoliczności, iż kwoty uiszczone przez stronę powodową na rzecz pozwanego zostały pobrane i przekazane ubezpieczycielowi celem objęcia zabezpieczeniem spłaty kredytu stanowiącej wymagany, acz nie wniesiony przez powoda wkład własny tym ubezpieczeniem; a) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, poprzez to, że: Sąd I instancji dokonał szczątkowego ustalenia stanu faktycznego sprawy w zakresie posiadanej przez stronę powodową wiedzy o warunkach kredytowania, z pominięciem znacznej części materiału dowodowego sprawy, m.in. posiadanego przez powoda doświadczenie w zaciąganiu kredytów, co najmniej w odniesieniu do drugiej umowy kredytowej zawartej z pozwanym, jak i wynikających z wniosków kredytowych okoliczności odnoszących się do sytuacji majątkowej powoda, tj. zakresu dostępnych dla pozwanego informacji pozwalających np. na zaproponowanie powodowi innej formy zabezpieczenia – w okolicznościach, w których strona powodowa nie wykazywała żadnej inicjatywy ustanowienia takowego, a także z pominięciem okoliczności, iż włączenie spornego postanowienia do obu umów stanowiło, przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, wyłączną konsekwencję podjętej przez kredytobiorcę decyzji o ponadstandardowym zakresie kredytowania, mimo obiektywnie istniejącej możliwości wniesienia wkładu własnego na poczet transakcji nabycia nieruchomości, w takim zakresie, aby kwota kredytu nie przekroczyła progu, powyżej którego bank żądał ustanowienia dodatkowych zabezpieczeń; Sąd I instancji przyjął, że kwestionowane przez stronę powodową postanowienie § 3 ust.3 są „właściwie” tożsame treściowo z postanowieniem wpisanym do rejestru klauzul niedozwolonych pod numerem (…) – co zdaje się wynikać z odwołania się w uzasadnieniu przez Sąd do wyroku (…) w sprawie o sygn. akt XVII AmC 2600/11 – podczas gdy pomiędzy postanowieniem kwestionowanym przez powoda, a postanowieniem wpisanym do rejestru występują znaczące różnice, a nie jedynie różnice stylistyczne, w szczególności klauzula wpisana do rejestru przewiduje automatyzm kontynuacji ochrony ubezpieczeniowej i nie obejmuje abuzywnością pierwszej inicjalnej składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu, podczas gdy z treści § 3 ust.3 obu umów strony powodowej nie wynika, aby ochrona ta była kontynuowana automatycznie; Sąd I instancji przyjął, że kwestionowane postanowienie umowne nie dawało konsumentowi żadnych uprawnień w zakresie oceny zasadności kontynuowania umowy ubezpieczenia po upływie pierwszych 36 miesięcy, bowiem brak było w jego treści jakiegokolwiek zapisu, wskazującego, na jaki okres umowa ubezpieczenia niskiego wkładu zostanie przedłużona po upływie pierwszych 36 miesięcy, podczas gdy ustalenia w tym zakresie Sąd oparł wyłącznie na twierdzeniach pozwu, niezweryfikowanych żadnymi innymi dowodami, w szczególności dowodem z zeznań powoda, którego to przeprowadzenie, wbrew twierdzeniem Sądu obciążało stronę powodową nie zaś pozwanego albowiem to powód zobowiązany był wykazać okoliczności uzasadniające twierdzenia pozwu, nie zaś pozwany; naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.: a) naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. i art. art.385 2 k.c. poprzez wadliwą ich wykładnię polegającą na: – nieprawidłowej interpretacji przesłanek abuzywności: ukształtowania praw i obowiązków konsumenta niezgodnie z dobrymi obyczajami oraz naruszenia interesu konsumenta w kwalifikowanym, rażącym stopniu, poprzez brak rozważenia czy w tej konkretnej sprawie doszło do sformułowania praw i obowiązków powoda w spornej klauzuli z naruszeniem dobrych obyczajów i w sposób rażąco naruszający interes strony powodowej jako kredytobiorcy, w tym przede wszystkim interes ekonomiczny, z uwagi na to, że Sąd I instancji w zasadzie ograniczył się do oceny hipotetycznego naruszenia interesów konsumenta, oceniając klauzulę zawartą w § 3 ust. 3 umowy kredytu bez uwzględniania okoliczności zaistniałych przy zawieraniu umowy kredytu, a jeśli chodzi o interes ekonomiczny strony powodowej z pominięciem przyczyn i okoliczności leżących u podstaw wprowadzenia do umowy spornego postanowienia, rzeczywistej oceny wysokości kosztów pierwszej i kolejnych opłat w stosunku do wielkości (kwoty) uzyskanego przy tym zabezpieczeniu kredytu hipotecznego, będącego kredytem najniżej oprocentowanym na rynku, z pominięciem korzyści odnoszonych przez kredytobiorcę ze skorzystania ze spornego postanowienia, a więc bez rzeczywistego rozważenia czy ukształtowanie praw i obowiązków konsumenta w spornej klauzuli naruszało dobre obyczaje i interes strony w kwalifikowanym, rażącym stopniu oraz z całkowitym pominięciem rozważenia wzajemnego rozkładu interesów stron na gruncie spornego postanowienia w tym przy uwzględnieniu interesów pozwanego banku, których Sąd nie wziął pod uwagę w najmniejszym stopniu; – nieuzasadnionym przyjęciu, iż przewidziany w § 3 ust.3 obu umów kredytu obowiązek spełnienia przez powoda świadczenia pieniężnego, stanowiącego co do jego wymiaru równowartość świadczenia banku z tytułu ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia kredytu, wynikającego ze specyfiki kredytu i zakresu żądania kredytobiorcy co do kwoty kredytu zaspokajającej interes powoda, stanowi samo w sobie podstawę do utożsamiania tegoż obowiązku umownego z narzuceniem przez przedsiębiorcę warunków umowy, według Sądu Rejonowego spełniających a limine przesłanki z art. 385 1 k.c., z pominięciem rozważenia w jakiejkolwiek formie przyczyn leżących u podstaw wprowadzenia tego obowiązku do treści łączącej strony umów, wynikających i w pełni zależnych od woli kredytobiorcy i żądanego przez niego zakresu kredytowania, jak i rodzaju i charakteru ekwiwalentu tego świadczenia po stronie kredytobiorcy, w postaci objęcia kredytu taką formą zabezpieczenia, która umożliwiała jego udzielenie zgodnie z wnioskiem kredytobiorcy, mimo, iż według oferty skierowanej do ogółu potencjalnych klientów banku, bank nie przewidywał możliwości udzielenia kredytu w takim zakresie, jakiego oczekiwał powód, co z resztą sam przyznał, i tylko w wyżej wymienionym zakresie żądając od powoda ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia, niwelującego ponoszony przez bank dodatkowy zakres ryzyka; – nieuzasadnionym przyjęciu, iż fakt poniesienia przez stronę powodową kosztów odpowiadających poniesionemu przez bank dodatkowemu kosztowi, wynikającemu ze specyfiki kredytu udzielanego powodowi, stanowi o działaniu sprzecznym z dobrymi obyczajami i naruszeniu interesów strony powodowej, w rażącym stopniu, podczas gdy w powołanych okolicznościach, poza realizacją funkcji zabezpieczenia kredytu, do czego bank jest uprawniony według art. 93 ustawy Prawo bankowe i ograniczeniem ryzyka ponoszonego przez bank w związku z udzieleniem kredytu na takim poziomie, jaki wynika z przyjętego przez bank maksymalnego zakresu kredytowania, bez ustanawiania dodatkowych zabezpieczeń, pozwany bank nie odnosił żadnych dodatkowych korzyści kosztem kredytobiorcy, w tym korzyści finansowych, powodujących wzbogacenie banku, jako że kwota opłat pobranych przez bank od powoda była równa składkom uiszczonym przez bank na rzecz (…) S.A.; – nieuzasadnionym przyjęciu przez Sąd Rejonowy, iż zabezpieczenie interesu wierzyciela (pozwanego banku) poprzez ustanowienie dodatkowego zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w sposób ukształtowany w spornej klauzuli może być ocenione jako naruszające dobre obyczaje i nieuzasadnione, a do tego prowadzące do rażącego naruszenia interesów strony powodowej, w okolicznościach, w których sposób zabezpieczenia jest zgodny z prawem, jak i nie stanowił nadmiernego obciążenia strony powodowej jako kredytobiorcy, jednocześnie zaś taki sposób zabezpieczenia niwelował ryzyka i ciężary związane z ustanowieniem zabezpieczeń w innej formie, co było brane pod uwagę przez kredytobiorcę – w tym stronę powodową – przy zawieraniu umów i decydowaniu o skorzystaniu z tej formy zabezpieczenia, tym bardziej, że powód nie chciał angażować własnych środków finansowych w większym rozmiarze, czy składników majątkowych, stanowiących własność osób trzecich, które stanowić mogły zabezpieczenie spłaty kredytu udzielonego na pokrycie wkładu własnego, którym powód nie dysponował w wysokości wymaganej przez bank, – niezasadnym pominięciu niekwestionowanej przez powoda, a dowodzonej przez stronę pozwaną okoliczności, iż w przypadku wniesienia przez kredytobiorcę, wymaganego przez bank do udzielania kredytu, wkładu własnego, koszty opłat zarówno po stronie banku, jak i po stronie kredytobiorcy, nie powstałyby, jako że koszty te związane są wyłącznie i bezpośrednio z zakresem żądanego przez stronę powodową kredytowania, przekraczającego próg niepociągający za sobą ustanowienia dodatkowych zabezpieczeń, przewidziany nie tylko przez pozwanego (od 60% do 80% wartości nieruchomości), ale i inne banki uczestniczące w obrocie i oferujące podobne produkty bankowe (kredyt hipoteczny). W powyższym zakresie Sąd Rejonowy zdaje się konstruować nie dającą się wywieść ani z regulacji ustawowej, ani też z praktyki obrotu, w tym z udziałem konsumentów, powinność pozwanego banku poniesienia wszelkich następstw i kosztów odnoszących się do specyfiki umowy, której zawarcia żąda konsument wnioskujący o udzielenie kredytu, z pominięciem przyczyn powodujących powstanie kosztów po stronie banku, będących wyłącznie pochodną zakresu żądania kredytobiorcy. Sąd Rejonowy zdaje się w ten sposób wyrażać zapatrywanie, iż wierzyciel (którym jest bank z tytułu udzielanego kredytu), wobec zamiaru zawarcia umowy z udziałem konsumenta, obowiązany jest udzielić kredytu w każdej kwocie, we własnym zakresie ponosząc koszty działania zgodnego z interesem klienta, zaś każdą formę obciążenia kredytobiorcy w/w kosztami, nie będącą standardem dla danej umowy (tj. wynikającą żądanego zakresu kredytowania) traktować należy jako wypełniającą przesłanki art. 385 1 k.c.; – wyłączeniu z zakresu oceny wystąpienia przesłanek z art. 385 1 k.c. szeregu okoliczności mających miejsce w dacie zawarcia umowy kredytu przez strony pod kątem zgodności spornego postanowienia z dobrymi obyczajami i dokonanie tej oceny w oderwaniu od tych okoliczności, w oparciu o własne przekonanie Sądu, co jest charakterystyczne dla kontroli abstrakcyjnej klauzuli dokonywanej w postępowaniu o uznanie postanowień wzorca umowy za abuzywne, a nie dla kontroli incydentalnej. Sąd dokonał oceny w istocie w oparciu o samo brzmienie klauzuli, a nie w oparciu o szereg dowodów, w tym dokumentów złożonych przez pozwanego, w oparciu, o które należało ustalić czy sporna klauzula narusza dobre obyczaje, z uwzględnieniem okoliczności, w jakich doszło do zawarcia umowy przez powoda oraz czy narusza w stopniu rażącym interes powoda (w szczególności interes ekonomiczny); – wyprowadzeniu wniosku, dającego się wywieść z motywów rozstrzygnięcia. iż przepisy art. 385 1 k.c. i 385 2 k.c. stanowią podstawę do dokonywania wyizolowanej od całokształtu relacji kontraktowej stron. Ich oceny, w oparciu jedynie o brzmienie konkretnego postanowienia umowy, tj. z pominięciem jego osadzenia w umowie zawartej przez strony oraz w okolicznościach towarzyszących jej zawarciu oraz stanowiących przyczynę wprowadzenia do treści umowy kredytu spornego postanowienia, w konkretnych okolicznościach działania stron w dacie zawierania umowy, których należyte rozważenie prowadzić winno do wniosku, iż pozycja strony powodowej jako konsumenta w spornej umowie nie prowadziła do naruszenia równowagi kontraktowej stron, zaś w relacji stron me zachodził stan uzasadniający twierdzenie, że wystąpiły przesłanki z art. 385^ k.c., w szczególności nie występowała przesłanka naruszenia interesów konsumenta w kwalifikowanym, rażącym stopniu, którego stwierdzenie dopiero w takiej postaci, uzasadniać mogłoby sięgnięcie do środków ochrony przewidzianych w art. 385’k.c. i tylko w takich okolicznościach mogłoby uzasadniać uwzględnienie powództwa, z uwagi na konieczność przywrócenia naruszonej równowagi kontraktowej stron; b) naruszenie art. 93 ust. 1 ustawy Prawo bankowe w związku z art. 65 § 2 k.c., polegające na nieuzasadnionym przyjęciu, iż czynności pozwanego banku wyrażone w spornym postanowieniu umowy, zmierzające do uzyskania zabezpieczenia udzielanego kredytu w taki sposób, aby wartość zabezpieczeń kredytu, jak i możliwość zaspokojenia poprzez realizację tych zabezpieczeń, będąca wyrazem szczególnego uprawnienia banku (por. tytuł rozdziału 8 ustawy Prawo bankowe: szczególne uprawnienia i obowiązki banków) wynikającego ze zwiększonego, w przypadku kredytu powoda, ryzyka ponoszonego przez bank, mogą zostać uznane za abuzywne. Sąd I instancji zdaje się również pomijać cel ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia spłaty kredytu wynikający z charakteru relacji stron, jak i funkcję tegoż zabezpieczenia, tj. zapewnienie pozwanemu bankowi – na wypadek wystąpienia sytuacji nie spłacania kredytu przez stronę powodową (co stanowi niewykonanie essentialia umowy kredytu) – ograniczenia ryzyka straty związanej z udzieleniem kredytu powodowi, jak i możliwości rzeczywistego zaspokojenia wierzytelności banku z przedmiotów i praw stanowiących zabezpieczenie spłaty kredytu; c) naruszenie art. 385 1 k.c., w związku z art. 385 2 k.c. oraz z art. 22 1 k.c., poprzez pozbawione podstaw przyjęcie, iż przepis art. 385 1 k.c. stanowi wyraz paternalistycznej ochrony przyznanej konsumentowi jako stronie umowy zawartej z przedsiębiorcą w taki sposób, iż powód jako konsument nie jest obowiązany do wykazania żadnej, chociażby elementarnej staranności, przy podejmowaniu decyzji o wstąpieniu w relację kontraktową z przedsiębiorcą jest uprawniony, aby kierować się wyłącznie własnymi, uzasadnionymi oczekiwaniami co do zawieranej umowy, zwłaszcza wówczas, kiedy konsument będący stroną umowy zawartej z przedsiębiorcą jest osobą posiadającą wyższe wykształcenie, doświadczenie zawodowe i doświadczenie w kontaktach z instytucjami bankowym, posiadającym zatem, co najmniej w odniesieniu do drugiej umowy kredytu, w dacie zawarcia umowy pozwalającą ocenić wpływ postanowienia na koszty kredytowania, jak i ocenę proporcji tychże kosztów do korzyści odnoszonej przez powoda. Na skutek pominięcia tych wszystkich okoliczności, podjęte przez Sąd I instancji rozstrzygnięcie, daje wyraz pełnej dowolności w traktowaniu konsumentów z pominięciem przynależnych na gruncie wykładni prawa krajowego wzorców starannego, rozważnego i świadomego konsumenta, w szczególności w takich przypadkach, kiedy ze względu zarówno na przymioty osobiste – np. wyższe wykształcenie i doświadczenie czy osiągane dochody – strona powodowa jako konsument w relacji z pozwanym przy zawieraniu umowy działała z należytym rozeznaniem, decyzję o zawarciu umowy podejmowała świadomie, w okolicznościach, pozwalającą na prawidłowe odczytywanie i zrozumienie postanowień umowy, jak i możliwość świadomego podjęcia decyzji o wstąpieniu w relację kontraktową z bankiem, jak i o braku możliwości ustanowienia innych zabezpieczeń spłaty kredytu na składnikach majątku strony powodowej, względnie miała możliwość poniechania zawarcia umowy i zaciągnięcia kredytu w konkurencyjnym banku z innym, oczekiwanym przez stronę powodową zabezpieczeniem spłaty kredytu w części stanowiącej brakujący (nie wnoszony) wkład własny, względnie z bankiem nie stawiającym tego rodzaju wymagania. Sąd Rejonowy zdaje się dawać wyraz błędnego pojmowania celu i istoty art. 385 1 k.c., który nie stanowi środka pozwalającego na dowolność kształtowania relacji stron stosownie do pożądanych przez konsumenta skutków w sferze interesów konsumenta na dowolnym etapie wykonywania umowy, a służyć ma jedynie przywróceniu równowagi kontraktowej stron, której zaburzenie następowałoby przy zawarciu umowy. Wbrew przyjętemu przez Sąd zapatrywaniu, przepis art. 385^ k.c. nie może bowiem stanowić podstawy do ingerencji Sądu w umowę na etapie jej wykonywania, w wyniku zmiany oceny przez konsumenta ex post opłacalności spornego postanowienia umowy, po zrealizowaniu celu, któremu zapis ten miał służyć; d) naruszenie art. 410 § 2 k.p.c., poprzez pozbawione podstaw przyjęcie, iż pozwany bank wzbogacił się kosztem strony powodowej w stopniu odpowiadającym kosztom objęcia kredytu powoda, ubezpieczeniem brakującego (niskiego) wkładu własnego, jak zdaje się wywodzić Sąd Rejonowy – w wyniku przeniesienia na kredytobiorcę kosztów ustanowienia zabezpieczenia. Sąd Rejonowy bezpodstawnie pomija niekwestionowaną przez stronę powodową okoliczność, iż pozwany poniósł odpowiadające kwotom uiszczonym przez powoda koszty objęcia kwoty kredytu stanowiącej niewniesiony wkład własny ubezpieczeniem, a zatem nie odniósł w wymiarze finansowym żadnej dodatkowej korzyści kosztem kredytobiorcy, zaś jedynym motywem wdrożenia tego rodzaju działania i poniesienia kosztów było udzielenie powodowi kredytu w żądanej wysokości na poziomie ponad odpowiednio… i 110% wartości nieruchomości, w warunkach adekwatności ustanowionych na rzecz banku zabezpieczeń, tj. ustanowienia zabezpieczeń, co do tej części (kwoty) kredytu, która nie znajdowała pokrycia w zabezpieczeniu hipotecznym, i co do której – bez ustanowienia dodatkowej formy zabezpieczenia – pozwany bank nie uzyskiwałby zaspokojenia w razie niespłacania kredytu przez powoda, względnie – zaspokojenie wierzytelności banku powodowałoby powstanie dodatkowych kosztów czy zostałoby odsunięte w czasie na skutek poszukiwania zaspokojenia ze składników majątku powoda jako dłużników osobistych. W oparciu o wskazane zarzuty strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt. 1 i 2 poprzez oddalenie powództwa w całości oraz poprzez zmianę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania za pierwszą instancję i zasądzenie tychże od powoda na rzecz pozwanego, a także zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych. W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego w tym zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Sąd Okręgowy zważył, co następuje: Apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu. W pierwszej kolejności należy zauważyć, że Sąd pierwszej instancji przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe, na podstawie którego dokonał istotnych do rozstrzygnięcia sprawy ustaleń. Ustalenia te Sąd Okręgowy w Łodzi uznaje za prawidłowe i przyjmuje za własne. Przechodząc do merytorycznej oceny zarzutów apelacji wskazać należy, że zarówno w sferze przepisów procesowych, jak i materialnoprawnych sprowadzają się one do wykazania, iż z materiału dowodowego przedmiotowej sprawy nie można było wyprowadzić wniosku, że postanowienie zawarte w § 3 ust. 3 umów kredytu z dnia 16 listopada 2006 roku oraz z dnia 5 lutego 2007 roku zawartych ze stroną powodową stanowiły klauzulę niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 k.c., a także, iż postanowienie to nie było uzgadniane indywidualnie. Na wstępie koniecznym jest odniesienie się do sformułowanych przez skarżącego zarzutów naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego. W ocenie Sądu Odwoławczego Sąd Rejonowy nie dopuścił się zarzucanego mu przez apelującego naruszenia art. 227 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. Generalnie zarzuty strony apelującej w tym zakresie sprowadzają się do forsowania własnej, korzystnej dla apelującej, oceny stanu faktycznego. W świetle zaś utrwalonych poglądów judykatury i piśmiennictwa nie jest wystarczającym uzasadnieniem zarzutu naruszenia normy art. 233 § 1 k.p.c. przedstawienie przez stronę skarżącą własnej oceny dowodów i wyrażenie dezaprobaty dla oceny prezentowanej przez Sąd pierwszej instancji. Subiektywne przekonanie strony o tym, którym dowodom należy przyznać wiarę oraz przekonanie strony o odmiennej ocenie poszczególnych środków dowodowych, nie może być podstawą kwestionowania swobodnej oceny dowodów dokonywanej przez sąd (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 24 września 2015 roku, III AUa 962/14, LEX nr 1820905). Wbrew stanowisku strony pozwanej Sąd Rejonowy dokonał wszechstronnej i wyczerpującej analizy materiału dowodowego i wywiedzione przez niego konkluzje były trafne. Ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny został przyjęty przez Sąd Odwoławczy za własny, bowiem wyprowadzony on został z dowodów, których ocena odpowiada wszelkim wskazaniom z art. 233 § 1 k.p.c. Bez czynienia dalszych ustaleń materiał zgromadzony w postępowaniu w pierwszej instancji stał się podstawą orzeczenia Sądu drugiej instancji. Wskazać również należy, że wszechstronne rozważenie zebranego materiału oznacza uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy dowodowej i wiarygodności. Wszystkim wskazanym wyżej kryteriom odpowiada – zdaniem Sądu Okręgowego – ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji. Wszystkie przeprowadzone dowody zostały przez Sąd Rejonowy przywołane i omówione. Nie można też zarzucić, by Sąd I instancji na tle przeprowadzonych dowodów budował wnioski, które z nich nie wynikają. Samo natomiast przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu nie może stanowić o skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Odnosząc się zaś do braku poczynienia wniosków, które w ocenie skarżących wynikają z materiału dowodowego sprawy wskazać należy, że przepis art. 233 § 1 k.p.c. reguluje jedynie kwestię oceny wiarygodności i mocy dowodowej przeprowadzonych w sprawie dowodów, a nie poczynionych ustaleń faktycznych, czy wyprowadzonych z materiału dowodowego wniosków, bądź też ich brak. Zauważyć należy, iż Sąd Rejonowy już na wstępie uzasadnienia zaskarżonego wyroku przeprowadził analizę kwestionowanego przez powoda postanowienia umowy kredytowej celem wykazania, iż § 3 ust. 3 przedmiotowej umowy odnosi się do świadczenia niebędącego świadczeniem głównym i określa to świadczenie w sposób niejednoznaczny. Ocena ta otworzyła zaś drogę do czynienia dalszych rozważań, celem wykazania, że postanowienie to, niebędące postanowieniem uzgodnionym indywidualnie przez strony, kształtuje prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, a tym samym stanowi klauzulę abuzywną, co oznacza, iż nie wiąże ono powoda jako słabszej strony w stosunku prawnym z udziałem przedsiębiorcy – pozwanego. Z oceną tą nie zgodziła się strona pozwana. Skarżący wywodził między innymi w swojej apelacji, iż konkluzja Sądu Rejonowego, że postanowienie zawarte w § 3 ust. 3 umowy kredytowej określa świadczenie powoda w sposób niejednoznaczny nie została oparta na wszechstronnej ocenie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy, a zwłaszcza została dokonana z pominięciem dowodów z dokumentów m. in wniosku kredytowego w części w jakiej wykazywały na sytuację majątkową powoda w dacie ubiegania się zarówno o pierwszy jak i drugi kredyt oraz z pominięciem dowodów wskazujących na fakt poniesienia przez pozwany bank kosztów ustanowienia zabezpieczenia spłaty kredytu w części odpowiadającej kwocie objętej ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego. Zarzutu tego nie można uznać za skuteczny. Przede wszystkim Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że powód przy zawieraniu umów kredytu nie był poinformowany o treści umowy ubezpieczenia niskiego wkładu i stąd uznał, że postanowienia tej umowy nie były uzgodnione indywidualnie. W tym zakresie, podstawą ustaleń były zeznania powoda ocenione w świetle pozostałego materiału dowodowego, w tym wniosku kredytowego i okoliczności towarzyszących zawarciu przez powoda przedmiotowych umów, których pominięcie niezasadnie zarzuca strona apelująca, a z których nie wynika, by powód w chwili zawierania umów znał zakres informacji o ubezpieczeniu niskiego wkładu własnego. Pozwany nie wykazał równie, że w chwili zawierania umów z powodem informował go o warunkach ubezpieczenia. Zeznania powoda korelują zaś z dokumentacją kredytową, a w szczególności wnioskiem kredytowym, gdzie wśród form zabezpieczenia (do wyboru) nie ma przewidzianej opcji ubezpieczenia niskiego wkładu oraz Regulaminem kredytowania, z którego nie wynikała konieczność zastosowania takiego ubezpieczenia, ani też szczegółowe jego warunki. Oceny tej nie zmienia – jak trafnie wskazał Sąd I instancji fakt, iż powód początkowo nie powziął wątpliwości, co do treści kwestionowanego zapisu umownego, albowiem przede wszystkim abuzywność klauzuli umownej należało oceniać z punktu widzenia obiektywnego. Biorąc wszystko powyższe pod uwagę należy wskazać, że powód nie został zapoznany ze szczegółową treścią stosunku ubezpieczenia, a tym samym należało podzielić ustalenia Sądu I instancji w zakresie, w jakim uznaje te postanowienia za niejednoznaczne dla powoda. Należy zauważyć, iż kwestionowane postanowienie umowy kredytowej zawarte w jej § 3 ust. 3 stanowi, że prawnym zabezpieczeniem kredytu jest między innymi ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytu na trzydziestosześciomiesięczny okres ubezpieczenia. Jednocześnie paragraf ten zawiera postanowienie, że kredytobiorca (powód) upoważni Bank (pozwanego) do pobrania środków w wysokości 3,50 % kwoty kredytu objętej ubezpieczeniem, co daje w konsekwencji 3.850 zł, tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego oraz zwrotu kosztów z tytułu automatycznego przedłużenia ubezpieczenia niskiego wkładu bez odrębnej dyspozycji. Mimo, iż umowa kredytowa zawierała tak istotne postanowienie, jakim było powstanie dodatkowego stosunku prawnego (pomiędzy pozwanym Bankiem – ubezpieczonym i ubezpieczającym a Bankiem (…)), którego ciężar w postaci obowiązku uiszczenia składki, a także ryzyko wystąpienia przez pozwanego z roszczeniem zwrotnym w stosunku do kredytobiorcy, spoczywał zasadniczo wyłącznie na powodzie, nie została mu przedstawiona szczegółowa treść stosunku ubezpieczenia. Z załączonych dokumentów nie wynika, jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki są objęte tą ochroną oraz jakie są ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Okolicznością pozostającą w rozpoznawanej sprawie poza sporem jest również to, że powodowi nie zostały przedstawione ogólne warunki ubezpieczenia, jak również sam dokument przedmiotowej umowy. Wbrew stanowisku apelującego, także powołane przez niego dowody w postaci Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych, złożonego przez powoda oświadczenia o zapoznaniu się z postanowieniami Regulaminu, a także dowodu w postaci umowy kredytowej nie precyzują dokładnie praw, a szczególności obciążeń, jakie miałyby wynikać dla powoda z treści postanowień zawartych w § 3 ust. 3 każdej z umów. Odnosząc się w pierwszej kolejności do wskazanego wyżej Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych, należy wskazać, iż w przedmiocie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego stanowiącego jedno z prawnych zabezpieczeń kredytu, nie został określony rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, a nadto nie zostały wymienione wypadki objęte tą ochroną oraz ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Wprawdzie powód podpisał umowę kredytową, w której złożył jednocześnie oświadczenie o zapoznaniu się z jej treścią oraz z treścią stanowiącego jej integralną część Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych, nie sposób jednakże uznać, iż Regulamin ten w jakikolwiek sposób doprecyzowuje – w zakresie mającym istotne znaczenie dla powoda – postanowienia zawarte w § 3 ust. 3 umowy kredytowej. W konsekwencji za słuszne należy uznać stwierdzenie, iż powód nie miał w niniejszej sprawie żadnej realnej możliwości ustalenia choćby wystąpienia, bądź nie, wypadku ubezpieczeniowego, a tym bardziej oceny, czy kwota, o zapłatę której mógłby wystąpić przeciwko niemu ubezpieczyciel w ramach roszczenia zwrotnego, jest kwotą rzeczywiście należną, czy też wygórowaną. Wbrew również twierdzeniom strony apelującej Sąd Rejonowy dokonał w niniejszej sprawie wszechstronnego rozważenia wszystkich okoliczności sprawy w zakresie przeprowadzanej kontroli indywidualnej kwestionowanego postanowienia. Nie można zatem zarzucić – jak to czyni skarżący – Sądowi Rejonowemu, iż ten zastąpił własne rozważania oceną Sądu wyrażoną w wyroku zapadłym w sprawie o sygn. akt XVII AmC 2600/11, w której ocena „niejednoznaczności” dotyczyła postanowienia przewidującego kontynuowanie umowy ubezpieczenia po upływie 36 miesięcy okresu kredytowania oraz braku wyjaśnienia na jaki okres umowa ubezpieczenia niskiego wkładu – po upływie tego okresu – zostanie automatycznie przedłużona. W niniejszej sprawie postanowienia tej treści nie były przedmiotem badania Sądu. Tym samym podniesione zarzuty dotyczące naruszenia art. 3 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. oraz art. 479 43 w zw. z art. 365 k.p.c. i art. 366 k.p.c. należało uznać za całkowicie bezzasadne. W ocenie Sądu Okręgowego nietrafnym pozostawał także zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego poprzez uznanie za klauzulę abuzywną postanowienia nakładającego na powoda obowiązek ponoszenia kosztów ubezpieczenia kredytu hipotecznego z tytułu niskiego udziału własnego kredytobiorcy. Sąd Odwoławczy, podzielając w pełni stanowisko Sądu Rejonowego, uznał przedmiotową klauzulę za postanowienie spełniające wszystkie zakreślone przepisem art. 385 1 § 1 i 3 k.c. warunki konieczne do przyjęcia jej za niedozwoloną w relacji konsument – przedsiębiorca (pozwany bank). Wedle treści art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Do uznania badanego postanowienia umownego za niedozwolone i wyeliminowania go z praktyki stosowania konieczne było łączne stwierdzenie występowania czterech przesłanek. Umowa musiała zostać zawarta z konsumentami (co w niniejszej sprawie pozostawało bezsporne), a nadto kwestionowane postanowienie nie mogło zostać uzgodnione indywidualnie, postanowienie to musiało kształtować prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy oraz nie dotyczyć sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron. Dokonana przez Sąd Okręgowy analiza postępowania nie wykazała, żeby strona pozwana uczyniła zadość ciężącemu na niej w oparciu o treść art. 385 1§ 4 k.c. obowiązkowi dowiedzenia, że kwestionowane przez powoda postanowienie zostało z nim indywidualnie uzgodnione – co zostało wyjaśnione powyżej. O ile powód miał możliwość wyrażenia, albo niewyrażenia zgody na zaproponowane warunki, to ingerencja w ich treść w praktyce była wyłączona. Kwestionowaną klauzulę uznać należało równocześnie za sprzeczną z dobrymi obyczajami i rażąco naruszającą interesy konsumentów. Naruszeniem dobrych obyczajów w niniejszej sprawie jest już samo nieprzedstawienie powodowi treści stosunku ubezpieczenia. Celem ubezpieczenia niskiego wkładu pozostawało zagwarantowanie pozwanemu Bankowi możliwie największych profitów przy równoczesnym (kosztem powoda) ograniczeniu ryzyka gospodarczego związanego z dokonaną czynnością bankową. Zasadniczo jedynym beneficjentem ubezpieczenia pozostawała strona pozwana – profesjonalista na rynku usług finansowych, która jako ubezpieczona dzięki zobowiązaniu powoda do uiszczania składek uzyskała daleko idące zabezpieczające płatność kredytu w razie problemów z jego wypłacalnością. Zważyć przy tym należy, że ustanowienie zabezpieczenia ubezpieczeniowego implikowało uzyskanie przez powoda wyższego kredytu – a co za tym idzie równocześnie gwarantowało bankowi większy zysk związany z wyższą podstawą do obliczania rat kredytowych i odsetek uzyskiwanych przez instytucję finansową z tytułu spłaty wyższego kapitału. Strona pozwana będąc profesjonalistą wykonującym działalność gospodarczą i prowadzącym przedsiębiorstwo nakierowane na osiąganie zysku z tytułu umowy kredytu uzyskuje tenże zysk w postaci opłat przygotowawczych, prowizji a głównym jego źródłem pozostają odsetki od spłacanego, pożyczonego kapitału. Odsetki stanowią wynagrodzenie banku z tytułu użyczenia pieniędzy jak i stanowią kompensatę ewentualnych niepowodzeń innych kredytów (których zaspokojenie z zabezpieczenia nie pokryło salda zadłużenia). W ocenie Sądu Okręgowego obciążanie dodatkowymi opłatami zmniejszającymi ryzyko prowadzonej przez bank działalności gospodarczej rażąco naruszała interesy konsumenta – powoda. Zważyć bowiem należy, że zgodnie z kwestionowanym postanowieniem umowy powód ma pokryć koszt ubezpieczenia, a nadto może on również stać się dłużnikiem ubezpieczyciela z racji wypłaconego pozwanemu odszkodowania. Powyższe oznacza, iż powód płaci niejako podwójnie, pokrywa bowiem zarówno koszt ubezpieczenia, jak i koszt ewentualnie niespłaconego kredytu, ze wszystkimi odsetkami i innymi świadczeniami wynikającymi z umowy. Mimo tego jednak, iż na powodzie spoczywa tak znaczny ciężar z tytułu dodatkowo zawartej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, której strona powodowa nie jest stroną, jednakże zobowiązana jest do uiszczenia kosztów tegoż ubezpieczenia, powód nie ma w okolicznościach rozpoznawanej sprawy faktycznie żadnych możliwości, aby dowiedzieć się, jaki jest zakres ochrony ubezpieczeniowej, a także o innych istotnych postanowieniach umowy ubezpieczenia. W istocie powód dysponuje jedynie oświadczeniem pozwanego, że pokrywa rzekome koszty ubezpieczenia, nie wie jednak naprawdę za co płaci. W konsekwencji słuszne jest stwierdzenie, iż rażąco narusza to interesy powoda, gdyż w ten sposób – przez brak informacji – nie ma on żadnej realnej możliwości ustalenia choćby wystąpienia bądź nie wypadku ubezpieczeniowego. Nie bez znaczenia pozostaje także, że wysokość rat ubezpieczenia pozostawała stosunkowo wysoka, a tym samym obciążenie powoda pozostawało znaczące. W narzuconym przez pozwanego rozwiązaniu problemu zabezpieczenia niskiego wkładu własnego, korzyść jest więc rażąco jednostronna: tylko pozwany korzysta z dobrodziejstw ubezpieczenia, nie ponosząc przy tym z tego tytułu żadnych kosztów. Co więcej, porównując narzucone powodowi rozwiązanie do sytuacji, w której to powód byłby ubezpieczającym, jego sytuacja prawna jako konsumenta jest pogorszona. Liczyć on musi się bowiem z obowiązkiem zwrotu świadczenia ubezpieczycielowi w zakresie wypłaconego odszkodowania, co w sytuacji gdyby sam był ubezpieczającym, co do zasady nie miałoby miejsca. Okoliczności powyższe wskazują, że poprzez zawarcie umowy zawierającej omawiane postanowienie doszło do przerzucenia ryzyka gospodarczego związanego z prowadzoną przez stronę pozwaną zawodowo działalnością bankową na powoda – konsumenta. Mając na uwadze powyższe, a w szczególności fakt, iż w sprawie niniejszej zostały wykazane wszystkie przesłanki uznania kwestionowanego postanowienia umowy kredytowej za klauzulę abuzywną, należy stwierdzić, iż Sąd Rejonowy słusznie przyjął, że postanowienia umowy zawarte w § 3 ust. 3 nie wiąże strony niniejszego postępowania. Tym samym zarzuty naruszenia przez Sąd pierwszej instancji normy art. 385 1 § 1 i 385 2 k.c. k.c. należało uznać za nieuzasadnione. Nieuzasadniony był także zarzut naruszenia art. 93 ust. 1 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 65 § 2 k.c. W rozpoznawanej sprawie nie podlegało kwestionowaniu zagadnienie, czy do umowy kredytu można wprowadzić postanowienie przewidujące w ogóle ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, lecz przedmiotem sporu było to, czy sposób, w jaki przedmiotowe postanowienie umowy kształtowało prawa i obowiązki powoda nie powodował, iż postanowienie to należało traktować jako klauzule abuzywną w świetle art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. Nie zatem samo wprowadzenie do umowy kredytowej dodatkowego zabezpieczenia było kwestionowane, lecz sposób sformułowania postanowienia zawartego w § 3 ust. 3 umowy. W tych okolicznościach uznanie ostatecznie, iż postanowienie to, jako spełniające przesłanki wynikające z przepisu art. 385 1 § 1 i § 2 k.c., nie wiąże strony, przy ich związaniu umową w pozostałym zakresie, nie narusza w żaden sposób normy art. 93 ust. 1 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 65 § 2 k.c. W konsekwencji powyższego za nietrafny należało uznać również zarzut naruszenia art. 410 § 2 k.c. poprzez pozbawione podstaw przyjęcie, że po stronie pozwanego banku zaistniało bezpodstawne wzbogacenie kosztem powoda, podczas gdy pozwany bank w żadnym stopniu nie jest i nigdy nie był w jakikolwiek sposób wzbogacony względem powoda, bowiem poniósł odpowiadające kwotom uiszczonym przez powoda koszty objęcia kwoty kredytu stanowiącej niewniesiony wkład własny ubezpieczeniem. Jeżeli bowiem, jak prawidłowo uznał Sąd Rejonowy, postanowienie zawarte w § 3 ust. 3 umowy stanowiło niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. i z racji tego nie wiązało ono powoda, to tym samym spełnienie na jego podstawie świadczenia nastąpiło bez podstawy prawnej, a w związku z tym było ono świadczeniem nienależnym podlegającym zwrotowi na podstawie art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c., którą to podstawę Sąd Rejonowy zastosował w niniejszej sprawie prawidłowo. Mając na względzie powyższe, Sąd Okręgowy w oparciu o treść art. 385 k.p.c. w punkcie I wyroku oddalił apelację jako bezzasadną. Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego w punkcie II wyroku oparto o treść art. 98 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Powód wygrał sprawę w postępowaniu apelacyjnym w całości, stąd strona pozwana winna zwrócić mu poniesione koszty, na które składało się wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika procesowego, w wysokości 2.400 zł, ustalone w oparciu o treść § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800).