Chcesz uwolnić się od kredytu frankowego?

Blog

Blog i Aktualności

Umowa kredytu zawarta z mBank nieważna ! - wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z 04.04.2023 r. w sprawie o sygn. XV C 2769/22.

Witajcie!

Przychodzimy z radosną nowiną – kolejną wygraną Naszego Klienta!

Tym razem to wygrana w sprawie Konsument vs. mBank, toczącej się przed Sądem Okręgowym w Gdańsku w sprawie o sygn. XV C 2769/22.

Wyrokiem z dnia 04 kwietnia 2023 r. Sąd Okręgowy ustalił nieistnienie stosunku prawnego między powodem a pozwanym.

W związku z tym, zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 264 530,34 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, a także kwotę 11 580,66 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za czas od uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy stwierdził, iż: „W związku z nieważnością umowy zawartej przez strony, wszystkie świadczenia spełnione w jej wykonaniu przez powoda na rzecz banku, są bowiem świadczeniami nienależnymi i podlegają zwrotowi na podstawie art. 410 § 1 k.c”.

Co istotne, Sąd uznał, że zwrotowi powinny podlegać wszystkie kwoty uiszczone przez powoda na rzecz banku, w tym z tytułu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Wynika to z faktu, iż bez spornej umowy kredytu nie byłoby podstawy do uiszczania na rzecz banku kwot z tytułu wspomnianego ubezpieczenia.

Ponadto Sąd Okręgowy w ww. orzeczeniu uznał, iż powód posiada interes prawny w ustaleniu nieważności spornej umowy kredytu.

Cieszymy się, że po raz kolejny możemy dzielić się z Wami radosnymi nowinami i sukcesem Naszego Klienta, osiągniętym przy pomocy sumiennej i efektywnej pracy Naszego zespołu.

Zmierzamy po więcej!

Miłego dnia  

Poniżej prezentujemy całą treść wyroku:

Powód                          w pozwie, złożonym przeciwko mBank spółce akcyjnej z siedzibą w Warszawie, domagał się zasądzenia od strony pozwanej na rzecz powoda kwoty 264.530,34 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia              2022 roku do dnia zapłaty oraz domagał się ustalenia, że cała przedmiotowa umowa nr                                                                                 2008 roku, zawarta z BRE Bank S.A. z siedzibą w Warszawie jest nieważna, a co za tym idzie nie istnieje stosunek prawny wynikający z umowy kredytu numer                                                                                                  2008 r. zawartej z BRE Bank S.A. z siedzibą w Warszawie. Jako roszczenie ewentualne wobec roszczenia określonego powyżej, na wypadek, gdyby Sąd nie uwzględnił ww. żądania, wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 84.013,30 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia              2022 roku do dnia zapłaty oraz ustalenie, że wskazane postanowienia § 1 ust. 3A, § 7 ust. 1, §11 ust. 4, § 13 ust. 6, § 16 ust. 3 umowy                                                 2008 zawartej z BRE Bank S.A. z siedzibą w Warszawie stanowią niedozwolone postanowienia umowne w myśl art. 3851 § 1 k.c. i jako takie nie obowiązują od dnia podpisania umowy. Ponadto powód wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych z uwzględnieniem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokość 34 zł.

W uzasadnieniu swojego żądania powód podał, że w dniu                                                                                                                       2008 roku zawarł z pozwanym umowę kredytu hipotecznego indeksowanego do CHF na wzorcu umownym. Powód podniósł, że przedmiotowa umowa może zostać uznana za nieważną przyjmując, że postanowienia zawarte w § 1 ust. 3A, § 7 ust. 1, §11 ust. 4, § 13 ust. 6, § 16 ust. 3 umowy stanowią niedozwolone postanowienia umowne w myśl art. 3851 § 1 k.c. wskutek czego cała umowa jest nieważna, albowiem nie jest możliwe jej wykonywanie po wyeliminowaniu niedozwolonych postanowień umownych lub jest nieważna w oparciu o art. 58 § 1 k.c. jako sprzeczna z art. 69 ust. 1 pr. bank., a ponadto nieważna jako mająca na celu obejście art. 69 ust. 1 w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 1-10 ustawy Prawo bankowe 1ub nieważna w oparciu o art. 58 § 2 k.c. jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego w postaci uczciwości obrotu profesjonalisty (banku) z konsumentem (kredytobiorcą) i zaufania w obrocie bankowym lub też w myśl art. 58 § oraz art. 58 § 2 k.c. w związku z art. 4 ust. 1, art 6 ust. 1, art. 12, a ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, poprzez niezrozumiałą dla przeciętnego konsumenta treść oraz nierzetelne przeprowadzenie procesu informacyjnego poprzedzającego zawarcie umowy jako wyraz nieuczciwej praktyki rynkowej pozwanego wprowadzającej w błąd oraz naruszającej obowiązek informacyjny wobec konsumenta, lub wreszcie jako stanowiącą w rzeczywistości skomplikowany instrument finansowy w postaci kredytu powiązanego z kontraktem walutowo-procentowym SWAP w rozumieniu art. 4 pkt. 1 ust. 2 Dyrektywy 2004/39/WE, co wiązało z naruszeniem przez pozwanego bezwzględnego obowiązku informacyjnego, co skutkuje nieważnością umowy w myśl art. 3531 k.c. w związku z art.58 § 1 k.c., art. 58 § 2 k.c., jako sprzecznej z zasadami współżycia społecznego oraz przekraczającej granice swobody umów.

Jednocześnie strona powodowa wskazała, że interes prawny w żądaniu ustalenia nieistnienia stosunku prawnego na podstawie art. 189 k.p.c., przejawia się w tym, że pozwany zakwestionował w ramach postępowania reklamacyjnego nieważność umowy i w dalszym ciągu istnieje stan niepewności co do przyszłych świadczeń. Powód stoi na stanowisku, że uwzględnienie roszczenia o zapłatę, nie zakończy definitywnie sporu pomiędzy stronami.

W zakresie wysokości dochodzonego roszczenia żądania powód wskazał, że w od dnia podpisania umowy do dnia 2022 roku wpłacił na rzecz pozwanego łącznie 264 530,34 zł i w przypadku uznania całej umowy za nieważną, wszelkie wpłaty dokonane na rzecz pozwanego należy uznać za nienależne.

Uzasadniając roszczenie ewentualne powód postulował, że ww. postanowienia umowne mogą zostać uznane za nieważne w myśl art. 58 § 1 k.c. jako sprzeczne z art. 69 ustawy Prawo bankowe i nieważne jako mające na celu obejście art. 69 ust 1 ustawy Prawo Bankowe w związku z artykułem 69 ust. 2 pkt 1-10 ustawy Prawo bankowe lub nieważne w myśl art. 58 § 2 k.c. jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego w postaci uczciwości obrotu profesjonalisty (banku) z konsumentem (kredytobiorcą) i obrocie bankowym lub też niedozwolone postanowienia umowne w myśl art. 3851 § 1 k.c. – przy czym strony są związane umową w pozostałym zakresie, a skutkiem nieważności dotknięte są tylko ww. niedozwolone postanowienia umowne. Powód wyjaśnił, że w przypadku tylko wyeliminowania z umowy klauzul abuzywnych należałoby przyjąć, że pozwany pobrał od powoda bezpodstawnie kwoty o łącznej wartości 84.013,30 zł, które wynikają z różnicy pomiędzy wysokością rat wpłaconych przez powoda a ratami należnymi pozwanemu przy założeniu, że indeksacja do CHF ulega eliminacji z zawartej umowy.

W odpowiedzi na pozew pozwany mBank spółka akcyjna z siedzibą w Warszawie wniósł o oddalenie powództwa w całości w zakresie wszystkich żądań strony powodowej z uwagi na ich oczywistą bezzasadność oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany zakwestionował roszczenie strony powodowej co do zasady oraz co do wysokości oraz wskazuje, że jest ono nieudowodnione. Pozwany wskazywał również na bezpodstawność żądania zwrotu składek za ubezpieczenie.

W ocenie pozwanego brak jest podstaw do stwierdzenia abuzywności kwestionowanych klauzul. Wskazał, że kwestionowane klauzule determinują indeksowany charakter kredytu, a zatem określają główny przedmiot umowy. Nadto zdaniem pozwanego klauzule wprowadzające do kredytu mechanizm indeksacji sformułowane są w sposób jednoznaczny i zrozumiały i w konsekwencji nie podlegają badaniu pod kątem przesłanek określonych przepisami o ochronie konsumenckiej. Jednocześnie wskazywał, że postanowienia umowy dotyczące indeksacji kredytu kursem waluty CHF były przedmiotem indywidualnych ustaleń stron, nie są one sprzeczne z wymogami dobrej wiary bądź dobrymi obyczajami ani nie prowadzą do znaczącej nierównowagi praw i obowiązków stron. Pozwany zaprzeczył również twierdzeniom dotyczącym rzekomego braku poinformowania o ryzku kursowym związanym z zawarciem umowy kredytu indeksowanego.

Pozwany stanął na stanowisku, że w przypadku stwierdzenia abuzywności kwestionowanych postanowień umownych, możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy poprzez odwołanie się do art. 69 ust. 3 Prawa bankowego jako przepisu bezwzględnie obowiązującego, wykładni oświadczeń woli stron bądź też odwołanie się do przepisu prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. Nadto pozwany wskazywał na niekorzystne dla konsumenta skutki unieważnienia umowy, gdyż w razie uwzględnienia przez Sąd zarzutu nieważności umowy, strona powodowa będzie zobowiązana do zwrotu na rzecz pozwanego wypłaconej kwoty kapitału wraz z należnym mu wynagrodzeniem.

Pozwany podniósł również, że sporna umowa nie narusza zasady oznaczoności świadczenia oraz że kredyt indeksowany nie jest instrumentem finansowym ani nie zawiera w sobie takiego instrumentu.

Pozwany zakwestionował interes prawny strony powodowej w zakresie powództwa o ustalenie w szczególności ze względu na możliwość istnienia dalej idących roszczeń o zapłatę.

Ponadto podczas rozprawy w dniu                   2023 roku pozwany zakwestionował status powoda jako konsumenta.

Sąd ustalił następujący stan  faktyczny:

 

BRE BankS.A. z siedzibą w Warszawie obecnie po zmianie nazwy działa pod firmą mBank

S.A. z siedzibą w Warszawie.

/okoliczność bezsporna/

W 2008 roku powód                              poszukiwał oferty kredytowej, gdyż potrzebował środków finansowych na zakup mieszkania. Powód był zainteresowany uzyskaniem kredytu na kwotę 260.000 zł. W tamtym czasie powód …. Powód udał się do biura pośrednika , który oferował produkty różnych banków. Powód w tym czasie nie miał świadomości, iż funkcjonuje produkt bankowy w postaci kredytu waloryzowanego kursem CHF. Pośrednik zaproponował powodowi kredyt waloryzowany w CHF w BRE Banku S.A. Przed podpisaniem umowy odbyły się 4 spotkania. Powód nie był w placówce bankowej, wszystkie uzgodnienia odbywały się przez pośrednika. Powód był zachęcany do skorzystania z oferowanego produktu zapewnieniami, że jest to najlepszy produkt oraz że jest to dla niego korzystne, nadto jest w stanie uzyskać dzięki skorzystaniu z tej oferty kwotę wyższą niż początkowo planował. Powód był zapewniany, że CHF jest stabilną walutą oraz że w tym przypadku ryzyko w zasadzie nie istnieje. Powód wiedział, że kurs CHF może ulec zmianie, ale był zapewniany, że są to „groszowe sprawy”. Powód nie został informowany, że zmiana kursu CHF wpłynie na wysokość jego zobowiązania. Powód był informowany, że bank będzie dokonywał przeliczeń wedle kursu z danego dnia z własnej tabeli. Wspominano o spreadzie walutowym, ale nie było to wyjaśnione.

Mieszkanie zakupione ze środków z kredytu służy powodowi tylko do mieszkania. W roku mieszkanie to było wynajmowane przez około półtora roku.

/dowód: zeznania powoda wydruk z CEIDG

W dniu                      2008 roku powód złożył u pośrednika                                             wniosek o udzielenie kredytu mPlan hipoteczny w BRE Bank S.A., z przeznaczeniem na zakup lokalu

mieszkalnego na rynku wtórnym, w kwocie 286.000,00 zł, na okres 360 miesięcy, spłacanego w systemie równych rat kapitałowo-odsetkowych, zaznaczając jako walutę kredytu CHF. We wniosku powód zaznaczył, że posiada wykształcenie średnie i prowadzi działalność gospodarczą pod firmą

/dowód: wniosek.

W dniu                     2008 roku powód złożył nadto oświadczenie dla kredytów i pożyczek hipotecznych, w którym potwierdził, że pracownik BRE Bank S.A. przedstawił mu w pierwszej kolejności ofertę kredytu/pożyczki hipotecznej w polskim złotym. Po zapoznaniu się z tą ofertą zdecydował, że dokonuje wyboru oferty kredytu/pożyczki hipotecznej denominowanej w walucie obcej, mając pełną świadomość ryzyka z tym produktem, a w szczególności tego, że niekorzystna zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty kredytu/pożyczki hipotecznej oraz wzrost całego zadłużenia. Ponadto wskazał, że został poinformowany przez pracownika BRE Banku S.A. o jednoczesnym ponoszeniu ryzyka zmiany stopy procentowej polegającym na tym, że w wyniku niekorzystnej zmiany stopy procentowej może ulec zwiększeniu comiesięczna rata spłaty kredytu/pożyczki oraz wartość całego zaciągniętego zobowiązania. Nadto, że jest świadomy ponoszenia obu rodzajów ryzyk, związanych z wybranym przez niego produktem kredytowym. Oświadczył także, że pracownik BRE Banku S.A. poinformował go również o kosztach obsługi kredytu w wypadku niekorzystnej zmiany kursu walutowego oraz zmiany stopy procentowej, tj. o możliwości wzrostu raty kapitałowo-odsetkowej, wskazując, że informacje te zostały im przedstawione w postaci symulacji wysokości rat kredytu.

/dowód: oświadczenie

 

 

W dniu                                2008 roku została wydana decyzja kredytowa o przyznaniu wnioskodawcy kredytu w kwocie 286.000,00 zł, wskazując jako walutę waloryzacji CHF, z przeznaczeniem na finansowanie zakupu na rynku wtórnym prawa własności do lokalu mieszkalnego położonego w                                                            oraz finansowanie opłat okołokredytowych.

/dowód: decyzja kredytowa

 

 

Do podpisania umowy doszło u pośrednika                                  Umowa była przygotowana przez bank. Powód nie miał żadnego wpływu na zapisy umowy i nie było możliwości jej negocjowania. Powód z nikim nie konsultował jej treści. Powód nie przeczytał dokładnie umowy, opierając się na krótkim omówieniu umowy, przedstawionym przez pośrednika.


/dowód: zeznania powoda


 

W dniu                           2008 roku powód zawarł z BRE Bank S.A. z siedzibą w Warszawie umowę nr  o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych „mPlan” waloryzowany kursem CHF, na podstawie której Bank udzielił mu kredytu w kwocie 286.000,00 zł, z przeznaczeniem na finansowanie zakupu na rynku wtórnym prawa własności do lokalu mieszkalnego położonego w

oraz finansowanie opłat okołokredytowych. Zgodnie z § 1 ust. 3 ww. umowy walutą waloryzacji kredytu był CHF.

W § 1 ust. 3A umowy wskazano informacyjnie kwotę kredytu w walucie waloryzacji (131.657,69 CHF) według kursu kupna waluty z tabeli kursowej banku na koniec dnia  2008 roku oraz to, że wartość kredytu w tej walucie może być różna w dniu

uruchomienia kredytu.

Kredyt został udzielony na okres 360 miesięcy tj. od                                                                                                                           2008 roku do  2008 roku, natomiast spłata miała nastąpić w miesięcznych i równych ratach kapitałowo- odsetkowych, do 14 dnia każdego miesiąca – w terminach i kwotach zawartych w harmonogramie

spłat (§ 1 ust. 4, 5 i 6, § 11 ust. 1).

Prowizja została wskazana jako 0 % kwoty kredytu (0,00 zł), a prowizja tytułem ubezpieczenia spłaty kredytu w BRE Ubezpieczenia TU S.A. jako 0,20 % kwoty kredytu tj. 572,00 zł. Składkę miesięczną tytułem generalnej umowy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych określono w wysokości 0,0066% wartości nieruchomości, a sumę ubezpieczenia na 286.000,00 zł. Składka jednorazowa tytułem ubezpieczenia na życie i od niezdolności do pracy zarobkowej została ustalona na kwotę 4.290,00 zł i po upływie 24 miesięcy od dnia uruchomienia kredytu składka miała być naliczana miesięcznie w wysokości określonej w Taryfie prowizji i opłat mBanku. (§ 1 ust. 7-7C).

Stosownie do treści § 1 ust. 8 na dzień wydania decyzji kredytowej oprocentowanie kredytu w stosunku rocznym wynosiło 4,18 %, marża banku wynosiła 1,25 %. W okresie ubezpieczenia spłaty kredytu oprocentowanie podwyższono o 1,00 p.p.

Zgodnie z § 3 ww. umowy prawnym zabezpieczeniem spłaty kredytu była:

-    hipoteka kaucyjna wpisana na pierwszym miejscu do kwoty 429.000,00 zł ustanowiona na nieruchomości określonej w § 2 umowy i wpisana do KW nr   (ust. 1),

-   przelew na rzecz Banku praw z umowy ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości obciążonej hipoteką do wysokości sumy ubezpieczenia ustalonej w umowie kredytowej, jednak nie więcej niż kwota zobowiązania wobec Banku z tytułu kredytu (ust. 2,)


-    ubezpieczenie niskiego wkładu własnego Kredytu w TU ALLIANZ POLSKA SA na 36- miesięczny okres ubezpieczenia. Jeśli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, ubezpieczenie podlegało automatycznej kontynuacji, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie może przekroczyć 180 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata kredytu. Kredytobiorca upoważnił Bank do pobrania środków tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia w wysokości 3,50 % różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym kredytobiorcy a wkładem wniesionym faktycznie przez kredytobiorcę, tj. 2.730,00 zł oraz zwrotu kosztów z tytułu kontynuacji przedmiotowego ubezpieczenia z wskazanego rachunku bez odrębnej dyspozycji (ust. 3);

-  przelew na rzecz Banku praw z umowy ubezpieczenia na życie zawartej przez kredytobiorcę na kwotę nie niższą niż 286.000,00 zł (ust. 4);

-   prawne zabezpieczenie kredytu na okres przejściowy do czasu przedłożenia w Banku odpisu z księgi wieczystej nieruchomości potwierdzającego prawomocny wpis hipoteki ustanowionej na rzecz Banku oraz ubezpieczenie spłaty kredytu w BRE Ubezpieczenie TU SA (ust. 6).

Zgodnie z § 5 ust. 1 ww. umowy wypłata kredytu miała być dokonana w następujący sposób: kwota 260.000,00 zł przekazana na rachunek bankowy zbywcy wskazany w akcie notarialnym, a kwota 26.000,00 zł przekazana zgodnie z dyspozycją kredytobiorcy na poczet finansowania opłat okołokredytowych.

W § 6 i § 12 ww. umowy zastrzeżono, że spłata kredytu miała następować na podstawie nieodwołalnego, przez czas trwania umowy, zlecenia (upoważnienia) pobrania środków pieniężnych na spłatę kapitału i odsetek oraz składek ubezpieczeniowych z rachunku eKonto wskazanego w umowie. Kredytobiorca był zobowiązany zapewnić na rachunku eKonto, w terminach zawartych w Harmonogramie spłat, środki odpowiadające wysokości wymagalnej raty kapitału i odsetek.

Stosownie do § 7 ust. 1 ww. umowy Bank udzielił Kredytobiorcy, na jego wniosek, kredytu hipotecznego, przeznaczonego na cel określony w § 1 ust. 1, w kwocie określonej w § 1 ust. 2, waloryzowanego kursem kupna waluty CHF według tabeli kursowej BRE Banku S.A. Kwota kredytu wyrażona w walucie CHF była określona na podstawie kursu kupna waluty CHF z tabeli kursowej BRE Banku S.A. z dnia i godziny uruchomienia kredytu.

Zgodnie z § 10 ust. 1 w/w umowy kredyt oprocentowany był według zmiennej stopy procentowej.


W myśl § 11 ust. 2 ww. umowy harmonogram spłat kredytu stanowił załącznik nr 1 i integralną część umowy, miał być doręczony Kredytobiorcy listem poleconym w terminie 14 dni od daty uruchomienia kredytu, był sporządzony w CHF.

Zgodnie z § 11 ust. 4 ww. umowy raty kapitałowo-odsetkowe spłacane miały być w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej BRE Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50.

Jednocześnie stosownie do zapisów zawartych w § 13 ust. 1 ww. umowy Kredytobiorca był uprawniony do wcześniejszej spłaty całości lub części kredytu.

W myśl § 13 ust. 6 ww. umowy wcześniejsza spłata całości kredytu lub raty kapitałowo- odsetkowej, a także spłata przekraczająca wysokość raty powodowały, że kwota spłaty miała być przeliczana po kursie sprzedaży CHF z tabeli kursowej BRE Banku S.A. obowiązującym na dzień i godzinę spłaty.

Zgodnie z § 16 ust. 3 ww. umowy z chwilą wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego/od dnia wytoczenia powództwa o zapłatę wierzytelności Banku z tytułu umowy kredytowej, Bank miał dokonywać przeliczenia wierzytelności na złote polskie po kursie sprzedaży CHF z tabeli kursowej BRE Banku S.A. z dnia wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego lub wytoczenia powództwa.

Stosownie do § 26 ww. w sprawach nieuregulowanych w umowie stosuje się postanowienia

„Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach mPlanów”, a kredytobiorca oświadczał, że ww. dokument został mu doręczony i uznaje jego wiążący charakter. W dalszej kolejności w sprawach nieuregulowanych stosuje się przepisy powszechnie obowiązującego prawa.

Natomiast w § 29 ust. 1-3 ww. umowy zawarte zostały oświadczenia kredytobiorcy, że:

-  został dokładnie zapoznany z warunkami udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej, w tym w zakresie zasad dotyczących spłaty kredytu i w pełni je akceptuje; a także jest świadomy, że z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe, a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu,

-  został dokładnie zapoznany z kryteriami zmiany stóp procentowych kredytów obowiązującymi w Banku oraz zasadami modyfikacji oprocentowania kredytu i w pełni je akceptuje,

-      wyraził zgodę na udostępnienie innym bankom szczegółowych danych dotyczących nieruchomości będącej przedmiotem kredytowania w ramach systemu AMRON administrowanego przez Związek Banków Polskich.


/dowód: umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych „mPlan” waloryzowany kursem CHF z dnia           2008 roku

 

Zgodnie z Regulaminem udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach mPlanów, stanowiącego integralną część ww. umowy:

-       mBank udziela kredytów/pożyczek hipotecznych złotowych waloryzowanych kursem następujących walut obcych: USD/EURO/CHF lub innych walut obcych wskazanych przez mBank, według tabeli kursowej BRE Banku S.A. (§ 1 ust. 2);

-   w okresie spłaty kredytu/pożyczki hipotecznej mBank może dokonać zmiany waluty, będącej podstawą waloryzowania, na pisemny wniosek kredytobiorcy (§ 1 ust. 3);

-  kredyt /pożyczka hipoteczny waloryzowany udzielany jest w złotych polskich, przy jednoczesnym przeliczeniu na wybraną przez kredytobiorcę walutę obcą (§ 1 ust. 4);

-  kredyty/pożyczki hipoteczne są oprocentowane według zmiennej stopy procentowej określonej w umowie (§ 9 ust. 1);

-    wysokość każdej raty odsetkowej lub kapitałowo-odsetkowej kredytu/pożyczki hipotecznej waloryzowanego kursem waluty obcej określona jest w tej walucie, natomiast jej spłata dokonywana jest w złotych po uprzednim jej przeliczeniu według kursu sprzedaży danej waluty obcej, określonym w tabeli kursowej BRE Banku SA na dzień spłaty (§ 25 ust. 2).

-       wysokość rat odsetkowych i kapitałowo-odsetkowych kredytu/pożyczki hipotecznej waloryzowanej wyrażona w złotych, ulega comiesięcznej modyfikacji w zależności od kursu sprzedaży waluty obcej, według tabeli kursowej BRE Banku SA na dzień spłaty (§ 25 ust. 3).

W. Regulaminie zawarto definicje pojęć używanych w Regulaminie. Pośród nich nie ma definicji kursów kupna i sprzedaży waluty oraz tabeli kursowej Banku.

/dowód: Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach mPlanów hipotecznych

 

W dniu                                 2008 roku Bank dokonał uruchomienia kredytu w kwocie 286.000,01 zł, co stanowiło równowartość kwoty 118.904,09 CHF.

/dowód: zaświadczenie z dnia                       2022r.,                 historia kredytu,                                                                       , potwierdzenie wykonania operacji uznaniowej,

 

Przy uruchomieniu kredytu sporządzono i doręczono powodowi harmonogram spłaty rat wyrażony w walucie CHF.

/dowód: harmonogram spłat kredytu


Raty kapitałowo-odsetkowe wynikające z umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych

„mPlan” waloryzowany kursem CHF były spłacane przez powoda w złotych polskich. W okresie od daty uruchomienia kredytu, tj. od  roku do                                                                                             2022 roku włącznie powód dokonał wpłat z tytułu spłaty rat kapitałowo-odsetkowych wynikających z umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych „mPlan” waloryzowany kursem CHF wraz z odsetkami karnymi w łącznej kwocie 239.420,77 zł oraz poniósł koszty tytułem prowizji za ubezpieczenie kredytu w kwocie 572,00 zł, składek za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w kwocie 7.566,60 zł, składek od ubezpieczenia nieruchomości w kwocie 2.658,83 zł oraz składek od ubezpieczenia na życie w kwocie 14.312,14 zł, co łącznie daje sumę: 264.530,34 zł.

/dowód: zaświadczenie Banku                                                                                                    zaświadczenie Banku z

, historia spłat

 

 

Pismem z dnia                           2022 roku, pełnomocnicy powoda Cezary Śpiewak-Dowbór i Paulina Żurawska, działając w imieniu i na rzecz powoda na podstawie udzielonego pełnomocnictwa wezwali pozwanego do zapłaty kwoty 264.530,34 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia wezwania, powołując się na nieważność umowy i zaznaczając, że wezwanie należy traktować również jako reklamację. Do reklamacji załączono pełnomocnictwo oraz oświadczenie kredytobiorcy o wyrażeniu zgody na unieważnienie umowy w ramach sankcji przewidzianych w art. 3851 k.c.   /dowód: reklamacja z dnia

2022 roku wraz z dowodem nadania -    -, pełnomocnictwo -           oświadczenie -

 

 

W dniu                 2023 roku powód złożył oświadczenie o pouczeniu go o konsekwencjach stwierdzenia nieważności umowy w tym konieczności wzajemnego zwrotu spełnionych świadczeń, jak również możliwości podnoszenia dalszych roszczeń związanych z nieważnością umowy w szczególności wystąpienia przez Bank z powództwem o tzw. wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Powód oświadczył, że domaga się ustalenia nieważności umowy pomimo powyższych konsekwencji oraz że uznaje stwierdzenie nieważności umowy za korzystne dla siebie i zrezygnował z możliwości potwierdzenia niedozwolonych postanowień.

/dowód: oświadczenie


Ustalony w sprawie stan faktyczny w dużej mierze jest niesporny i oparty na niekwestionowanym przez strony nieosobowym materiale dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy w postaci dokumentacji związanej z udzieleniem kredytu i jego późniejszą spłatą.

Podkreślenia wymaga, iż w postępowaniu cywilnym także niepoświadczone kserokopie dokumentów mają moc dowodową. Kserokopia dokumentu (której nie nadano cech odpisu) wprawdzie nie jest dokumentem w rozumieniu art. 243 1 k.p.c., ale jest innym środkiem dowodowym, zgodnie z art. 308 k.p.c., będącym dowodem pośrednim co do istnienia dokumentu o określonej treści, przeprowadzanym w procesie w oparciu o przepisy o dowodzie z dokumentów (art. 308 k.p.c. in fine).

W okolicznościach sprawy niniejszej, po przeprowadzeniu innych dowodów, Sąd dopuścił dowód z przesłuchania stron, ograniczając go do przesłuchania strony powodowej. Dokonując oceny wiarygodności złożonych przez powoda zeznań i ich mocy dowodowej należy podkreślić, że brak jest podstaw do przyjęcia formalnej hierarchii środków dowodowych z punktu widzenia ich wiarygodności i mocy (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 1976 r., III CZP 46/75 oraz wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 lutego 1994 r., II CRN 176/93 i z dnia 27 czerwca 2000 r., I CKN 288/00). Subsydiarny charakter dowodu z zeznań stron nie przekreśla z góry jego wiarygodności, niezależnie od tego, że uzyskane w ten sposób informacje pochodzą od osoby bezpośrednio zainteresowanej w osiągnięciu korzystnego dla niej rozstrzygnięcia. Sąd dał wiarę zeznaniom złożonym przez powoda co do przebiegu procesu, zwieńczonego podpisaniem przez powoda umowy kredytowej. Wobec braku przeciwdowodów zaoferowanych przez bank celem wykazania rodzaju informacji przekazanych ustnie stronie powodowej przed zawarciem umowy oraz udzielonych wówczas pouczeń, a także stworzenia możliwości podjęcia negocjacji dotyczących spornych obecnie elementów umowy, należy uznać, że złożone zeznania strony powodowej mogą stanowić miarodajną podstawę ustaleń stanu faktycznego.

Powyższe zeznania pozwoliły Sądowi na ustalenie istotnych okoliczności związanych z zawarciem przedmiotowej umowy kredytu, w szczególności dotyczących zapewnień pracownika Banku o stabilności waluty CHF, świadomości powoda o wahaniach kursu walut obcych, braku wyjaśnienia stronie powodowej sposobu ustalania kursów kupna/sprzedaży w Tabeli Kursów stosowanej przez pozwanego oraz nienegocjowaniu przez niego poszczególnych postanowień umowy. Dodatkowo wypowiedzi strony powodowej miały relewantne znaczenie dla oceny jej statusu jako konsumenta związanych z okolicznościami zawarcia przedmiotowej umowy, czy celu w jakim wykorzystywane zostały środki pochodzące z kredytu.

Ocenę tę należy uzupełnić o uwagę, że kredytobiorca nie może skutecznie zasłaniać się nieznajomością tekstu umowy, podobnie jak treści zawartych w niej oświadczeń. W tym zakresie


należy jednak wskazać, iż z zaoferowanego przez Bank materiału dowodowego nie wynika przekazanie powodowi pouczenia, wskazujące, by powód został należycie poinformowany o występowaniu ryzyka walutowego.

Odwołując się do wiedzy płynącej z doświadczenia życiowego, przyjąć należy, że wątpliwym jest, by zamiarem racjonalnie działającego konsumenta było przyjęcie nieograniczonego i nieprzewidywalnego ryzyka związanego ze zmianą kursu CHF, polegającego na niedającym się przewidzieć wzroście wartości podlegającego spłacie kapitału, mimo regularnego spłacania rat w oczekiwanej przez bank wysokości. W tym stanie rzeczy, Sąd uznał za wiarygodne twierdzenia, że

- podejmując decyzję o związaniu się sporną umową – powód zakładał, na podstawie przedstawionych informacji, że kredyt indeksowany jest korzystny, a waluta indeksacji stabilna.

Sąd nie poczynił ustaleń faktycznych w oparciu o pozostałe, niewymienione powyżej, a przedłożone do akt sprawy przez strony dokumenty - pisemne analizy ekonomiczne i raporty, artykuły, czy opinie prawne. Stanowiły one tylko dokumenty prywatne, przedstawiające stanowiska stron jako element mający wzmacniać prezentowaną przez strony argumentację prawną. Dokumenty te odnosiły się wyłącznie do sfery ocen, a nie do sfery faktów, przez co nie mogły być dowodami w przedmiotowym procesie.

W szczególności przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd nie oparł się na złożonych przez pozwanego dokumentach w postaci m.in. kalkulacji wartości świadczenia Banku polegającego na udostępnieniu kredytu, albowiem zostały one przywołane na wykazanie okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Podkreślenia wymaga, że przedmiotem sporu w niniejszej sprawie są postanowienia zawartej pomiędzy stronami umowy – w szczególności klauzul walutowej i klauzuli ryzyka, ocenianych na dzień jej zawarcia, a nie kwestie związane ze wzrostem kursu franka szwajcarskiego czy też ostatecznie ustalana przez Bank wysokość kursu kupna/sprzedaży waluty oraz procedury, obowiązujące w pozwanym Banku. Dla oceny niedozwolonego charakteru określonych postanowień umownych czy też nieważności całej umowy nie ma również znaczenia to, w jaki sposób Bank finansował udzielanie kredytów indeksowanych/denominowanych do waluty CHF, ponieważ okoliczności te leżą poza przedmiotowym stosunkiem prawnym i są jedynie związane z późniejszym wykonywaniem umowy.

Dodatkowo za zbędne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy Sąd uznał złożone do akt niniejszej sprawy regulaminy obowiązujące od kwietnia 2009 roku i od 1 lipca 2009 roku. Regulaminy te jako pochodzące z okresu po zawarciu umowy nie mogą wpływać na ocenę charakteru postanowień, zawartych w kwestionowanej przez powoda umowie, gdyż tę ocenę dokonuje się wedle stanu na dzień zawarcia umowy.


 

 

 

Sąd zważył, co następuje:

 

 

W ocenie Sądu powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającym zakresie.

Poza sporem między stronami pozostawał fakt zawarcia pomiędzy powodem a pozwanym umowy kredytowej, mocą której bank udzielił powodowi kredytu w kwocie 286.000,00 zł zwaloryzowanego kursem CHF. Nie była kwestionowana legitymacja bierna pozwanego. Istota sporu sprowadzała się do ustalenia, czy ww. umowa jest ważna i nadal wiąże strony.

W złożonych pismach procesowych strony szeroko uzasadniały prezentowane stanowiska. Należy jednak stwierdzić, iż w uzasadnieniu wyroku nie ma potrzeby ani obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, o ile nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1998 r., II UKN 282/98, Legalis nr 44600). Celem uzasadnienia wyroku nie jest bowiem polemika ze stanowiskami i poglądami stron, ale wyjaśnienie motywów rozstrzygnięcia.

Powód domagał się zasądzenia od pozwanego na jego rzecz zwrotu jako świadczeń nienależnych kwot pobranych przez pozwanego w wykonaniu umowy kredytu we wskazanym w pozwie okresie z uwzględnieniem prowizji oraz składek ubezpieczeniowych oraz ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, wynikającego z umowy kredytu.

W ocenie Sądu powód posiada w rozumieniu art. 189 k.p.c. interes prawny w żądaniu ustaleniu istnienia lub nieistnienia kwestionowanego stosunku prawnego, niezależnie od tego czy i jaka część świadczenia została już przez powoda spełniona w wykonaniu umowy, gdyż mając na względzie wskazany w umowie okres kredytowania, koniecznym stanie się wyjaśnienie kwestii co do istnienia między stronami stosunku prawnego z umowy kredytowej na przyszłość. Powyższe uzasadnia podjęcie przez sąd rozstrzygnięcia w trybie art. 189 k.p.c. w celu definitywnego rozstrzygnięcia między stronami sporu o to, czy po stronie powoda nadal istnieje obowiązek spłaty rat kredytu, czy też obowiązku takiego nie ma z uwagi na nieważność umowy.

Jak wynika z art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez Sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. W orzecznictwie i doktrynie przyjmuje się, że interes prawny w rozumieniu tego przepisu istnieje wówczas, gdy zachodzi niepewność stanu prawnego lub prawa, powodująca potrzebę udzielenia ochrony prawnej. Niepewność ta musi mieć charakter obiektywny, to jest istnieć na podstawie rozumnej oceny sytuacji, w której powód występuje z tego rodzaju powództwem. Interes prawny może wynikać z


bezpośredniego zagrożenia prawa powoda lub zmierzać do zapobieżenia temu zagrożeniu. Uwzględnić należy sytuację prawną żądającego, ocenianą w płaszczyźnie zarówno obecnych, jak i przyszłych, ale obiektywnie prawdopodobnych stosunków prawnych z jego udziałem (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2006 r., II CK 395/05).

Z kolei brak interesu zachodzi wtedy, gdy strona powodowa może osiągnąć pełniejszą ochronę swych praw poprzez zobowiązanie pozwanego do określonego zachowania lub wykorzystać inne środki ochrony prawnej prowadzące do takiego samego rezultatu. Zasada ta nie ma jednakże charakteru bezwzględnego, gdyż strona powodowa nie traci interesu prawnego, jeżeli wyrok w sprawie o świadczenie wynikające z danego stosunku prawnego nie usunie niepewności w zakresie wszystkich skutków prawnych mogących wyniknąć z tego stosunku w przyszłości. W takim wypadku tylko powództwo o ustalenie nieistnienia tego stosunku prawnego może w definitywny sposób rozstrzygnąć niepewną sytuację prawną powoda i zapobiec także na przyszłość możliwym sporom, a tym samym w pełny sposób zaspokoić jego interes prawny (por. np. wyroki SN: z 30 października 1990 r., I CR 649/90; z 27 stycznia 2004 r., II CK 387/02, i z 2 lipca 2015 r., V CSK 640/14; postanowienie SN z 18 listopada 1992 r., III CZP 131/92).

Mając na uwadze powyższe rozważania, w ocenie Sądu na gruncie niniejszej sprawy interes prawny powoda w ustaleniu nieważności umowy występuje. Zawarcie przez strony umowy kredytu wygenerowało bowiem długoterminowy stosunek prawny, który zgodnie z jej treścią nie został dotychczas wykonany. Ostateczne rozstrzygnięcie kwestii ważności umowy zniesie stan niepewności powoda co do powinnego obowiązku zachowania się w przyszłości odnośnie płatności rat, których termin wymagalności jeszcze nie nastąpił. Ewentualne uwzględnienie roszczenia powoda o zwrot dokonanych przez niego do tej pory świadczeń na rzecz pozwanego na podstawie tejże umowy nie ureguluje w sposób definitywny wzajemnych relacji stron. Wniosek przeciwny byłby zasadny tylko przy przyjęciu, że prawomocne orzeczenie sądu wiąże nie tylko w zakresie sentencji, ale również motywów rozstrzygnięcia.

Zauważyć przy tym należy, że nawet w przypadku zasądzenia na rzecz powoda dochodzonej przez niego kwoty, bez umieszczenia w sentencji stosownego rozstrzygnięcia odnośnie ustalenia nieważności umowy, pomiędzy stronami nadal mógłby pojawić się spór co do związania stron sporną umową kredytu. Z art. 365 § 1 k.p.c. wynika moc wiążąca prawomocnego orzeczenia w stosunku do sądu i stron, przy czym przepis nie reguluje wprost przedmiotowych granic mocy wiążącej orzeczenia. Wyznaczając te granice, należy mieć przede wszystkim na względzie, że wyrok jest rozstrzygnięciem o konkretnym przedmiocie procesu, którym jest określone świadczenie, jakie ma spełnić pozwany na rzecz powoda. Sentencją wyroku objęte jest rozstrzygnięcie o żądaniach stron, którego faktyczne i prawne podstawy zawiera uzasadnienie.


Istota mocy wiążącej prawomocnego orzeczenia sądu wyraża się w tym, że także inne sądy, inne organy państwowe, a w przypadkach przewidzianych w ustawie również inne osoby muszą brać pod uwagę fakt istnienia i treść prawomocnego orzeczenia sądu. Wynikający z niej stan związania ograniczony jest jednak, co do zasady, tylko do rozstrzygnięcia zawartego w sentencji orzeczenia i nie obejmuje jego motywów (por. np. wyroki SN: z 13 stycznia 2000 r., II CKN 655/98; z 30 stycznia 2013 r., V CSK 84/12, i z 17 maja 2012 r., I CSK 315/11).

Stwierdzenie natomiast nieważności umowy przesądzi nie tylko o potencjalnej możliwości domagania się zwrotu już spełnionych świadczeń, ale także rozstrzygnie o obowiązku lub jego braku spełniania w przyszłości wynikających z umowy świadczeń, a więc o zezwoleniu na zaprzestanie spłaty kolejnych rat kredytu. Orzeczenie stwierdzające nieważność umowy niweczy jej skutki ex tunc i z uwagi na związanie zarówno stron, jak i innych sądów jego treścią z mocy art. 365 § 1 k.p.c., jako swoisty prejudykat, ma istotne znaczenie dla dalszych czynności stron w związku ze spłacaniem kredytu przez powoda (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 października 2018 roku, sygn. I ACa 623/17). Orzeczenie ustalające znosi zatem wątpliwości stron i zapobiega dalszemu sporowi o roszczenia banku wynikające z umowy. To zaś przesądza o wykazaniu przez powoda posiadania przez niego interesu prawnego w ustaleniu nieważności umowy kredytu. Może też mieć niewątpliwe znaczenie w kontekście ewentualnego postępowania wieczystoksięgowego, zmierzającego do wykreślenia z księgi wieczystej zapisów o obciążeniu nieruchomości powoda hipoteką, zabezpieczającą spłatę udzielonego mu kredytu.

Dokonując oceny zarzutów co do ważności łączącej strony umowy należy wskazać, iż stosownie do treści art. 58 § 1-3 k.c. nieważna jest czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Nieważna jest też czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

Umowa kredytu, łącząca strony, była odmianą umowy uregulowanej w przepisie art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawa bankowego (Dz. U. z 2022 roku poz. 2324 t.j.) i w ocenie Sądu nie była sprzeczna z dyspozycją ww. przepisu.

Wedle stanu prawnego na dzień zawarcia umowy kredytu przez powoda przepis art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe stanowił, iż przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z


niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Stosownie do ust. 2 tego przepisu umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

W dacie zawarcia umowy kredytu przez powoda ustawa Prawo bankowe nie przewidywała literalnie możliwości udzielania kredytów denominowanych i indeksowanych. Dopiero ustawą z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy – prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 165, poz. 984), która weszła w życie w dniu 26 sierpnia 2011 roku, dodano w art. 69 ust. 2 pkt 4 a, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, umowa o kredyt powinna określać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo – odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ponadto ustawą tą do art. 69 dodano ust. 3, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo – odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie.

Sąd uznał zawartą pomiędzy stronami umowę za umowę kredytu w walucie PLN indeksowany do waluty CHF, nie zaś za kredyt walutowy, udzielony w CHF. Wskazać należy bowiem, że z zapisu zawartego w § 1 ust. 2 przedmiotowej umowy wyraźnie wynika, że „kwota kredytu: 286.000 zł”, a z § 1 ust. 3, iż CHF jest walutą waloryzacji kredytu, a nie walutą, w której udzielony został stronie powodowej kredyt. Tożsamą konkluzję można zresztą wyprowadzić również z pozostałych postanowień umowy, jak i Regulaminu stanowiącego jej integralną cześć, a mianowicie w § 1 ust. 3a umowy zastrzeżono, że kwota kredytu wyrażona w walucie waloryzacji na koniec dnia 2008 roku według kursu kupna waluty w tabeli kursowej BRE Banku

S.A. wynosiła 131.657,69 CHF, przy czym kwota ta miała mieć charakter informacyjny i nie stanowiła zobowiązania Banku, bowiem wartość kredytu wyrażona w walucie obcej w dniu uruchomienia kredytu mogła być różna od podanej. Podobnie w § 5 przedmiotowej umowy podano jako sposób wypłaty kredytu wypłatę tych środków w walucie PLN. W § 1 ust. 2 części III. Regulaminu wskazano, iż Bank udziela kredytów i pożyczek złotowych waloryzowanych kursem


następujących walut wymienialnych: USD/EUR/CHF/GBP/SEK, według tabeli kursowej BRE Banku S.A.; a nadto w § 1 ust. 3 części III. Regulaminu podkreślono, iż kredyt waloryzowany udzielany jest w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu na wybraną przez kredytobiorcę walutę. Z treści przedmiotowej umowy i Regulaminu wyraźnie wynika, że frank szwajcarski miał być walutą waloryzacji, która nie określała zobowiązania Banku względem kredytobiorcy – kwoty udzielonego kredytu. Kwota udzielonego kredytu wyraża się w środkach pieniężnych przekazanych do dyspozycji kredytobiorcy, a zatem kwocie jaką Bank wypłacił kredytobiorcy. Wobec tego walutą kredytu jest waluta w jakiej wypłacone zostały środki pieniężne przez Bank. Jak wynika natomiast z materiału zgromadzonego w niniejszej sprawie Bank oddał do dyspozycji strony powodowej środki pieniężne w walucie PLN.

Chociaż ustawa w chwili zawarcia umowy przez powoda literalnie nie przewidywała możliwości udzielania kredytów indeksowanych, nie budzi wątpliwości Sądu dopuszczalność konstruowania w tym czasie zarówno umów kredytu indeksowanego (waloryzowanego) do waluty obcej, w których wysokość kwoty kredytu wyrażonej w złotych jest określana (indeksowana) według kursu danej waluty obcej w dniu wydania, jak i umów kredytu denominowanego w walucie obcej, w których wartość kwoty kredytu jest wyrażona w walucie obcej, ale jest uruchamiana w złotych po przyjętym kursie przeliczeniowym. Umowa kredytu wiążąca wysokość udzielonego kredytu oraz wysokość jego spłat z kursem waluty obcej, tak jak na gruncie niniejszej sprawy - franka szwajcarskiego, zdaniem Sądu nie była sprzeczna z ogólną konstrukcją umowy kredytu przewidzianą w art. 69 ust. 1 Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia spornej umowy. Wprawdzie umowa zawierała w sobie element losowości związany z przyjęciem jako miernika waloryzacji - wartości waluty obcej, której przyszły kurs względem kursu złotego, w chwili jej zawierania był nieznany, jednakże sam fakt niemożności ustalenia w chwili zawierania umowy rozmiaru przyszłego świadczenia kredytobiorcy nie skutkuje zdaniem Sądu nieważnością tej umowy w świetle art. 58 k.c. czy też w świetle art. 69 ust. 1 prawa bankowego. Zastosowanie konstrukcji przeliczeń pomiędzy walutą krajową i walutami zagranicznymi w celu ustalenia wysokości świadczeń, do których obowiązany jest kredytobiorca w ramach realizacji obowiązku zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu i zapłaty odsetek nie narusza istoty umowy kredytu. Nadal zachowana jest zasada, zgodnie z którą bank udostępnia kredytobiorcy kapitał kredytu, kredytobiorca go wykorzystuje i zobowiązany jest do zwrotu. Zastosowanie przeliczeń oznacza jedynie modyfikację wysokości świadczeń, do których zobowiązane będą strony, ale nie ingeruje w ogólną konstrukcję umowy. Zabieg taki mieści się w granicach swobody umów (art. 353 1 kc).

Orzecznictwo Sądu Najwyższego jest w tym zakresie już utrwalone (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., sygn. akt V CSK 382/18, a także powołane w nim wyroki Sądu


Najwyższego: z 22 stycznia 2016 r., sygn. akt I CSK 1049/14; z 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14; z 22 stycznia 2016 r., sygn. akt I CSK 1049/14; z 1 marca 2017 r., sygn. akt IV CSK 285/16, niepublikowane).

Sąd nie znajduje jurydycznych argumentów w stanowiskach stron, które uzasadniałyby odmienną ocenę ww. kwestii. Ustawa z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, czyli tzw. ustawa antyspreadowa, nowelizując treść art. 69 powołanej ustawy potwierdziła jedynie dopuszczalność wynikającego z zasady autonomii woli stron (art. 353 1 k.c.) zawierania umów o kredyt indeksowany i denominowany.

Ustawa ta przewidywała w art. 4 powołanej wyżej ustawy, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4 a w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone – do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Wskazany przepis wprost potwierdza zatem stosowanie przepisów dodanych ustawą nowelizującą prawo bankowe do umów zawartych przed tą nowelizacją. W tej sytuacji nielogicznym byłoby uznanie, że wyrażona w nim norma nie ma zastosowania, gdyż wcześniej zawarte umowy kredytu indeksowanego czy denominowanego są nieważne. Co do zasady, nie można więc uznać, że zawarcie kwestionowanej umowy pozostaje sprzeczne z właściwością (naturą) stosunku zobowiązaniowego i stanowiło przekroczenie zasady swobody umów określonej w art. 3531 k.c. a więc naruszało ustawę i skutkowało nieważnością ww. umowy z mocy art. 58 § 1 k.c.

W przypadku umowy kredytu zawartej przez powoda brak było także podstaw do stwierdzenia nieważności umowy ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.). Uznanie umowy za nieważną może nastąpić w wypadkach wyjątkowych, posiadających mocne uzasadnienie aksjologiczne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2016 r. w sprawie I CSK 16/15). Zdaniem Sądu rozważana w sprawie niniejszej umowa kredytu nie sprzeciwia się zasadom współżycia społecznego. Umowy tego rodzaju wiążą się ze znacznym ryzykiem dla kredytobiorców, ale na poziomie porównywalnym z niewątpliwie dopuszczonym przez prawo kredytem walutowym, wypłacanym i spłacanym w CHF. Powód nie znajdował się w nietypowej sytuacji, w szczególności nie działał w warunkach konieczności finansowej. Również właściwości osobiste powoda nie wskazują na wykorzystanie wyjątkowej przewagi banku.

Powyższe, nie oznacza jednak, że sama konstrukcja zawartego w umowie mechanizmu waloryzacyjnego nie jest wadliwa i nie narusza prawa.


Niezależnie zatem od poczynionej wyżej oceny, zwrócić należy uwagę, że art. 3851 i nast.k.c. wprowadzają instrument wzmocnionej względem zasad ogólnych, w tym wynikających z art. 3531 k.c., kontroli postanowień narzuconych przez przedsiębiorcę pod kątem poszanowania interesów konsumenta, uzupełniony szczególną sankcją mającą niwelować niekorzystne skutki zastosowania klauzul abuzywnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 maja 2022 r., II CSKP 464/22). Z tych powodów przepisy te, w zakresie swego zastosowania, mają pierwszeństwo względem przepisów regulujących naruszenia ograniczeń swobody umów wynikające z zasad współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.) i właściwości (natury) stosunku prawnego (art. 3531 k.c.), oraz konsekwencje tych naruszeń, co nie oznacza, że skutkiem stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego nie może być nieważność obejmującej je umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 maja 2022 r., II CSKP 464/22).

Podkreślenia przy tym wymaga, iż art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) zawiera jedynie mechanizm wyeliminowania spreadów i nie wpływa na ocenę zapisów umownych pod kątem ich abuzywności. Nie może on również działać wstecz i nie eliminuje niedozwolonego charakteru postanowień umownych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2016 r., I CSK 1049/14). Wskazana nowelizacja przyznała kredytobiorcom jedynie dodatkowe uprawnienie, co nie znaczy, że wyłączyła możliwość zgłoszenia roszczeń powstałych na gruncie umów niespełniających wymagań stawianych umowom kredytowym w stosunkach z konsumentami (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 2022 r., II CSKP 405/22).

Wspomniana w art. 4 zdanie drugie ustawy antyspreadowej zmiana umowy mogłaby wywoływać skutek sanujący tylko wtedy, gdyby stanowiła wyraz następczej świadomej, wyraźnej i wolnej rezygnacji kredytobiorcy - konsumenta z powoływania się na abuzywność postanowienia (ewentualnie także nieważność umowy) i zgody na jego zastąpienie (ex tunc lub pro futuro) postanowieniem dozwolonym (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17 i wyrok z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18).

Takich oświadczeń powód nie złożył. Powyższe zatem powoduje, iż powód mógł domagać się oceny zawartego w umowie mechanizmu indeksacji w kontekście przepisów przewidujących ochronę konsumentów.

Jego status jako konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c. przy zawarciu spornej umowy w ocenie Sądu został należycie wykazany. W ocenie Sądu nie mogło budzić wątpliwości to, iż zawierając sporną umowę powód miał status konsumenta w rozumieniu art. 22¹ k.c., zgodnie z którym konsumentem jest osoba fizyczna dokonująca czynności prawnej z przedsiębiorcą niezwiązanej bezpośrednio z jej działalności gospodarczą lub zawodową. W orzecznictwie


wskazuje się, że umowa konsumencka z reguły ma zmierzać do zaspokajania potrzeb własnych, osobistych, "prywatnych" podmiotu, jego rodziny, domowników, także przyjaciół lub znajomych lub ma zapewniać funkcjonowanie gospodarstwa domowego. Aby czynność miała konsumencki charakter powinna pozostawać w określonej relacji z rolą społeczną konsumenta (por. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 września 2007 roku, IV CSK 122/07, OSNC-ZD 2008/3/74 oraz Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 28 kwietnia 2015 roku, VI ACa 775/14, LEX nr 1712704).

W doktrynie wskazuje się, że kwalifikacja określonej osoby jako konsumenta nie może być dokonywana abstrakcyjnie, w oderwaniu od konkretnej czynności prawnej. Bycie konsumentem nie jest więc statusem immanentnie związanym z daną osobą, ale rolą, w której może występować w ramach niektórych tylko transakcji. Dla kwalifikacji osoby fizycznej jako konsumenta nie jest więc konieczne, by nie prowadziła ona w ogóle działalności gospodarczej lub zawodowej – by nie była przedsiębiorcą. Istotne jest natomiast to, aby dokonywana przez nią, konkretna czynność prawna, która ma przesądzać o jej kwalifikacji jako konsumenta w ramach danego stosunku prawnego, nie dotyczyła bezpośrednio jej ewentualnej działalności gospodarczej. Za konsumenta można uznać osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej zarówno niezwiązanej w żaden sposób z jej działalnością profesjonalną, jak i czynności związanej co prawda z tą działalnością, ale tylko pośrednio. Istotne jest odróżnienie czynności bezpośrednio związanych z prowadzoną przez konsumenta działalnością gospodarczą lub zawodową od czynności związanych z nią jedynie pośrednio. W tym celu stosuje się kryterium odwołujące się do zbieżności typu i przedmiotu danej transakcji z zakresem ewentualnej działalności gospodarczej lub zawodowej osoby, która miałaby być kwalifikowana jako konsument (por. J. Strzebinczyk, w: E. Gniewek, P. Machnikowski, KC. Komentarz, 2013, s. 57; M. Korpalski, "Nieprofesjonalista", s. 29).

Zastosowanie tego kryterium sprowadza się do przyjęcia, że bezpośredni związek między czynnością prawną osoby fizycznej z jej działalnością gospodarczą lub zawodową nie zachodzi wówczas, gdy charakter tej działalności zasadniczo nie wiąże się z dokonywaniem czynności prawnych danego rodzaju.

Celem zaciągnięcia zobowiązania był zakup przez powoda lokalu mieszkalnego, a zatem cel ten związany był jednoznacznie z zaspokojeniem potrzeb mieszkaniowych. Okoliczność, iż powód w tym okresie równolegle zajmował się prowadzeniem działalności gospodarczej, nie pozbawia kredytobiorcy prawa poszukiwania ochrony przysługującej mu jako konsumentowi. Jeżeli bowiem dochodzi do przecięcia się płaszczyzn funkcjonowania kredytobiorcy – jako przedsiębiorcy, ale i jako konsumenta zaspokajającego swoje inne potrzeby życiowe – to ochrona przewidziana m.in. w art. 3851 k.c. nie zostaje wobec tej osoby wyłączona. Tym bardziej, iż mając na względzie charakter


wykonywanej przez powoda działalności gospodarczej, brak jest podstaw do przyjęcia, by lokal służył do prowadzenia tej działalności jako lokal usługowy. Powód nie rozliczał przy tym rat kredytu w kosztach prowadzonej działalności gospodarczej.

Nie zmienia tej oceny także oddanie lokalu czasowo w najem wiele lat po zawarciu spornej umowy. Zauważyć bowiem należy, że dopiero po podpisaniu umowy pojawiły się okoliczności uzasadniające wynajem nieruchomości (to jest wyjazd zagraniczny powoda). Brak jest zatem podstaw do przyjęcia, by w momencie zaciągania zobowiązania powód planował rozpoczęcie działalności gospodarczej związanej z wynajmem lokali.

Sąd zobligowany był zatem dokonać oceny kwestionowanych postanowień umowy (w tym wprowadzających mechanizm indeksacji) przez pryzmat przepisów chroniących konsumenta przed wprowadzaniem przez przedsiębiorców nieuczciwych warunków do wzorca umowy.

W judykaturze Sądu Najwyższego wyjaśniono, że mechanizm indeksacji polega na przeliczeniu w dniu jego uruchomienia kwoty kredytu wyrażonej w złotych polskich na CHF zgodnie z kursem jej kupna ustalonym według tabeli kursów obowiązującej w danym banku, a następnie przeliczeniu w dniu zapłaty każdej raty kapitałowo-odsetkowej z CHF na walutę polską według obowiązującego w banku kursu sprzedaży. Kredytobiorca otrzymywał kwotę kredytu w złotych polskich i w tej walucie spłacał raty, po przeliczeniu na CHF według wskazanego mechanizmu (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; postanowienie Sądu Najwyższego z 29 lipca 2021 r., I CSKP 146/21).

Powód zarzucał, że wprowadzony do umowy mechanizm indeksacji stanowi niedozwoloną klauzulę umowną, a po jej wyeliminowaniu umowa nie może być wykonywana i jest w związku z tym nieważna.

W uchwale Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 r. III CZP 40/22 przyjęto, iż sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 3851 k.c. Naruszenie natury stosunku zobowiązaniowego oznacza również naruszenie zasady słuszności kontraktowej, która w stosunkach z udziałem konsumentów jest wartością chronioną przez przepisy o niedozwolonych postanowieniach umownych. Postanowienie zapewniające przedsiębiorcy swobodę w ustalaniu wysokości świadczenia konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco narusza interes konsumenta. Artykuł 3853 k.c. zawierający katalog przykładowych postanowień, które w


razie wątpliwości należy uznać za niedozwolone, wymienia szereg klauzul oddających kontrahentowi konsumenta swobodę decyzji co do kształtu stosunku prawnego łączącego go z konsumentem. W szczególności odnosi się to do postanowień, które: a) uzależniają spełnienie świadczenia od okoliczności zależnych tylko od woli kontrahenta konsumenta (pkt 8); b) przyznają kontrahentowi konsumenta uprawnienia do dokonywania wiążącej interpretacji umowy (pkt 9); c) uprawniają kontrahenta konsumenta do jednostronnej zmiany umowy bez ważnej przyczyny wskazanej w tej umowie (pkt 10); d) przewidują wyłącznie dla kontrahenta konsumenta jednostronne uprawnienie do zmiany, bez ważnych przyczyn, istotnych cech świadczenia (pkt 19);

e) przewidują uprawnienie kontrahenta konsumenta do określenia lub podwyższenia ceny lub wynagrodzenia po zawarciu umowy bez przyznania konsumentowi prawa odstąpienia od umowy (pkt 20).

Oznacza to, że wolą ustawodawcy nie mogło być uznanie z góry, iż postanowienie naruszające naturę stosunku zobowiązaniowego nie może być zarazem niedozwolonym postanowieniem umownym, gdyż przyjęcie przeciwnego założenia oznaczałoby, że powyższe przykłady są bezprzedmiotowe. W poszczególnych przypadkach możliwe jest przyjęcie, że postanowienie zapewniające wierzycielowi swobodę określania wysokości świadczenia drugiej strony przekroczy jedynie granice swobody umów (co może mieć przede wszystkim miejsce w przypadku stosunków innych niż konsumenckie), jak również że będzie jednocześnie stanowiło niedozwolone postanowienie umowne. Możliwa jest także sytuacja, gdy postanowienie takie nie naruszy natury zobowiązania, gdyż strony wskażą kryteria, na podstawie których ma nastąpić określenie wysokości świadczenia, co jednak nie wykluczy uznania postanowienia za niedozwolone w stosunkach konsumenckich. Kryterium zapewniające stronie pewien margines uznaniowości w oznaczeniu świadczenia może bowiem być dopuszczalne w obrocie powszechnym lub obustronnie profesjonalnym, natomiast może być uznane za niedozwolone postanowienie umowne, jeżeli z tego uznania miałby korzystać przedsiębiorca w relacji z konsumentem. Wiąże się to z postulatem silniejszej ochrony konsumentów (a obecnie także innych podmiotów chronionych na podstawie przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych) niż pozostałych uczestników obrotu. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powołanej uchwały wskazał nadto, iż postanowienie wykraczające poza granice swobody umów w rozumieniu art. 3531 k.c., które z tej przyczyny może być jednocześnie zakwalifikowane jako niedozwolone postanowienie umowne, nie jest bezwzględnie nieważne, ale nie wiąże konsumenta w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. Sankcja ta oznacza, że kwestionowane postanowienie nie wywołuje skutków prawnych od samego początku i z mocy prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu, chyba że konsument następczo udzieli "świadomej, wyraźnej i wolnej zgody" na to postanowienie i w ten sposób zapewni jego


skuteczność (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021, Nr 9, poz. 56, i cytowane w jej uzasadnieniu orzecznictwo). Takie określenie sankcji daje konsumentowi możliwość podjęcia decyzji, której to możliwości nie miałby w razie przyjęcia nieważności postanowienia. Stanowi to niewątpliwe uprzywilejowanie konsumenta w stosunku do innych uczestników obrotu. Jednocześnie jednak, zgodnie z przywołaną uchwałą, konsekwencją tego uprzywilejowania jest odmienne określenie początku terminu wymagalności roszczenia o zwrot świadczenia spełnionego na podstawie niedozwolonego postanowienia, niż miałoby to miejsce w przypadku sankcji bezwzględnej nieważności. Pogląd powyższy Sąd w niniejszym składzie podziela.

W powołanym art. 3851 i nast. k.c. uregulowano materię związaną z niedozwolonymi postanowieniami umownymi, zwanymi także klauzulami abuzywnymi, w tym skutki wprowadzenia ich do umowy z udziałem konsumenta. Zgodnie z art. 385 1 § 1 – 4 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanej konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 4).

Zastosowanie sankcji właściwej dla niedozwolonych postanowień umownych oznacza również, że w odniesieniu do skutków eliminacji klauzuli abuzywnej zastosowanie znajduje 3851 § 2 k.c., zgodnie z którym, jeżeli postanowienie nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Oznacza to, że nie stosuje się wówczas art. 58 § 3 k.c., a bez znaczenia jest, czy strony zawarłyby umowę bez takiej klauzuli. Stanowisko takie nie wyklucza całkowicie, że ostatecznym skutkiem okaże się brak związania umową w całości, jednak o przyjęciu takiego wniosku w poszczególnych przypadkach zadecydują inne przesłanki niż przewidziane w art. 58 § 3 k.c.

Przepisy te stanowią implementację dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, dokonując ich wykładni należy więc brać pod uwagę wskazówki wynikające z tej dyrektywy, jak i dorobek orzeczniczy TSUE. Co prawda dyrektywa unijna nie jest sama w sobie bezpośrednio stosowana, jak ma to miejsce w


odniesieniu do rozporządzeń unijnych, niemniej jej właściwa transpozycja stanowi obowiązek państwa Unii Europejskiej, w konsekwencji czego spory wynikłe na tle stanów faktycznych objętych dyrektywą powinny być interpretowane i rozwiązywane z uwzględnieniem jej celów i postanowień. Sądy krajowe mają obowiązek dokonywania prounijnej wykładni przepisów prawa krajowego, w szczególności w dziedzinach podlegających harmonizacji. Wiąże je wykładnia przepisów prawa unijnego dokonana przez TSUE.

Bezpośrednim odpowiednikiem art. 3851 k.c. w dyrektywie 93/13 jest jej art. 6 ust. 1, także w związku z art. 7 ust. 1. Zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 państwa członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. W świetle zaś art. 7 ust. 1 tego aktu prawnego, zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów, państwa członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami.

Sąd Najwyższy w swoim dotychczasowym orzecznictwie początkowo przyjmował, że postanowienia przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kwoty kredytu oraz spłacanych rat na inną walutę nie określają głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 zdanie 2 k.c., lecz kształtują jedynie dodatkowy mechanizm indeksacyjny (waloryzacyjny) tych świadczeń, tj. sposób określania rynkowej wartości wydanej i wykorzystywanej sumy kredytu w złotych w relacji do walut obcych, co ma na celu zachowanie wartości pieniądza w długim okresie spłaty pożyczki (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14 czy też z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18).

Obecnie dominuje jednak stanowisko przeciwne, przyjmujące, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, z dnia 7 listopada 2019 r. IV CSK 13/19, z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18). W każdym z typów kredytu walutowego, w tym także w przypadku kredytu indeksowanego w walucie obcej, samo ryzyko kursowe jest elementem współokreślającym główny przedmiot umowy (główne świadczenia stron). Z wyroków TSUE z dnia 20 września 2017 r. (C-186/16, Andriciuc), z dnia 20 września 2018 r. (C-51/17, OTP Bank), z dnia 14 marca 2019 r. (C-118/17, Dunai) i z dnia 3 października 2019 r. (C-260/18, Dziubak)


wynika, że nie jest możliwe odrywanie klauzuli ryzyka walutowego, wyrażonej czy to przez indeksację czy też denominację, od mechanizmu przeliczania waluty krajowej na walutę obcą. Trybunał Sprawiedliwości kwalifikuje konsekwentnie klauzule dotyczące ryzyka wymiany, do których zalicza także sposób ustalania kursu wymiany, jako klauzule określające główny przedmiot umowy kredytu indeksowanego.

Postanowienia zawierające uprawnienie Banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej dotyczą zatem głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 3851 § 1 zdanie drugie k.c.

W ocenie Sądu postanowienia te, wskazane w pozwie, na gruncie niniejszej sprawy nie zostały jednakże indywidualnie wynegocjowane, a nadto nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, co uzasadnia ich ocenę przez pryzmat przepisów dotyczących postanowień abuzywnych.

Brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez powoda postanowień umownych dotyczących indeksacji wynika z samego charakteru zawartych umów – opartych o treść stosowanego przez bank wzorca umownego. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego, poza ustaleniem kwoty kredytu, ewentualnie wysokości oprocentowania, marży czy prowizji.

Aby mówić o indywidualnym uzgodnieniu zapisów umowy wpływ konsumenta na ich treść musi mieć charakter realny, a nie polegać na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy. Nie stanowi też indywidualnego uzgodnienia dokonanie wyboru przez konsumenta jednego z rodzaju umowy przedstawionej przez przedsiębiorcę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19). Z poczynionych ustaleń wynika, że nie było możliwości wprowadzania jakichkolwiek zmian do wzorca umowy opracowanego przez stronę pozwaną.

Podkreślić także trzeba, że sam fakt, że powód wybrał umowę kredytu indeksowanego do CHF nie może być uznany za dowód na indywidualne uzgodnienie postanowień umowy kredytu indeksowanego. Nie świadczy o indywidualnym uzgodnieniu to, że przedsiębiorca stworzył kilka wzorców umów, jeżeli konsument może jedynie dokonać wyboru pomiędzy takimi wzorcami, a nie doprowadzić w drodze negocjacji do modyfikacji postanowień danego wzorca. Także ewentualna możliwość wyboru innego produktu - kredytu złotowego niepowiązanego w żaden sposób z kursem waluty obcej, nie jest dowodem na to, że konsument, wybierający kredyt indeksowany, mógł indywidualnie negocjować postanowienia wzorca tego kredytu. Z wiarygodnych, zdaniem Sądu, zeznań powoda wynika, że nie miał on możliwości negocjacji zapisów umownych i negocjacje co do treści przedstawionej przez Bank oferty kredytowej nie były z nimi prowadzone. Indywidualne


uzgodnienie postanowienia oznacza zaś rzeczywisty i aktywny wpływ konsumenta na daną część umowy, a nie tylko bierną akceptację typowego, standardowego wzorca umowy kredytu indeksowanego, przygotowanego w całości przez pozwanego, jak to miało miejsce w niniejszej sprawie. Nie wynika też z materiału dowodowego, że możliwe było negocjowanie zakresu samego ryzyka walutowego, na przykład przez wprowadzenie rozwiązań, które by to ryzyko po stronie konsumenta ograniczały do rozsądnego pułapu. Ryzyko to obciążało zatem w pełni słabszą stronę kontraktu.

Nie sposób na gruncie niniejszej sprawy zdaniem Sądu uznać, że klauzule waloryzacyjne zostały wyrażone w umowie kredytu w sposób jasny i precyzyjny, a zatem nie podlegają badaniu pod kątem spełnienia przesłanek z art. 3851 § 1 k.c. Ciężar dowodu spoczywa w tym zakresie na pozwanym. To przedsiębiorca jest obowiązany wykazać, że sformułował postanowienia określające główny przedmiot umowy w sposób zgodny z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. Jak bowiem wskazał TSUE w wyroku z 10 czerwca 2021 r. w sprawie C-776/19 do C-782/19, (pkt 4 sentencji) wykładni dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że stoi ona na przeszkodzie temu, by ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy spoczywał na konsumencie.

Kwestionowane przez powoda postanowienia umowy nie określały precyzyjnie rzeczywistej wysokości świadczeń kredytobiorcy, w sposób możliwy do ustalenia bez decyzji banku. Jakkolwiek w paragrafie 1 ust. 3 umowy wskazano, iż CHF jest walutą waloryzacji, to stosownie do § 1 ust. 3A umowy kwota kredytu wyrażona w walucie waloryzacji miała charakter informacyjny i nie stanowiła zobowiązania Banku, a wartość kredytu wyrażona w walucie obcej w dniu uruchomienia kredytu, mogła być różna od podanej w niniejszym punkcie. W myśl § 11 ust. 4 umowy „Raty kapitałowo-odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej BRE Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50.” Zgodnie z § 13 ust. 6 umowy „Wcześniejsza spłata całości Kredytu lub raty kapitało-odsetkowej a także spłata przekraczająca wysokość raty powoduje, że kwota spłaty jest przeliczana po kursie CHF z tabeli kursowej BRE Banku S.A. obowiązującym w dniu i godzinie spłaty.” Stosownie zaś do § 16 ust. 3 umowy: „Z chwilą wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego/od dnia wytoczenia powództwa o zapłatę wierzytelności mBanku z tytułu umowy kredytowej, Bank dokonuje przeliczenia wierzytelności na złote polskie po kursie sprzedaży CHF z tabeli kursowej BRE Banku

S.A. z dnia wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego lub wytoczenia powództwa”.

W tych postanowieniach umownych brak było wskazania, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej zarówno w momencie uruchomienia kredytu, jak i spłaty poszczególnych rat. Ustalenie ich wysokości wiązało się bowiem z koniecznością odwołania się do


kursu walut ustanawianych w wewnętrznej, dowolnej i nieznanej powodowi tabeli kursów banku. Takie klauzule w orzecznictwie kwalifikowane są jako abuzywne w rozumieniu art. 3851 k.c. z uwagi na nieokreślony i nieobiektywny miernik, według którego następuje ostatecznie określenie wysokości zobowiązania kredytobiorcy, które jest niemożliwe do przewidzenia i obliczenia w chwili zawarcia umowy (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z 21 lutego 2018 r., I CSK 628/17). Pozwany bank, na gruncie umowy zawartej z powodem, nie miał właściwie żadnych ograniczeń w zakresie ustalania kursów waluty. Pozwany mógł zatem arbitralnie podejmować decyzje w zakresie kursów waluty, co miało oczywiste przełożenie na wysokość spłacanych przez powoda rat kredytu. Prowadzi to do wniosku, że w niniejszej sprawie postanowienie umowne określające główne świadczenie stron w postaci obowiązku zwrotu kredytu i uiszczenia odsetek nie było jednoznacznie określone w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. (było bowiem dotknięte brakiem przejrzystości warunków umownych).

W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości UE podkreślono, że wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez wspomnianą dyrektywę system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. Wobec powyższego wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne. Od konsumenta wymagać można rozwagi, uważnego i krytycznego podejścia do przedstawianej mu oferty, połączonego z przeanalizowaniem udzielonych mu informacji. Jednakże podstawowym wymogiem pozwalającym na ocenę zachowania konsumenta jest uprzednie spełnienie przez przedsiębiorcę ciążących na nim obowiązków informacyjnych. Nie może znaleźć akceptacji próba nałożenia na konsumenta obowiązków, które w istocie sprowadzałyby się do założenia pełnej nieufności wobec przedstawianej mu przez przedsiębiorcę oferty i połączonych z tym informacji. Konsument nie ma obowiązku weryfikować udzielanych mu przez przedsiębiorcę informacji, poszukiwać w innych źródłach wyjaśnienia wszelkich niejasności, sprzeczności czy wreszcie ewentualnej nieprawdziwości przedstawianych mu danych i informacji. Nie może działać przy założeniu, że


przedsiębiorca chce go oszukać, wykorzystać jego niedoświadczenie czy brak wiedzy. Przeciwnie – ma pełne prawo działać w zaufaniu do przedsiębiorcy, udzielanych mu przez niego informacji i w oparciu o nie dokonywać swoich wyborów. Natomiast obciążenie konsumenta niekorzystnymi dla niego skutkami niezachowania odpowiedniej ostrożności, rozwagi i krytycyzmu może nastąpić dopiero w sytuacji, w której zostanie ustalone, że uprzednio zostały mu przedstawione adekwatne, pełne i zrozumiałe informacje. Informacje te muszą być przy tym przedstawione w odpowiednim czasie, przed zawarciem umowy, tak aby konsument miał możliwość spokojnego zapoznania się z nimi i ich analizy. Kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu powiązanego z walutą obcą, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Przedsiębiorca musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie (por. wyroki z 20 września 2017 roku w sprawie C-186/16 i z 20 września 2018 roku, w sprawie C-51/17).

Także w orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się na konieczność szczególnej staranności banku przy stosowaniu w wieloletniej umowie mechanizmu działania kursowego (por. wyroki: z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18 i z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 438/18). Obowiązek ten jest określany jako "ponadstandardowy", gdyż mający dać konsumentowi pełną orientację odnośnie do istoty transakcji, a jego naruszenie wiąże się z zastosowaniem odpowiedniej sankcji przy rozstrzyganiu sporu między przedsiębiorcą a konsumentem (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 marca 2018 r., IV CSK 250/17 i z dnia 9 stycznia 2019 r., I CSK 736/17).

Kluczowym zagadnieniem było w konsekwencji to, czy bank, proponując powodowi zawarcie umowy kredytu powiązanego z kursem CHF, dopełnił swoich obowiązków w zakresie takiego sformułowania postanowień określających główny przedmiot umowy, aby konsument był w stanie zrozumieć ekonomiczne konsekwencje zobowiązań, jakie przyjmuje na siebie, akceptując proponowany przez bank produkt.

Z ustaleń stanu faktycznego wynika w ocenie Sądu, że powód nie został poinformowany przez przedstawicieli Banku przed zawarciem umowy o ryzyku kursowym w sposób, który mógłby uzasadniać przyjęcie, że główne świadczenie zostało sformułowane w sposób jednoznaczny w rozumieniu tego przepisu. W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśniono, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem nakazuje, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a


mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

Powód wprawdzie wiedział, że zaciąga kredyt indeksowany do CHF, a zatem na wysokość rat będzie wpływać kurs CHF, powyższe jednakże zdaniem Sądu jest równoznaczne jedynie z formalnym poinformowaniem o ryzyku walutowym i w świetle kryteriów wynikających z orzecznictwa TSUE nie jest wystarczające do uznania, że klauzula określająca główne świadczenia stron została wyrażona jasno i jednoznacznie. Chociaż w oświadczeniu zawartym w umowie mowa jest o świadomości kredytobiorcy ryzyka kursowego związanego z produktem oraz tego, iż niekorzystne wahania kursu złotego wobec walut obcych może mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu, to jednak brak było jakichkolwiek danych co do zakresu udzielonego powodowi pouczenia i towarzyszących mu informacji co do ryzyka kursowego związanego z zawarciem umowy kredytu w złotych polskich waloryzowanego kursem waluty CHF. Pozwany nie przedstawił na tę okoliczność żadnych dowodów. Nie było podstaw by uznać, że przedstawiciele Banku przedstawili powodowi symulacje pokazujące wpływ wzrostu kursu CHF na ratę i saldo kredytu, nie został on poinformowany o kontekście gospodarczym, czynnikach kształtujących kurs franka szwajcarskiego, wahaniach koniunktury, możliwych kryzysach gospodarczych, które w związku z nieograniczonym ryzykiem kursowym mogą doprowadzić do sytuacji, w której nie będzie w stanie udźwignąć ciężaru spłaty kredytu. Powodowi nie przedstawiono symulacji obrazujących wpływ deprecjacji złotego na saldo zadłużenia i wysokość raty, wręcz przeciwnie – był zapewniany, że frank szwajcarski jest stabilną walutą, a oferowany mu produkt bankowy rozwiązaniem dla niego korzystnym. Samo pouczenie o ryzyku kursowym miało więc charakter ogólny i sprowadzało się do poinformowania powoda o niewielkich wahaniach kursowych franka szwajcarskiego na tle innych walut i zawarcia oświadczenia w treści umowy opracowanej przez sam bank, co nie stanowiło ze strony banku należytego wypełnienia obowiązku informacyjnego w zakresie umożliwienia kredytobiorcy rozeznania rzeczywistych skutków ekonomicznych umowy kredytu, które wiązały się ze stosowaniem spornych zapisów. Okoliczność ta, wraz z informacją o stabilności franka szwajcarskiego, zdecydowała o podjęciu przez powoda decyzji o zawarciu umowy o kredyt w złotych polskich, waloryzowany kursem CHF. Pozwany nie uczulił powoda, że ryzyko kursowe jest nieograniczone. Należy wskazać, że sama wiedza o zależności rat kredytu od waluty obcej nie świadczy jeszcze o świadomości poziomu tego ryzyka oraz prawdopodobieństwa jego ziszczenia się, zaś „nawet najbardziej staranny konsument nie był w stanie przewidzieć konsekwencji ekonomicznych kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich (por: wyrok Sądu Najwyższego z 27.02.2019 r., sygn. akt II CSK 19/18).


W swym orzecznictwie TSUE podkreśla, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości spadku wartości waluty krajowej względem waluty obcej, w której kredyt był denominowany, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (wyrok z 20 września 2018 r. C -51/17 TSUE, wyrok z 20 września 2017 r., C 186/16). Chodzi zatem o takie pouczenie, w oparciu o które kredytobiorca zostanie poinformowany, że podpisując umowę kredytu denominowanego w walucie obcej ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku spadku wartości waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie w stosunku do waluty obcej, w której kredyt został udzielony. Ponadto przedsiębiorca, w niniejszym przypadku instytucja bankowa, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej (zob. podobnie wyrok z dnia 20 września 2017 r., C 186/16, pkt 50). Z kolei w wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. (C- 776/19), TSUE wyjaśnił, że nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie konsumentowi informacji, które opierają się na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut, tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej.

Istotne jest zatem, że Bank nie udzielił powodowi informacji, które umożliwiłyby mu rozeznanie się co do tego, jak duże istnieje ryzyko wzrostu kursu CHF w relacji do PLN, jak bardzo ten kurs może wzrosnąć - uwzględniając przy tym wieloletni okres związania stron umową kredytu. Nie przekazał mu nadto informacji o czynnikach, które kształtowały kurs CHF w okresie zawierania umowy oraz które mogły mieć wpływ na ten kurs w okresie wykonywania umowy. Powód nie był więc w stanie ocenić wysokości własnego zobowiązania, a zatem skutków ekonomicznych wynikających z zawartej umowy oraz ryzyka ekonomicznego, związanego z zawarciem przez niego umowy. To, jak wynika z orzecznictwa TSUE, przesądza o braku transparentności postanowień umownych dotyczących ryzyka walutowego.

W wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r., C-776/19 do C-782/19 TSUE wskazał, że przedsiębiorca musi przedstawić możliwe zmiany kursów wymiany walut i ryzyko związane z zawarciem  takiej  umowy,  aby  umożliwić  przeciętnemu  konsumentowi,  właściwie


poinformowanemu, dostatecznie uważnemu i racjonalnemu nie tylko zrozumienie, że w zależności od zmian kursu wymiany zmiana parytetu pomiędzy walutą rozliczeniową a walutą spłaty może pociągać za sobą niekorzystne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych, lecz również zrozumieć, w ramach zaciągnięcia kredytu rzeczywiste ryzyko, na które narażony jest on w trakcie całego okresu obowiązywania umowy w razie znacznej deprecjacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie, względem waluty rozliczeniowej.

Podkreślić przy tym trzeba, że Trybunał Sprawiedliwości wykłada obowiązek sformułowania postanowienia zawierającego ryzyko kursowe prostym i zrozumiałym językiem jednakowo dla wszystkich typów umów kredytu, które wprowadzają takie ryzyko po stronie konsumenta.

Podsumowując, porównanie powyższego standardu z zakresem informacji udzielonych powodowi przez bank na temat ryzyka kursowego na etapie zawierania umowy prowadzi do wniosku, że postanowienie wprowadzające indeksację do waluty obcej nie zostało sformułowane przez pozwanego prostym i zrozumiałym językiem. Wprawdzie powód w treści umowy złożył oświadczenie (§ 29 umowy), iż ma świadomość ryzyka kursowego i akceptuje warunki udzielania kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, jednakże okoliczności sprawy nie pozwalają na wyprowadzenie wniosku, iż oświadczenie to stanowi potwierdzenie przez powoda, iż znane jest mu w pełni ryzyko potencjalnie istotnych negatywnych konsekwencji ekonomicznych rozpatrywanych warunków umownych. Wobec braku wykazania przez pozwanego, jaka była szczegółowa treść przekazanych konsumentowi informacji, zeznania powoda w tym zakresie należało uznać za miarodajne. Podał on bowiem, że przed zawarciem umowy był informowany, że różnice kursowe nie są duże, a co za tym idzie ryzyko jest znikome. Z ustaleń stanu faktycznego wynika, iż pozwany nie przedstawił żadnych konkretnych informacji, jak przykładowo prognozy wahań kursu CHF w okresie kredytowania, informacje o czynnikach ryzyka wzrostu kursu oraz symulacje wskazujące, jak kształtowałby się koszt kredytowania, jakie byłyby saldo zadłużenia i rata w PLN w przypadku przewidywanych zmian kursu CHF w okresie kredytowania, zarówno przy prognozie optymistycznej, jak też w wariancie pesymistycznym, w razie wystąpienia negatywnych zjawisk ekonomicznych lub politycznych, skutkujących znacznym osłabieniem się złotego do tej waluty. Te zeznania powoda co do przebiegu procesu zawarcia umowy, choć pochodzące od osoby najbardziej zainteresowanej korzystnym dla niego rozstrzygnięciem, nie zostały podważone jakimikolwiek przeciwdowodami. Wobec braku wykazania przez pozwanego, jaka była szczegółowa treść przekazanych kredytobiorcy informacji, wyjaśnienia powoda w tym zakresie należało uznać za miarodajne.

Zdaniem Sądu Bank nie jest zwolniony z dochowania powyżej przedstawionych wymogów z uwagi na wyrażane przekonanie, że zmienność i znajomość kursu waluty jest faktem notoryjnym.


Nie jest bowiem wystarczający standard informacyjny banku oparty wyłącznie na przeciętnych zdolnościach poznawczych dorosłego człowieka, który wie co to jest kurs waluty i rozumie podstawowe skutki zmiany wysokości tego kursu.

Należyta informacja o ryzyku kursowym nie może opierać się na założeniu, że każdy rozważny kredytobiorca świadomy jest, że kursy walut są zmienne. Istotne bowiem jest nie to, że kursy walut ulegają zmianie, a to jakie są skutki takich zmian dla wysokości świadczeń stron oraz jakie są ich granice. Nawet rozważny konsument nie jest profesjonalistą, który powinien posiadać wiedzę i umiejętności w dziedzinie analiz ekonomicznych lub finansowych, czy też wiedzę o historycznych zmianach kursów walut.

Pozwany bank winien był przedstawić powodowi przede wszystkim prognozy na przyszłość i informacje co do tego, jak bardzo może wzrosnąć kurs CHF w okresie kredytowania i jak duże jest ryzyko wzrostu kursu waluty. Winien był uświadomić mu, że ponosi ryzyko niczym nieograniczone, które może zniwelować ewentualną korzyść z niższego oprocentowania kredytu powiązanego z kursem CHF. Bank tymczasem nie przekazał powodowi nawet podstawowych informacji, w szczególności nie wskazał, przy jakim kursie CHF koszty kredytu indeksowanego zrównają się z kosztami, jakie powód musiałby ponieść przy kredycie złotowym o takiej samej wysokości. Nie uświadomiono mu, jak może zachować się kurs CHF w razie wystąpienia sytuacji kryzysowych na świecie lub pogorszenia koniunktury gospodarczej w Polsce.

Dodatkowo wskazać należy, że przy wykładni wzorców umownych ze względu na ich funkcję standaryzacyjną stosować należy metodę obiektywną, a za miarodajny uznawać należy sens dostępny dla typowego adresata wzorca (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2007 r., I CSK 27/07). W konsekwencji uznać należało, że własne doświadczenie życiowe i zawodowe powoda nie zwalniało pozwanego banku od przekazania mu informacji na temat tego, jak kształtuje się rynek, jak wyglądają mechanizmy nim rządzące, jak należy rozumieć indeksację kredytu w walucie obcej i jakie są ryzyka z tym związane.

Skoro pozwany bank nie wywiązał się we właściwy sposób ze spoczywającego na nim obowiązku informacyjnego i zakres udzielonych konsumentowi informacji był niepełny, nie można uznać, że powód był świadomy ryzyka związanego z zawarciem umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej.

Rekomendacja S Komisji Nadzoru Bankowego z 2006 roku nie wyczerpywała obowiązków informacyjnych banku, który jako profesjonalista winien był uświadomić powodom, że ryzyko zmiany kursu jest nieograniczone. Okoliczność, iż w dacie zawarcia umowy nie obowiązywały przepisy prawa, które wprost nakładałyby na Bank obowiązki informacyjne w tym zakresie, nie zmienia zdaniem Sądu oceny, iż bank jako profesjonalista winien był uświadomić powodowi, że


ryzyko zmiany kursu jest nieograniczone. Obowiązki informacyjne banku w okresie zawierania umowy, wywodzić należy ze szczególnej funkcji banków, etyki zawodowej banków, ich pozycji w obrocie gospodarczym i sposobu, w jaki te instytucje w dacie zawierania umowy były postrzegane przez przeciętnych klientów. Z ogólnych zasad uczciwości i rzetelnego traktowania konsumenta wynika, że profesjonalista, który jest przedsiębiorcą, będący stroną niewątpliwie silniejszą i dysponującą wyspecjalizowaną wiedzą w zakresie ekonomii i finansów, działając w sposób rzetelny, staranny i według najlepszej wiedzy i proponując konsumentowi produkt, z którym może wiązać się nieograniczone ryzyko ekonomiczne powinien konsumenta o tym wyczerpująco poinformować.

Nie tylko tzw. klauzula ryzyka walutowego, ale również postanowienia klauzuli indeksacyjnej dotyczące kursów walut – czyli postanowienia wprowadzające ryzyko spreadów walutowych, nie została sformułowana jednoznacznie. Umowa zawarta przez strony nie zawierała żadnych kryteriów ustalania przez Bank kursu franka szwajcarskiego dla potrzeb przeliczenia kwoty kredytu udzielonego powodowi na walutę CHF. Powód jako konsument nie miał możliwości weryfikacji sposobu działania banku tworzącego tabelę kursów, stosowanych kryteriów ustalania kursów i ich wpływu na kształt tabeli, a w konsekwencji nie mógł ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne będzie miało dla niego wyznaczenie przez bank określonej wysokości kursu.

W rezultacie należało przyjąć, że zakwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowne wprowadzające mechanizm indeksacji zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny.

Powyższe powoduje, iż pomimo że sporne klauzule umowne określają główne świadczenia stron, podlegają one ocenie przez pryzmat przepisów o klauzulach niedozwolonych, a to ich zgodności z dobrymi obyczajami.

Pojęcie sprzeczności z dobrymi obyczajami stanowi przeniesienie na grunt prawa krajowego pojęcia sprzeczności z wymogami dobrej wiary użytego w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13. Przepis ten przewiduje, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Równocześnie preambuła dyrektywy zawiera w motywie 16 istotne wskazówki interpretacyjne pozwalające ustalić pożądane zachowania zgodne z wymogami dobrej wiary. W szczególności: przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli


traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia.

Rażące naruszenie interesów konsumenta ma miejsce, jeżeli postanowienia umowy poważnie i znacząco odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, wprowadzając nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są takie działania, które zmierzają do dezinformacji lub wywołania błędnego mniemania konsumenta (czy szerzej klienta), wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków między partnerami kontraktowymi.

Oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. uchwała Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/18). W rezultacie przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru określonego postanowienia umownego, również oceny indywidualnej, nie ma żadnego znaczenia, w jaki sposób umowa była wykonywana przez strony. W szczególności nie ma znaczenia, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikają dla niego z określonego brzmienia postanowień umownych. Istotne jest jedynie, że nie było żadnych przeszkód, aby z takich uprawnień, mogących naruszać interesy konsumenta, skorzystał. Postanowienie umowne ma niedozwolony charakter nie dlatego, że jest w niewłaściwy sposób wykorzystywane przez przedsiębiorcę – tym bardziej, że jest to okoliczność, która w toku wykonywania umowy może się zmieniać. Postanowienie jest niedozwolone, jeśli daje kontrahentowi konsumenta możliwość działania w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest już pogląd, że postanowienia umów o kredyt indeksowany do walut obcych, pozostawiające bankowi swobodę przy ustalaniu kursów wymiany walut stosowanych przy rozliczaniu kredytu, są niedozwolone. Niejasny i niepoddający się weryfikacji mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Wskazywano również, że określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron. Konsument jest wówczas pozbawiony możliwości określenia aktualnego poziomu zadłużenia, co może  być  szczególnie  istotne  przy  wyższych  różnicach  kursów  walut,  bowiem  kwestia


dodatkowego obciążenia kontrahenta (wzrostu wartości wykorzystanej w złotych kwoty kredytu w stosunku do waluty obcej) w sposób zasadniczy wpływa na jego sytuację w stosunku kredytowym. Wcześniejsza informacja pozwala konsumentowi na odpowiednią kalkulację i uruchomienie ewentualnych działań, pozwalających na uniknięcie lub ograniczenie konsekwencji wzrostu kursu waluty kredytu indeksowanego, jeżeli umowa kredytu hipotecznego otwiera możliwości podejmowania takich działań. Ponadto brak szczegółowych elementów pozwalających także kredytobiorcy na określenie i weryfikację wysokości kursu waluty obcej tworzy istotną niejasność co do tego, na ile stosowany przez bank spread walutowy spełnia wyłącznie funkcję waloryzacyjną, w postaci ustalenia i utrzymanie wartości świadczeń w czasie, a na ile pozwala także na osiągnięcie przez banki dodatkowego wynagrodzenia, obok innych „klasycznych” jego postaci, tj. odsetek kapitałowych i prowizji (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 z dnia 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, iż mechanizm ustalania przez Bank kursu franka szwajcarskiego przewidziany w umowie kredytu hipotecznego zawartej z powodem pozostawiał Bankowi swobodę w ustalaniu tego kursu dla potrzeb przeliczenia kwoty kredytu udzielonego powodowi na walutę CHF. Umowa nie zawierała bowiem kryteriów ustalania tego kursu. Bank mógł w zasadzie dowolnie określić kursy walut w tabeli kursów, a następnie przy ich wykorzystaniu jednostronnie określić we frankach kwotę, którą kredytobiorca ma zwrócić i która stanowić będzie podstawę naliczania odsetek.

W umowie przewidziano przy tym zróżnicowanie rodzajów kursów stosowanych dla przeliczeń kwoty kredytu, a następnie przeliczeń wysokości wymaganej spłaty. Zróżnicowanie pomiędzy kursem kupna i sprzedaży stosowanym dla określenia wysokości kapitału kredytu, a następnie wysokości spłaty prowadziło do uzyskania przez Bank dodatkowych korzyści z tytułu spreadu walutowego. Nie ma przy tym znaczenia zdaniem Sądu, czy ustalając tabelę kursów bank posługuje się wewnętrznymi procedurami i jaki jest ich kształt, gdyż, nie stanowiąc elementu stosunku prawnego łączącego strony, również te zasady są zależne od woli banku i mogą w każdym momencie ulec zmianie.

W konsekwencji powód jako konsument w dacie zawarcia umowy był pozbawiony możliwości określenia aktualnego poziomu swojego zadłużenia, a Bank posługując się ustalonym przez siebie kursem mógł osiągać dodatkowe korzyści kosztem powoda w postaci dodatkowej marży (wynagrodzenia) z tytułu spreadu walutowego. Zróżnicowanie przyjętego kursu nie znajduje


żadnego uzasadnienia. W szczególności nie są nim ewentualne transakcje zawierane przez bank na rynku walutowym, gdyż jest to okoliczność leżąca poza stosunkiem prawnym łączącym kredytobiorcę i bank. Dodatkowo potwierdza, że wprowadzenie do tego stosunku prawnego określonych rozwiązań miało następować jedynie w celu ochrony interesów przedsiębiorcy, bez związku z interesami konsumenta.

Nie zmienia tej oceny powołany przez pozwanego argument, iż to przepisy prawa nakładają na Bank obowiązek opracowania własnych tabel kursów walut obcych. Artykuł 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe przewiduje jedynie ogólny obowiązek informacyjny banków. Przepis ten w istocie nie stanowi żadnej przeszkody do badania przez Sąd abuzywności postanowień zawartej umowy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 23 listopada 2022 r., I CSK 3356/22, LEX nr 3491429, z 19 października 2022 r., I CSK 5066/22, LEX nr 3437838 i I CSK 5090/22, LEX nr

3437840).

Powyższe uzasadnia ocenę, iż niedozwolone były postanowienia umowy, które w żaden sposób nie precyzują mechanizmów ustalania kursów waluty, poprzestając na odesłaniu do tabel banku. Pozwany zapewnił sobie w ten sposób znaczną dowolność przy określaniu kursu CHF na potrzeby obliczenia raty kredytu.

Zaznaczenia wymaga, iż postanowienia analogiczne do ocenianych w tej sprawie były już wielokrotnie przedmiotem badania Sądu Najwyższego (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21, i z 27 lipca 2021 r., V CSKP 49/21). Wyjaśniono, że takie klauzule mają charakter abuzywny, a sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron.

Nie bez znaczenia jest przy tym, że tożsame w warstwie językowej postanowienie umowne stosowane przez pozwanego jak w przedmiotowej umowie ( „raty kapitałowo-odsetkowe oraz raty odsetkowe spłacane w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej BRE Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50” zostało prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie sygn. akt XVII AmC 1531/09 uznane za niedozwolone z jednoczesnym zakazem


wykorzystywania jego przez pozwanego w obrocie z konsumentami oraz wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych UOKiK pod numerem 5743.

Zgodnie z nieobowiązującym już art. 47943 k.p.c. prawomocny wyrok uznający postanowienie wzorca umowy za niedozwolone ma skutek wobec osób trzecich od chwili wpisania niedozwolonego postanowienia wzorca umowy do rejestru prowadzonego przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przepis ten został uchylony ustawą z dnia 5 sierpnia 2015 r. o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw, jednakże na podstawie art. 9 tej ustawy należy go stosować w brzmieniu dotychczasowym (nie dłużej jednak niż przez 10 lat od dnia wejścia w życie ustawy nowelizującej) w odniesieniu do postanowień wzorców umów, które zostały wpisane do rejestru. Oznacza to konieczność stosowania art. 47943

k.p.c. w niniejszym postępowaniu.

Znaczenie powyższego przepisu, ustanawiającego rozszerzoną podmiotowo moc wiążącą wyroku uznającego postanowienie wzorca umowy za niedozwolone, nie ogranicza się jedynie do postępowań, w ramach których dokonywano tzw. abstrakcyjnej kontroli wzorców umownych. Art. 47943 k.p.c. dotyczy także postępowań, w których - jak w sprawie niniejszej - dokonywana jest incydentalna, odnosząca się do konkretnego stosunku prawnego, kontrola postanowień umownych. Oznacza to, że w przypadku istnienia prawomocnego wyroku uznającego określone postanowienie wzorca za niedozwolone, w procesie obejmującym incydentalną kontrolę wzorca, toczącym się pomiędzy przedsiębiorcą, który był pozwanym w sprawie o uznanie postanowienia za niedozwolone, a podmiotem, który jako konsument zawarł z nim umowę, sąd nie powinien już oceniać, czy określone postanowienie jest niedozwolone, gdyż kwestia ta została rozstrzygnięta i rozstrzygnięcie w tej mierze ma charakter wiążący (por. uzasadnienie uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 listopada 2015 r., III CZP 17/15, OSNC 2016, Nr 4, poz. 40, w którym przyjęto prejudycjalny charakter orzeczenia wydanego w ramach kontroli abstrakcyjnej dla sporów indywidualnych). Należy przy tym przyjąć, że zasada ta ma zastosowanie zarówno do stosunków prawnych powstających po uprawomocnieniu się wyroku wydanego w ramach abstrakcyjnej kontroli wzorców i po wpisaniu postanowienia do rejestru, jak również do stosunków, które powstały wcześniej. W części odnoszącej się do uznania postanowienia wzorca za niedozwolone orzeczenie SOKiK ma charakter deklaratywny i wywiera skutek ex tunc (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2021 r. sygn. akt I CSKP 222/21).

Za sprzeczne z dobrymi obyczajami należało także uznać obciążenie wyłącznie kredytobiorcy ryzykiem kursowym. Zauważyć przy tym należy, iż Bank nie mógł oczekiwać, że zarabiający w krajowej walucie konsument zaakceptowałby nieograniczone ryzyko kursowe w wieloletniej  umowie  kredytu,  gdyby  bank  przestrzegając  wymogu  przejrzystości  uczciwie


przedstawił mu zagrożenia, jakie wiążą się z uzależnieniem wysokości zadłużenia od kursu CHF. Odnosi się to w pełni do sytuacji powoda. Nie powinno budzić wątpliwości, że obciążenie powoda nieograniczonym ryzykiem kursowym godziło w jego interesy. Nie było ono przy tym uzasadnione usprawiedliwionymi, słusznymi interesami banku.

Konkludując, odwołując się do legalnej definicji zawartej w art. 22 1 k.c., przyjąć należało, że powodowi przysługiwał przymiot konsumenta, a wobec tego miał on czynną legitymację do domagania się indywidualnej kontroli umowy. Kwestia sposobu wykonywania umowy oraz jej uciążliwości ekonomicznej dla powoda pozostawała bez znaczenia na gruncie niniejszej sprawy, gdyż ocena abuzywności wzorca umowy odnosi się do chwili zawarcia umowy, co wprost wynika z normy z art. 385 2 k.c.

W ramach indywidualnej kontroli umowy łączącej strony stwierdzić należało, że umowa poprzez treść w szczególności § 1 ust. 3A oraz § 11 ust. 4 wprowadza mechanizm godzący w interesy powoda poprzez odwołanie do tabeli obowiązującej u pozwanego. Umowa w żadnej mierze nie określała sposobu ustalania kursu waluty, nie odwołując się do obiektywnych, sprawdzalnych i niezależnych od banku kryteriów, o których wiedza byłaby dostępna dla kredytobiorcy, nie zawierała także uprawnienia kredytobiorcy do uczestnictwa, na zasadach równości, w każdorazowym ustalaniu kursu franka szwajcarskiego. Powyższe pokazuje, iż kredytobiorca po zawarciu umowy nie ma wpływu na ukształtowanie i wykonywanie kluczowego z jego ekonomicznego punktu widzenia, elementu stosunku prawnego, zaś bank nie ma wyznaczonych kontraktowo żadnych ram i odniesień przy ustalaniu kursu waluty.

Za nieistotne należało uznać argumenty pozwanego, iż przyjmowane przez niego w okresie objętym żądaniem pozwu kursy franka szwajcarskiego nie odbiegały od tych funkcjonujących na rynku lub średniego kursu ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski czy też że w wyniku zmian regulaminów powód mógł spłacać kredyt bezpośrednio w CHF - istotny jest bowiem sposób umownego ukształtowania praw i obowiązków konsumenta, a nie sposób wykonywania danej umowy. Zaakcentować ponownie należy, iż oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy.

Poddana kontroli umowa w zakresie określonym powyżej kształtuje prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, albowiem od początku jej obowiązywania pozbawiony był on wpływu na ustalanie wysokości wskaźnika waloryzacyjnego, a wpływ na to ma wyłącznie pozwany, przy czym do dnia ewentualnie skutecznie dokonanej zmiany regulaminu dysponował w tym całkowitą swobodą, a po tej zmianie zakres swobody decyzyjnej był znaczący. Taki zaś kształt umowy rażąco narusza interesy powoda, gdyż wyłącznie jego kontrahent - pozwany decyduje o wysokości świadczeń pieniężnych spełnianych w ramach zwrotu kredytu.


Wbrew stanowisku pozwanego kwestionowane przez powoda postanowienia stanowiące klauzule indeksacyjne są w ocenie Sądu z przyczyn wskazanych powyżej abuzywne, co oznacza, iż są od początku, z mocy samego prawa dotknięte bezskutecznością na korzyść kredytobiorcy, chyba że następczo udzieli on świadomej i wolnej zgody na te klauzule i w ten sposób przywróci skuteczność z mocą wsteczną (zob. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - zasadę prawną z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, poz. 56).

Powód takiej zgody nie udzielił, domagając się uznania umowy za nieważną.

Jak wyjaśniono w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Koresponduje to z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, który przewiduje, że nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z 27 lipca 2021 r., V CSKP 49/21, i z 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21).

Wyeliminowanie z łączącej strony umowy abuzywnych postanowień umownych rodzi zatem konieczność dokonania oceny, czy umowa w pozostałym zakresie jest możliwa do utrzymania. Umowa kredytu indeksowanego zdaniem Sądu nie może istnieć dalej po usunięciu z niej klauzuli indeksacyjnej (przekształciłaby się wówczas w zupełnie inny stosunek prawny), a jednocześnie nie jest możliwe podstawienie przepisów dyspozytywnych w miejsce luki powstałej po usunięciu abuzywnego postanowienia. Zauważyć bowiem należy, iż celem dokonanej indeksacji kwoty kredytu udzielonego powodowi było to, aby jego koszt (wysokość oprocentowania) był ustalany w odniesieniu do korzystniejszych (niższych) stóp procentowych właściwych dla waluty obcej, z czym jednak nierozerwalnie związane jest ryzyko kursowe, które przyjmuje na siebie kredytobiorca w zamian za nabycie prawa do tańszego kredytu. Oba te elementy są ze sobą ściśle powiązane, albowiem z ekonomicznego punktu widzenia nie jest możliwe zastosowanie stóp procentowych właściwych dla waluty obcej do ustalania kosztów kapitału wyrażonego w złotych.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to


z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością.

Trafność stanowiska, że bezskuteczność postanowienia wprowadzającego ryzyko kursowe oznacza nieważność umowy kredytu indeksowanego, potwierdza także uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21.

Stwierdzenie nieważności umowy mieści się w zakresie sankcji, jaką dyrektywa 93/13 przewiduje w związku z wykorzystywaniem przez przedsiębiorcę nieuczciwych postanowień umownych.

W wyroku z 6 marca 2019 r. (C-70/17 i C-179/17, Abanca Corporación Bancaria SA przeciwko Albertowi Garcíi Salamance Santosowi i Bankia SA przeciwko Alfonsowi Antoniowi Lau Mendozie i Verónice Yulianie Rodríguez Ramírez, pkt 54) TSUE wykluczył, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach z korzyścią dla przedsiębiorcy. W wyroku z 21 grudnia 2016 r. (C-154/15, C-307/15 i C-308/15, Francisco Gutiérrez Naranjo i Ana María Palacios Martínez przeciwko Cajasur Banco i Banco Bilbao Vizcaya Argentaria SA (BBVA), pkt 61-62) TSUE wyjaśnił, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku.

Modyfikacja umowy poprzez uzupełnienie jej luk byłaby sprzeczna z celem zapobiegania kolejnym naruszeniom, co jest istotą dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca, mając świadomość braku sankcji, mógłby w dalszym ciągu stosować nieuczciwe praktyki oraz abuzywne klauzule, bowiem wiedziałby, że jedyną karą byłoby zastąpienie niedozwolonych postanowień innymi, co pozostawałoby bez wpływu na ważność wadliwego stosunku prawnego. Taki wniosek wynika z ugruntowanego orzecznictwa TSUE, zgodnie z którym, gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (zob. np. wyroki


TSUE: z 14 czerwca 2012 r., C-618/10, Banco Español de Crédito, SA przeciwko Joaquínowi Calderónowi Caminie; z 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, i z 26 marca 2019 r., C-70/17 i C-179/17).

Działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami, do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Taki skutek nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18).

W orzecznictwie TSUE jednoznacznie podkreśla się, że istnieje możliwość zastąpienia abuzywnych postanowień umownych przepisami dyspozytywnymi, ale jedynie w przypadku, gdy następstwem wyłączenia abuzywnych postanowień z umowy jest jej nieważność, która nie jest w interesie konsumenta, a więc gdyby miała narazić go na niekorzystne konsekwencje (por. np. wyrok TSUE z 21 stycznia 2015 r., C-482/13, C-484/13, C485/13 i C 487/13, Unicaja Banco, SA przeciwko José Hidalgo Rueda i in. i Caixabank SA przeciwko Manuel María Rueda Ledesma i in.).

Zauważyć przy tym także należy, że brak jest takich przepisów, które mogłyby zastąpić powstałą poprzez usunięcie niedozwolonego postanowienia lukę. W szczególności normy tej nie można poszukiwać w treści art. 358 § 2 k.c., który jest przepisem o charakterze ogólnym, a nie dyspozytywnym, co wyklucza możliwość jego zastosowania (por. wyrok TSUE z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18). Co istotne art. 358 § 2 k.c. odnosi się do zobowiązań, których przedmiotem jest suma w walucie obcej, a nie do klauzul waloryzacyjnych (a zatem zobowiązań, dla których waluta obca pełni jedynie funkcję miernika świadczenia, które jest spełniane w walucie polskiej). W przypadku kredytów indeksowanych kwota kredytu wyrażona jest w walucie polskiej, z kolei waluta obca stanowi jedynie wyżej wspomniany miernik świadczenia spełnianego w walucie polskiej. Nadto art. 358 § 2 k.c. nie obowiązywał w chwili zawierania przez strony umowy, co także wyklucza jego zastosowanie.

Zdaniem Sądu nie zachodzi również możliwość uzupełnienia miejsca po abuzywnych postanowieniach umownych z odwołaniem się do zwyczaju czy zasad współżycia społecznego (art. 56 k.c. czy też art. 354 § 1 k.c.). Brak jest bowiem podstaw do przyjęcia, iż w dniu zawarcia przedmiotowej umowy na rynku finansowym istniały zwyczaje, które pozwoliłyby na ustalenie wysokości kursu waluty obcej na potrzeby obliczenia wysokości zobowiązania. Powołany przez


stronę pozwaną przepis art. 56 k.c. w zakresie swej hipotezy nie obejmuje sytuacji braku równowagi kontraktowej, jaka powstała w wyniku uregulowania praw i obowiązków stron umów kredytu przy zastosowaniu abuzywnych klauzul umownych. Jego zastosowanie w celu uzupełnienia luki w umowie nie może przywrócić zatem równowagi kontraktowej zaburzonej w wyniku narzucenia konsumentom przez przedsiębiorcę postanowień kształtujących ich prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i z rażącym naruszeniem interesów.

W ocenie Sądu na etapie oceny możliwości obowiązywania umowy po usunięciu postanowienia abuzywnego nie jest dopuszczalne ustalenie treści umowy w zakresie, który był regulowany przez abuzywną normę, na podstawie art. 65 §1 i 2 k.c. lub art. 56 k.c. w zw. z art. 41 ustawy - Prawo wekslowe (tekst jedn.: Dz. U. z 2022 r. poz. 282).

Przepis art. 41 ustawy Prawo wekslowe stanowi przy tym, iż "Jeżeli weksel wystawiono na walutę, która nie jest walutą miejsca płatności, sumę wekslową można zapłacić w walucie krajowej podług jej wartości w dniu płatności. Jeżeli dłużnik dopuści się zwłoki, posiadacz może żądać zapłaty sumy wekslowej w walucie krajowej według swego wyboru albo podług jej kursu w dniu płatności, albo podług jej kursu w dniu zapłaty. Wartość waluty zagranicznej oznacza się podług zwyczajów miejsca płatności. Wystawca jednak może zastrzec, że suma, przypadająca do zapłaty, ma być obliczona podług kursu, ustanowionego w wekslu." W powyższym przepisie brak jest więc w ogóle wskazania na jakikolwiek konkretny kurs waluty obcej. Natomiast stosowanie do tego przepisu kursu średniego NBP wynika wyłącznie z przyjętej wykładni tego przepisu, nie zaś z jego literalnego brzmienia.

Art. 41 ustawy Prawo wekslowe nie mógłby być przy tym przepisem uzupełniającym lukę także z racji zawężenia jego stosowania do zobowiązań wekslowych.

Na temat niemożności zastąpienia abuzywnego postanowienia przepisem ustawy Sąd Najwyższy wypowiedział się szeroko m.in. w wyrokach z 17 marca 2022 r. (II CSKP 474/22), czy z 19 maja 2022 r. (II CSKP 797/22).

Poza tym wskazać należy, że jednoznacznie została odrzucona przez TSUE możliwość dokonywania przez sądy krajowe zmiany treści nieuczciwych warunków w oparciu o badanie jaki był zgodny zamiar i cel stron umowy (art. 65 k.c.). Ponadto podkreślenia wymaga, że uzupełnienie luki w istocie unicestwiałoby zniechęcający skutek wywierany na przedsiębiorców poprzez bezskuteczność nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania takowych klauzul umownych, wiedząc, iż nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy. Równocześnie, w świetle przywołanego orzecznictwa TSUE, na takie zastąpienie luki przepisem dyspozytywnym konieczna jest zgoda konsumenta, zaś strona powodowa – również po


pouczeniu jej o skutkach stwierdzenia nieważności umowy - konsekwentnie podtrzymywała takowe żądanie. Wobec tego Sąd uznał, że zastąpienie nieuczciwej klauzuli indeksacyjnej nie jest możliwe zarówno z tego względu, iż nie istnieje przepis dyspozytywny umożliwiających takie rozwiązania, a także w związku z tym, że zabieg taki nie realizowałby celów dyrektywy 93/13 i byłby niezgodny z wolą wyrażoną przez stronę powodową jako konsumentów.

Brak jest też podstaw do przyjęcia, by utrzymanie umowy mogło nastąpić poprzez uznanie, iż powodowie winni spłacać kredyt bezpośrednio w walucie obcej. Nie tak bowiem umówiły się strony. Spełnienie świadczenia w obcej walucie stanowiło by bowiem spełnienie świadczenia innego niż uzgodnione.

Oceny tej nie zmienia wprowadzona przez Bank w drodze zmiany Regulaminu możliwość spłaty rat kredytowych bezpośrednio w walucie obcej. W orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. uchwałę SN (7) z 20.06.2018 r., III CZP 29/17; wyrok SN z 14.07.2017 r., II CSK 803/16, LEX nr

2369626, jak również TSUE ob. wyrok TSUE z 21.02.2013 r. w sprawie C -472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko C. Csipaiowi, V. Csipai, pkt 31 i 35) wskazuje się jednoznacznie, iż późniejsze zmiany zapisów obarczonych wadliwością (z powodu zastrzeżenia postanowień niedozwolonych) umów nie mogą uchybiać mechanizmom ochrony praw konsumenta i możliwości efektywnego powoływania się przez niego na bezskuteczność abuzywnych postanowień umownych. Konsument wprawdzie może wyrazić następczą wolę związania się postanowieniami, które kwalifikowane być mogły jako klauzule abuzywne, tym samym przywracając im skuteczność, jednakże wymaga to jego świadomej, wyraźnej woli. Oznacza to więc, iż konsument musi wyraźnie oświadczyć, iż ma na celu przywrócenie skuteczności postanowieniom niedozwolonym, a co za tym idzie – niejako zrzeka się korzystania z przysługujących mu środków ochrony. Taki wymóg oznacza przede wszystkim, że aby go osiągnąć w chwili zawarcia aneksu, konsument musiałby wiedzieć, że w treści umowy znajdują się postanowienia niedozwolone, że są one bezskuteczne względem niego i jakie są konsekwencje ich usunięcia z umowy, a jakie – przywrócenia im skuteczności.

Takim wymogom nie odpowiada jednostronna zmiana umowy poprzez wprowadzenie zmian w Regulaminie opracowanym przez Bank.

Podsumowując tę część rozważań, niedopuszczalne było zastępowanie przez Sąd wyeliminowanego abuzywnego postanowienia umowy innym mechanizmem wyliczenia kwoty raty kapitałowo-odsetkowej. Żaden bowiem przepis prawa, w tym art. 3851 i 358 § 2 k.c., nie daje podstaw do zastąpienia klauzuli abuzywnej innym postanowieniem. Uzupełnienie luk po wyeliminowaniu takiej klauzuli stanowiłoby bowiem zbyt daleko idącą modyfikację umowy w celu ratowania sytuacji prawnej przedsiębiorcy stosującego niedozwolone postanowienie umowne.


Utrzymanie w mocy tego typu umowy byłoby możliwe tylko w sytuacji, gdyby konsument wyraził wyraźnie taką wolę. Możliwość zapobiegnięcia nieważności umowy ma charakter ochronny względem konsumenta, tj. obowiązuje jedynie w przypadku, gdyby nieważność miała narazić konsumenta na niekorzystne względem niego konsekwencje. Wyrazem tego jest stanowisko, że niedozwolone postanowienie umowne (art. 3851 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną.

Ważąc skutki dla konsumenta wiążące się z upadkiem umowy (konieczność zwrotu kapitału niezwłocznie na wezwanie banku) oraz skutki rezygnacji przez konsumenta z ochrony (już poniesione ryzyko kursowe i konieczność jego dalszego znoszenia aż do końca okresu kredytowania), Sąd nie ma wątpliwości, że upadek umowy nie naraża powoda na szczególnie niekorzystne konsekwencje. Powód zarówno w pisemnym oświadczeniu, jak i na rozprawie kategorycznie potwierdził, że domaga się ochrony, a także oświadczył w złożonym na piśmie oświadczeniu, że liczy się z obowiązkiem zwrotu kapitału i ewentualnymi dalszymi żądaniami, jakie Bank może względem niego wysuwać. Powód miał świadomość, że konsekwencją nieważności całej umowy może być wystąpienie przez pozwanego z żądaniem zapłaty przez powoda na rzecz pozwanego wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału kredytu. Nie przesądzając o zasadności roszczeń Banku z tego tytułu należy wskazać, iż nawet w przypadku uznania podstaw do żądania przez bank wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału, wynagrodzenie to byłoby znacznie niższe niż świadczenia konsumenta spełniane na podstawie niedozwolonej klauzuli (z uwzględnieniem ryzyka kursowego), a ponadto nieważność umowy nieuchronnie prowadzi do upadku zabezpieczeń akcesoryjnych (w tym zwłaszcza hipoteki). Brak jest przy tym podstaw do przyjęcia, że będzie to dalece niekorzystne dla powoda, uwzględniając, że dokonał już spłaty kwoty zbliżającej się co do wysokości kwocie wypłaconego mu kapitału kredytu. Skoro zatem umowa obiektywnie nie mogła zostać utrzymana w mocy bez ryzyka kursowego, a konsument żądał ochrony, to Sąd tym stanowiskiem był związany.

Podsumowując mając na uwadze to, iż art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie pozwala zastąpić kursu sprzedaży z tabeli żadnym innym kursem notowania CHF do złotego, w tym średnim kursem ogłaszanym przez NBP, zachodzi zatem asumpt do stwierdzenia nieważności umowy ze skutkiem ex tunc. Wynika to z faktu, że abuzywne postanowienie podlega wyłączeniu bez jednoczesnego wprowadzenia w jego miejsce tożsamego mechanizmu, a ponadto, że z uwagi na eliminację abuzywnego postanowienia zachodzi niemożność rozliczenia umowy. Po wyeliminowaniu abuzywnych klauzul umowa byłaby niezrozumiała oraz sprzeczna z intencją stron ją zawierających. Takie przekształcenie umowy stanowiłoby zatem zmianę głównego jej przedmiotu, co jest


niemożliwe. Wobec powyższego, z uwagi na stwierdzenie abuzywności postanowień zawartych w

§ 1 ust. 3A, § 10 ust. 5, § 12 ust. 5, § 15 ust. 4 przedmiotowej umowy, przy braku możliwości zastąpienia ich jakąkolwiek inną treścią oraz braku możliwości trwania umowy po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych, Sąd doszedł do przekonania, że umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych „MULTIPLAN” waloryzowany kursem CHF w takim kształcie, tj. bez wymienionych postanowień abuzywnych, nie może wiązać stron w pozostałym zakresie. W tych okolicznościach zachodziła podstawa do przyjęcia skutku nieważności całej umowy, co skutkowało orzeczeniem jak w pkt 1 sentencji, gdyż stosunek prawny, oparty na nieważnej umowie, należało uznać za nieistniejący.

Przechodząc do oceny wywiedzionego przez stronę powodową roszczenia o zapłatę wskazać należy na stanowisko orzecznictwa, zgodnie z którym stwierdzenie, że świadczenie spełnione przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym oznacza, iż co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku (tak w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18, LEX nr 2771344, a także w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115 i z dnia 9 maja 2019 roku, I CSK 242/18). W razie nieważności umowy kredytu dokonywane przez niedoszłego kredytobiorcę płatności, mające stanowić spłatę wykorzystanego kredytu, są świadczeniami nienależnymi, podobnie jak świadczeniem nienależnym jest w takiej sytuacji wypłata środków pieniężnych przez bank (tak w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021, nr 6, poz. 40).

Zgodnie z art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. W myśl art. 410 k.c. przepis ten znajduje zastosowanie w szczególności do świadczenia nienależnego (§ 1). Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (§ 2).

Ponadto w orzecznictwie przesądzone zostało stosowanie teorii dwóch kondykcji przy zwrocie nienależnych świadczeń wzajemnych pomiędzy stronami, w wyniku uznania za nieważne bądź bezskuteczne postanowień zawartej pomiędzy nimi umowy, a zatem opartych na condictio sine causa. Jak wynika bowiem z uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku (III CZP 6

/21), której nadano moc zasady prawnej, w razie trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu każdej ze stron - konsumentowi i kredytodawcy - przysługują odrębne roszczenia o zwrot


świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy. Źródłem roszczeń zwrotnych stron nie jest bowiem jedno zamierzone zdarzenie prawne (umowa), lecz odrębne zdarzenia (spełnienie świadczeń przez każdą ze stron), które jedynie częściowo oparte są na wspólnym stanie faktycznym (umowie). Roszczenia te przysługują zatem z różnych tytułów prawnych, a w takich przypadkach, nawet jeżeli są to roszczenia jednorodzajowe, ustawodawca nie zakłada automatycznej kompensacji, lecz wymaga złożenia oświadczenia o potrąceniu.

Jak wynika zaś z poczynionych rozważań, podstawą comiesięcznych wpłat z tytułu spłaty rat kredytu była nieważna umowa. Wobec tego stwierdzić należy, że stronie powodowej przysługiwało roszczenie o zwrot wszystkich wpłat uiszczonych bez podstawy prawnej na rzecz pozwanego Banku.

W niniejszym postępowaniu strona powodowa dochodziła zwrotu całości świadczeń dokonanych na rzecz Banku w okresie od dnia uruchomienia kredytu, tj.                                                                                                                           2008 roku do dnia 2022 roku, w tym sumę wpłat jakich dokonała z tytułu spłaty rat kapitałowo-odsetkowych

a nadto prowizji oraz składek ubezpieczeniowych.

Sąd stwierdził, po dokonaniu weryfikacji i stosownych wyliczeń arytmetycznych, że ze złożonych do akt niniejszej sprawy zaświadczeń Banku wynika, iż w okresie od daty uruchomienia kredytu        2022 roku włącznie powód dokonał: wpłat z tytułu spłaty rat kapitałowo- odsetkowych wynikających z umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych w kwocie 239.420,77 zł, z jego rachunku pobrano nadto kwotę 572,00 zł tytułem prowizji od ubezpieczenia, kwotę 7.566,60 zł tytułem ubezpieczenia NWW, kwotę 2.658,83 zł tytułem ubezpieczenia nieruchomości oraz 14.312,14 zł tytułem ubezpieczenia na życie, co daje łącznie sumę: 264.530,34 zł. Mając powyższe na uwadze Sąd uznał, że żądanie zwrotu świadczeń dokonanych przez stronę powodową na rzecz Banku jest zasadne w całości, jako mieszczące się w granicach uiszczonej na rzecz Banku kwoty (art. 321 § 1 k.p.c.). Pozwany wskazując wysokość świadczeń, uiszczonych przez powoda (            ), zsumował wyłącznie wpłaty tytułem rat odsetkowo – kapitałowych do 2022 roku, co jest przyczyną rozbieżności pomiędzy wskazaniami stron w zakresie wysokości dokonanych na rzecz pozwanego świadczeń (powód domagał się zwrotu rat uiszczonych

do                2022 roku oraz prowizji i składek ubezpieczeniowych).

W związku z nieważnością umowy zawartej przez strony, wszystkie świadczenia spełnione w jej wykonaniu przez powoda na rzecz banku, są bowiem świadczeniami nienależnymi i podlegają zwrotowi na podstawie art. 410 § 1 k.c.

Uznanie, iż łącząca strony umowa kredytu jest nieważna prowadzić musi do konsekwencji w postaci przyjęcia, iż pozwany bez ważnej podstawy prawnej pobierał raty odsetkowo-kapitałowe i prowizję. Uwzględniając żądanie powoda zwrotem na rzecz strony powodowej należało objąć także


uiszczoną pozwanemu na podstawie nieważnej umowy kwotę tytułem prowizji ubezpieczeniowych. Odpadła bowiem ich causa, co również na podstawie przepisów art. 410 k.c. w związku z art. 405

k.c. uzasadnia zwrot świadczenia z tego tytułu (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21). Jak podkreśla się w judykaturze, samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, wypełniając przesłankę zubożenia po stronie powodowej, a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego - przesłankę jego wzbogacenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).

Taka sama konkluzja dotyczy prowizji od ubezpieczenia kredytu i składek na ubezpieczenie na życie oraz ubezpieczenie nieruchomości, skoro zgodnie z paragrafem 3 umowy prawnym zabezpieczeniem udzielenia kredytu było dokonanie przez powoda przelewu praw z ww. umów na rzecz Banku. Jedynym celem tych ubezpieczeń było zatem dodatkowe wzmocnienie ochrony banku, przy czym treść oświadczenia kredytobiorcy (                         ), okoliczność, że również w tym wypadku pozwany skorzystał z wzorca umownego, wskazują, że dla zawarcia umowy kredytu obligatoryjne były powyższe ubezpieczenia. Były to dodatkowe zabezpieczenia kredytu, a więc nieważność umowy kredytu skutkowała upadkiem jego zabezpieczeń i nienależnością prowizji banku oraz pobranych z rachunku bankowego powoda – zgodnie z paragrafem 9 i 12 umowy składek. Okoliczność czy pozwany bank przekazywał uzyskane składki ubezpieczycielom, jest bez znaczenia dla rozstrzygnięcia, skoro powód uiszczał je na rzecz pozwanego.

Nie można także przyjąć, że skoro pozwany uiścił składki odpowiadające wysokością kosztom poniesionym przez stronę powodową na rzecz ubezpieczyciela, to nie pozostaje w tym zakresie bezpodstawnie wzbogacony (por. wyroki Sądów Apelacyjnych: w Gdańsku z 18 grudnia 2020 r., V ACa 447/20 i w Warszawie z dnia 26 października 2021 r., V ACa 427/20).

Niezależnie od tego same postanowienia zawartej umowy kredytowej, dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu, należało uznać za abuzywne. W doktrynie wskazuje się, że klauzule ubezpieczenia niskiego wkładu własnego mają niedozwolony charakter, jeżeli są niejasne, niejednoznaczne lub nieczytelne, nie odzwierciedlają rzeczywistych kosztów kredytu i ryzyka banku, bądź nie wyjaśniają istoty tego ubezpieczenia, tj. kto jest ubezpieczonym, a wielkość świadczenia kredytobiorcy nie jest zależna od czasu trwania ubezpieczenia (por. M. Gutowski w: Wadliwość umów kredytów frankowych, 2022, Legalis). Postanowienie umowy w tym zakresie nie było indywidualnie uzgadniane i zawiera wskazane powyżej wadliwości, świadczące o jego abuzywności. Umowa nie jest precyzyjna i trudno z niej wywnioskować, jaki jest zakres przysługującej stronie powodowej ochrony. Z całokształtu treści umowy, wobec nieznajomości polisy, można jedynie wywnioskować, że ciężar składek ponoszonych przez stronę powodową miał służyć zabezpieczeniu interesów pozwanego banku, nie zaś samego konsumenta (por. wyrok Sądu


Najwyższego z dnia 20 maja 2022 r., II CSKP 796/22 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 25 października 2022 r., V ACa 112/22).

Kredytobiorca ponosi bowiem koszty umowy ubezpieczenia zawieranej przez bank, który działa na swoją rzecz, w sytuacji gdy konsument nie jest stroną tej umowy, ani też nie jest uposażonym do otrzymania świadczenia w przypadku zaistnienia zdarzenia uprawniającego do wypłaty świadczenia. W ten sposób na konsumenta nałożony został obowiązek ponoszenia kosztów umowy ubezpieczenia w sytuacji, gdy nie jest on, ani stroną umowy, ani uposażonym z umowy. Dochodzi więc do sytuacji, w której kredytobiorca ponosi koszty umowy, której nie jest stroną, a sam nie odnosi żadnych korzyści z tej umowy, która zabezpiecza wyłącznie bank. Postanowienie nakładające na konsumenta obowiązek poniesienia kosztów ubezpieczenia, nie obejmując go jednak ochroną ubezpieczeniową, nie tylko zdaniem Sądu rażąco narusza jego interesy, ale także godzi w dobre obyczaje, ponieważ w efekcie takiego ukształtowania umowy bank przerzuca ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej na konsumenta.

Stosunek dodatkowego ubezpieczenia powstały na mocy spornej klauzuli zabezpieczał jedynie bank, pozbawiając kredytobiorcę jakichkolwiek korzyści z obowiązku zapłaty składki. Klauzula ta nie tylko nakładała na powoda ciężar ponoszenia dodatkowych, wysokich kosztów uzyskania kredytu, ale również przerzucała na konsumenta ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej przez pozwany bank. Interes pozwanego został bowiem dostatecznie zabezpieczony ustanowioną na nieruchomości kredytobiorcy hipoteką kaucyjną, stanowiącą podstawowe, powszechnie stosowane i uznane w obrocie zabezpieczenie kredytu hipotecznego.

Sporna klauzula ze względu na swoją zdawkowość nie wyjaśniała podstawowych elementów powstałego stosunku prawnego. Nie zawierała nawet odesłania do regulacji, która precyzowałaby zasady działania ubezpieczenia, wyliczania składki, automatycznego przedłużania ubezpieczenia itd.

Powyższe prowadzi zdaniem Sądu do konkluzji, iż zwrotowi powinny podlegać wszelkie kwoty uiszczone przez powoda na rzecz banku, w tym z tytułu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Bez umowy kredytu nie było bowiem żadnej podstawy do uiszczania przez powoda kwot na poczet zwrotu kosztów tego ubezpieczenia.

Tym samym, w związku z nieważnością umowy zawartej przez strony, wszystkie świadczenia spełnione w jej wykonaniu przez powoda na rzecz banku, są świadczeniami nienależnymi i podlegają zwrotowi na podstawie art. 410 § 1 k.c.

Nie ma przy tym znaczenia, czy kredytobiorca spełniając świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany.


Wskazania przy tym wymaga, że w myśl art. 411 pkt 1 k.c., jeżeli spełnienie świadczenia nastąpiło w wykonaniu nieważnej czynności prawnej, spełniający świadczenie może żądać jego zwrotu, nawet jeśli wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany. Art. 411 pkt 2 k.c. dotyczy zaś przypadków spełnienia świadczenia przez podmioty mające jedynie moralny obowiązek świadczenia, przykładowo wynikający z relacji rodzinnych, nie zaś każdej sytuacji, gdy doszło do spełnienia świadczenia mimo braku podstawy prawnej (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 21 września 2004 r., II PK 18/04). W ocenie Sądu przepisu tego nie sposób odnosić do świadczenia na podstawie nieważnych umów cywilnoprawnych. Jednocześnie zauważyć należy, że świadczenia kredytobiorcy przed definitywnym upadkiem umowy w związku ze skorzystaniem przez niego z ochrony konsumenckiej, dodatkowo konsumenta nieświadomego nieważności umowy i roszczeń z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału (odsetki, prowizja) i zwrotu kapitału, nie można uznać za świadczenie na poczet niewymagalnej jeszcze wierzytelności z tytułu przysługującego kredytodawcy roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy, odpowiadających jedynie wartości udostępnionych mu środków. Sprzeciwia się temu zarówno brak woli umorzenia zobowiązania z tytułu nienależnego świadczenia, jak i brak podstaw po stronie banku, aby inaczej rozumieć działanie świadczącego. Nie ma zatem podstaw do przyjęcia, że dokonywanie przez kredytobiorcę w ramach realizacji umowy spłaty rat stanowiły świadczenie w wykonaniu niewymagalnego roszczenia banku z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Art. 411 pkt 4 k.c. odnosi się do sytuacji, w której świadczenie z określonego tytułu zostało spełnione zanim wierzytelność stała się wymagalna i w tym przepisie chodzi tylko o świadczenie ukierunkowane na zaspokojenie oznaczonej, istniejącej, lecz jeszcze niewymagalnej wierzytelności, natomiast sytuacje, w których podstawa świadczenia odpadła nie są objęte zakresem unormowania tego przepisu (por. uzasadnienie uchwał Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, wyroki z dnia 3 marca 2022 r., II CSKP 502/22 i z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21).

Z treści art. 409 k.c. wynika, że obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa wtedy tylko, gdy wzbogacony zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, tzn. nie uzyskał ani korzyści zastępczej, ani zaoszczędzenia wydatku. Wzbogacenie trwa natomiast nadal np. w sytuacji, w której ten, kto uzyskał bez podstawy prawnej pieniądze kosztem innej osoby, zużył je na spłacenie własnego długu (por. orz. Sądu Najwyższego z 02.02.2012 r., II CSK 670/11, Legalis nr 464037). Pozwany nie wykazał w niniejszej sprawie, że środki płacone przez stronę powodową z tytułu rat kredytowych zużył bezproduktywnie, tj. że nie uzyskał za nie żadnej korzyści.


Wysokość roszczeń powoda została wykazana zaświadczeniami, opracowanymi przez pozwany bank.

Zakres orzeczonego zwrotu wynikał zatem z określenia żądania, a dochodzona kwota podlegała zasądzeniu w walucie, w jakiej powód spełnił nienależne świadczenie.

Wszelkie dochodzone w niniejszym postępowaniu kwoty zostały zgodnie z zapisami paragrafu 9 i 12 umowy pobrane z rachunku bankowego powoda, zatem stanowiły zubożenie po jego stronie, a zatem podlegały obowiązkowi zwrotu. Umowa kredytu nie przewidywała bowiem kredytowania tych kosztów, ale pobranie ich przez Bank automatycznie ze środków zgromadzonych na rachunku bankowym powoda.

Powyższe skutkowało zasądzeniem ww. kwoty od pozwanego na rzecz powoda (pkt 2 sentencji).

 

O odsetkach za opóźnienie Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c.

Zgodnie z art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.

Niezwłoczne spełnienie świadczenia oznacza jego spełnienie bez nieuzasadnionej zwłoki (w normalnym toku rzeczy). O tym, czy świadczenie zostało spełnione niezwłocznie, a zatem należycie, rozstrzygają okoliczności konkretnego przypadku, oceniane zgodnie z ogólną zasadą art. 354 k.c.

Termin spełnienia świadczenia dochodzonego przez powoda nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania. Wymogi wymagalności roszczenia konsumenta o zwrot świadczenia z powodu nieważności umowy zostały określone w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21). Został w niej wyrażony pogląd, w którym powiązano wymagalność takiego roszczenia z jednoznaczną deklaracją konsumenta co do losów umowy i wyboru najkorzystniejszego dla niego rozwiązania oraz dotarcia tej wiedzy do banku. Dopiero z chwilą odmowy takiego potwierdzenia może co do zasady rozpocząć się bieg terminu przedawnienia i dopiero wtedy można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia.

Sąd Najwyższy uznał, iż wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym opartym na twierdzeniu o całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu nie może być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej tej umowy, jeżeli nie towarzyszy mu wyraźne oświadczenie konsumenta, potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji. W toku postępowania sądowego brak takiego oświadczenia może być substytuowany


przez uczynienie zadość obowiązkowi informacyjnemu przez sąd, a podtrzymanie żądania restytucyjnego przez konsumenta - po uzyskaniu stosownej informacji - będzie równoznaczne z odmową potwierdzenia klauzuli i (ewentualnie) ze sprzeciwem co do udzielenia mu ochrony przed konsekwencjami całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy. Niezależnie od tego, kierując się dotychczasowym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Sąd Najwyższy doszedł do wniosku, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć, zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Należy bowiem uznać, że dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (por. art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność, o której mowa w art. 120 § 1 k.c.

Istota problemu związanego z ustaleniem początku opóźnienia kredytodawcy sprowadza się zatem do wpływu bezskuteczności zawieszonej i wstecznego skutku nieważności, będącej wynikiem odmowy potwierdzenia przez konsumenta abuzywnych postanowień na obowiązek spełnienia świadczenia w związku z wezwaniem do zapłaty skierowanym przez kredytobiorcę do banku. Wątpliwości wynikają z tego, że trwała bezskuteczność (nieważność) umowy jest równoznaczna ze stanem, w którym "czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia w rozumieniu art. 410 § 2 in fine k.c. (condictio sine causa) oraz "nieważnością czynności prawnej" w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c. Z wypowiedzi judykatury wynika jednak, że dopóki potwierdzenie umowy jest możliwe istnieje swoisty stan niepewności prawnej, spowodowanej bezskutecznością zawieszoną, w czasie którego powoływanie się na nieważność jest przedwczesne (por. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 1981 r., III CZP 1/8 i z dnia 26 marca 2002 r., III CZP 15/02). W konsekwencji do czasu zaistnienia zdarzenia konwalidującego kontrahent jednostki nie jest zobowiązany do spełnienia świadczenia i o opóźnieniu w spełnieniu przezeń tego świadczenia nie może być w ogóle mowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2018 r., V CSK 469/17). Skoro wsteczne sanowanie umowy nie niweczy uprawnienia do wstrzymania się z jej wykonywaniem do czasu dokonania czynności sanującej, to także uprawnienia do wstrzymania się ze spełnieniem nienależnego świadczenia, do którego realizacji doszło w wykonaniu nieważnej umowy, nie niweluje z mocą wsteczną odmowa potwierdzenia klauzul abuzywnych.

Do chwili odmowy potwierdzenia klauzul abuzywnych, umowa nie była definitywnie nieważna, stanowiąc sui generis negotium claudicans. W takiej sytuacji, gdy sytuacja prawna nie jest jednoznacznie rozstrzygnięta, nie można było dochodzić roszczeń z tytułu nienależnego świadczenia, co dotyczy zresztą obu stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, uchwała Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, uchwała Sądu


Najwyższego z dnia 13 stycznia 2022 r., III CZP 61/22, wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie: z dnia 25 lutego 2022 r., VI ACa 82/21 i z dnia 1 marca 2022, VI ACa 302/20).

Skutki upadku umowy winny być rozłożone symetrycznie w zakresie możliwości postawienia w stan wymagalności wierzytelności obu stron umowy i biegu terminu ich przedawnienia.

Choć - jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21) - roszczenia zwrotne stron podlegają odrębnym reżimom, czego wyrazem mogą być różne terminy ich przedawnienia, różne obowiązki co do liczenia się z obowiązkiem zwrotu i różne terminy wymagalności, to przyjąć należy, że konieczny jest element obiektywizujący możliwość postawienia ich obu w stan wymagalności i odrywający ją od okoliczności o charakterze subiektywnym. Nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której pozwany obciążony jest skutkami opóźnienia w realizacji roszczenia powoda, a nie może do czasu odebrania od konsumenta oświadczenia o odmowie potwierdzenia klauzul abuzywnych zrealizować swojego uprawnienia do potrącenia wierzytelności o zwrot nienależnego świadczenia wypłaconego na podstawie nieważnej umowy z uwagi na jej niewymagalność.

Powyższe potwierdził także Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. III CZP 40/22, wskazując, iż takie określenie sankcji daje konsumentowi możliwość podjęcia decyzji, której to możliwości nie miałby w razie przyjęcia nieważności postanowienia. Stanowi to niewątpliwe uprzywilejowanie konsumenta w stosunku do innych uczestników obrotu. Jednocześnie jednak konsekwencją tego uprzywilejowania jest odmienne określenie początku terminu wymagalności roszczenia o zwrot świadczenia spełnionego na podstawie niedozwolonego postanowienia, niż miałoby to miejsce w przypadku sankcji bezwzględnej nieważności.

Na gruncie tej koncepcji w ocenie Sądu za moment skutkujący ustaniem bezskuteczności zawieszonej umowy należy uznać oświadczenie powoda złożone pozwanemu, wyrażające świadomość skutków stwierdzenia nieważności umowy, stanowiąc potwierdzenie otrzymania stosownych pouczeń, co też powód poświadczył w oświadczeniu z dnia 17 lutego 2023 roku (k. 361). Treść tego oświadczenia wskazuje przy tym, iż powód składając je był świadomy konsekwencji, z jakimi dla niego wiązać się może stwierdzenie nieważności umowy, a mimo to konsekwencje te zaakceptował.

Tym samym od chwili doręczenia treści tego oświadczenia pozwanemu jasny stał się dla pozwanego banku status umowy kredytu. Oświadczenie zostało nadane w placówce pocztowej zgodnie z oświadczeniem pełnomocnika powoda najpóźniej w dniu                                                                2023 roku (wraz z pismem kierowanym do sądu stempel pocztowy              ), w związku z czym mając na uwadze


zwyczajowy czas obrotu pocztowego (w tym dni wolne od pracy) i czas wpływu przesyłki do sądu, należało uznać, iż dotarło ono do pozwanego najpóźniej w dniu                                                                                                                    2023 roku.

Odsetki z tytułu opóźnienia zasądzono zatem od dnia następnego, po dniu doręczenia pozwanemu oświadczenia powoda, to jest od dnia           2023 roku, oddalając roszczenie o zapłatę odsetek w pozostałym zakresie (pkt 3 sentencji).

W aktach sprawy brak jest bowiem dowodu na to, iż przed tą datą stosowne oświadczenie powoda dotarło do pozwanego (nie zostało złożone w myśl art. 6 k.c. potwierdzenie doręczenia wezwania wraz z ww. oświadczeniem, nie przedstawiono także odpowiedzi Banku na wystosowaną reklamację, co ewentualnie w ramach domniemań faktycznych pozwalałoby na uznanie, iż oświadczenie to do pozwanego dotarło). Zważywszy przy tym na sposób sformułowania żądania pozwu tj. zgłoszenie żądania ewentualnego, opierającego się na założeniu, iż strony są związane umową w pozostałym po wyeliminowaniu spornych postanowień zakresie, należało uznać, iż pewność po stronie pozwanego co do woli konsumenta odnośnie losów umowy należało wiązać dopiero z chwilą dotarcia do pozwanego oświadczenia, złożonego przez powoda w toku niniejszego procesu jako konsumenta w wykonaniu zobowiązania sądu, które to oświadczenie usunęło ewentualne wątpliwości co do jego rzeczywistej woli wyrażanej w tym przedmiocie.

Uwzględnienie powództwa głównego czyniło zbędnym odnoszenie się do roszczeń sformułowanych przez powoda w ramach konstrukcji roszczenia ewentualnego.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone, jednakże Sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.

Mając na względzie zakres uwzględnionych żądań, Sąd uznał, że powód wygrał proces w 98

%. Należało bowiem mieć na względzie (por. postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 19 stycznia 2012 r. IV CZ 119/2011, Lexis.pl nr 5145482), że użyte w art. 100 k.p.c. pojęcie

„uwzględnienia żądań” nie ogranicza się wyłącznie do uwzględnienia roszczenia głównego, określonego wartością przedmiotu sporu, ale obejmuje także ocenę żądania zasądzenia odsetek. Dla zastosowania przywołanego przepisu bez znaczenia pozostają wynikające z art. 19-25 k.p.c. zasady oznaczania wartości przedmiotu sporu. Jak wskazano w uzasadnieniu powołanego powyżej orzeczenia, nie ma podstaw do utożsamiania „wartości przedmiotu sporu” z użytym w art. 100

k.p.c. pojęciem „uwzględnienia żądań”, które nie ograniczają się wyłącznie do roszczenia głównego określonego wartością przedmiotu sporu, ale obejmuje także ocenę żądania zasądzenia odsetek.


Z tej przyczyny, jakkolwiek żądana przez powoda kwota główna została zasądzona w całości, to jednakże powód uległ częściowo w zakresie roszczenia o odsetki. Porównanie kwotowo wysokości roszczenia głównego i roszczenia odsetkowego, jaka podlegała zasądzeniu z uwzględnieniem wartości przedmiotu sporu roszczenia o ustalenie, z żądaniem dochodzonym w pozwie wedle stanu na dzień zamknięcia rozprawy, skutkowało oceną, że powód utrzymał się ze swym żądaniem w przybliżeniu w 98 %.

Na poniesione przez niego koszty procesu składała się opłata od pozwu w kwocie 1.000,00 zł, opłata skarbowa od dokumentu pełnomocnictwa 17,00 zł (uwzględnieniu podlegała jedna opłata skarbowa zgodnie z art. 98 § 3 k.p.c., jako wydatek jednego adwokata) oraz koszty zastępstwa procesowego, w wysokości 10.800,00 zł ustalonej od wartości przedmiotu sporu tj. zgodnie z § 2 pkt 7 rozporządzenia z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 roku poz. 265 t.j.).

Jeżeli zachodzą przesłanki w zdaniu drugim art. 100 k.p.c. przewidziane, to sąd wkładając na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów procesu, zasądza od niej na rzecz jej przeciwnika tylko należne koszty procesu, nie zasądza natomiast od przeciwnika tych kosztów, które przy stosunkowym rozdzielaniu należałoby się drugiej stronie. W takim przypadku zatem przegrany zwraca wygranemu należne mu w sprawie koszty procesu od uwzględnionej części powództwa, nie może natomiast żądać kosztów procesu od części oddalonej (por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 23 października 1969 r. I CR 186/69).

Na rzecz powoda zasądzeniu podlegała zatem kwota 0,98 x 11.817,00 zł, to jest 11.580,66 zł, o czym orzeczono jak w pkt 4 sentencji.

Kwota ta podlegała zasądzeniu od pozwanego na rzecz powoda wraz z należnymi odsetkami w myśl art. 98 § 1 1 k.p.c. Odsetki, o których mowa w powołanym przepisie, należą się stronie z mocy samego prawa niezależnie od wniosku stron (por. M. Manowska [w:] A. Adamczuk, P. Pruś,

M. Radwan, M. Sieńko, E. Stefańska, M. Manowska, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I, Warszawa 2020, art. 98).